Sąd Najwyższy stwierdza, że Konstytucja nie zwraca uwagi na kolor skóry, chyba że przeszukuje Cię ICE


Zapisz się na Slatest, aby codziennie otrzymywać na skrzynkę pocztową najciekawsze analizy, krytykę i porady.
W 2007 roku Prezes Sądu Najwyższego John Roberts wypowiedział słynne słowa: „Sposób na powstrzymanie dyskryminacji ze względu na rasę to zaprzestanie dyskryminacji ze względu na rasę”. Tymi słowami konserwatywna większość sędziowska ogłosiła „Konstytucję ślepą na kolor skóry” – taką, która uznawała środki zaradcze uwzględniające różnice rasowe za domniemanie niekonstytucyjne. Wizja ta osiągnęła punkt kulminacyjny niedawno w sprawie Students for Fair Admissions przeciwko Harvardowi , w której sąd skutecznie położył kres dyskryminacji afirmatywnej w szkolnictwie wyższym, odwołując się do logiki ślepoty na kolor skóry. Konserwatywna większość sędziowska orzekła, że klauzula równej ochrony zawarta w 14. poprawce do Konstytucji, która nie toleruje żadnych różnic w rządzie ze względu na rasę, wymagała takiego rezultatu.
W tym kontekście, decyzja z zeszłego tygodnia w sprawie Noem przeciwko Perdomo uderza w niepokojącą nutę, a Sąd Najwyższy zdaje się śpiewać zupełnie inną melodię. W orzeczeniu wydanym stosunkiem głosów 6 do 3 w sprawie „kontekstu”, ci sami sędziowie, którzy zaledwie dwa lata temu orzekli w sprawie Students for Fair Admissions, uchyliły nakaz sądowy, który zabraniał federalnym urzędnikom imigracyjnym w Południowej Kalifornii brania pod uwagę rasy – obok języka, lokalizacji i rodzaju pracy – w uzasadnianiu zatrzymań. Konkurencja sędziego Bretta Kavanaugha wskazywała na sprawę United States przeciwko Brignoni-Ponce z 1975 roku, w której orzeczono, że „wygląd Meksykanina” może być istotnym czynnikiem uzasadniającym podejrzenie o zatrzymanie imigracyjne.
Ale logika ustawy Brignoni-Ponce , która daje konstytucyjne błogosławieństwo dla profilowania rasowego, jest nie do obrony, szczególnie w świetle ustawy Students for Fair Admissions . Dopuszczenie, aby pochodzenie lub wygląd osoby służyły jako substytut nielegalnego statusu, to właśnie ten rodzaj redukcjonistycznego i daleko idącego uogólnienia, które jest anatemą dla „równości wobec prawa” i ideałów, do których rzekomo dążymy. W rzeczywistości decyzja ta w sposób oczywisty zignorowała klauzulę równej ochrony jako kontroli działań rządu. Wydana ponad pół wieku temu, w epoce wciąż naznaczonej tolerancją sądu dla segregacjonistycznego rozumowania, ustawa Brignoni-Ponce zestarzała się w złym stanie — i wyrządziła niezmierzone szkody.
Jednym z nas jest były sędzia imigracyjny, który po osobistym doświadczeniu niebezpieczeństw związanych z przyznawaniem organom ścigania skrótów naruszających ochronę konstytucyjną, orzekł, że aresztowania bez nakazu przez Służbę Imigracyjną i Celną (Immigration and Customs Enforcement) w Los Angeles naruszały fundamentalne standardy konstytucyjne. Orzeczenie to zostało później potwierdzone przez Sąd Apelacyjny 9. Okręgu w sprawie Perez Cruz przeciwko Barr , który jasno wskazał, że egzekwowanie przepisów imigracyjnych musi być zgodne z Konstytucją, a nie z doraźnymi potrzebami. Jako profesorowie prawa uczymy naszych studentów, że jedną z najbardziej fundamentalnych zasad jest to, że każde zatrzymanie i aresztowanie musi spełniać wymogi konstytucyjne. Nasi studenci rozumieją, że zasada ta powinna mieć zastosowanie z równą mocą w sprawach takich jak Noem , w których powoływanie się na rasę jako argument za podejrzeniem podważa te same fundamentalne prawa.
W ramach patroli wędrownych, niedawno pokrzywdzonych przez Sąd Najwyższy, ludzie są traktowani nie jako jednostki z prawami konstytucyjnymi, lecz jako podejrzani, których definiuje rasa lub akcent. Zatrzymania oparte na profilowaniu wiążą się z domniemaniem winy opartym na pewnych niezmiennych cechach i wywracają system do góry nogami, wymagając od zatrzymanych udowodnienia swojej niewinności w jakiś sposób. Bez odpowiednich dokumentów pod ręką lub właściwych odpowiedzi, które mogłyby usatysfakcjonować funkcjonariusza w danej chwili, osoby (głównie inne niż biała) ryzykują, że zostaną pobite, aresztowane i w efekcie znikną w areszcie na kilka dni, zanim będą miały szansę na zwolnienie.
Los Angeles jest epicentrum tych operacji, a decyzja w sprawie Noem pozostawi blizny w naszej społeczności na lata. Z niedowierzaniem obserwowaliśmy, jak mieszkańcy Los Angeles byli zatrzymywani w drodze do pracy, kościoła lub szkoły ze względu na ich domniemane pochodzenie. Zastanawialiśmy się, ilu naszych uczniów pochodziło z rodzin o mieszanym statusie i martwiliśmy się, że ich bliscy nie będą czekać na nich po powrocie z zajęć. Jednak widmo tej decyzji rzuci cień daleko poza Los Angeles, ponieważ rząd federalny kontynuuje działania egzekucyjne, wymagając ważnej pracy organizacji takich jak Acacia Center for Justice, która edukuje społeczność i przygotowuje prawników do reprezentowania osób, którym będzie grozić zwiększone ryzyko zatrzymania i które będą potrzebowały petycji habeas corpus w sądzie federalnym. Jednak żadne szkolenie nie jest w stanie oczyścić, usprawiedliwić ani usprawiedliwić nagłego i całkowitego porzucenia podstawowych zasad konstytucyjnej ślepoty na kolor skóry.
Zdanie odrębne sędzi Sonii Sotomayor w sprawie Noem przypomina nam, że nawet w ramach sprawy Brignoni-Ponce wciąż istnieją sposoby na ograniczenie egzekwowania prawa ze względu na rasę. Ale nawet jeśli sprawa Brignoni-Ponce – jako wiążący precedens – wymusiła taki wynik w sprawie Noem , to wywyższenie wyglądu rasowego jako narzędzia egzekwowania prawa nie może się utrzymać.
Od dziesięcioleci konserwatyści Sądu Najwyższego upierają się, że nasza Konstytucja wymaga ślepoty na kolor skóry. Jak ujął to kiedyś sędzia Antonin Scalia: „W oczach rządu jesteśmy tu tylko jedną rasą. To Amerykanie”. W konsekwencji, jak jednoznacznie stwierdził sędzia Clarence Thomas: „Rząd nie może dokonywać rozróżnień ze względu na rasę”. Jednak w odniesieniu do praw imigrantów i społeczności kolorowych, które są celem wykluczenia, Sąd Najwyższy właśnie orzekł, że podejmowanie decyzji przez organy ścigania na podstawie rasy jest całkowicie dopuszczalne.
Sąd Najwyższy nie wahał się unieważniać precedensów z czasów, gdy nie służyły one już konstytucyjnym zasadom, które wyznawał. Nadszedł czas, by unieważnić wyroki Brignoniego-Ponce'a i jego następców. Prawdziwa ślepota na rasę – konsekwentna, oparta na zasadach i wierna zasadzie równej ochrony – wymaga odrzucenia profilowania rasowego we wszystkich kontekstach, w tym w egzekwowaniu przepisów imigracyjnych.
Od tego zależy godność milionów ludzi, którzy żyją i pracują w naszych społecznościach.
