Cyklon dręczy tenisistkę odbudowującą się: Świątek, mistrzynię Wimbledonu

Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Mexico

Down Icon

Cyklon dręczy tenisistkę odbudowującą się: Świątek, mistrzynię Wimbledonu

Cyklon dręczy tenisistkę odbudowującą się: Świątek, mistrzynię Wimbledonu

Ludzie nie są śmieszni, chyba że chcą uchodzić za kogoś, kim nie są.

Giacomo Leopardi

-----------------------------

Jakiż okrutny jest tenis, taka psychika.

Pół godziny przed rozpoczęciem finału kobiet trzy postacie z przeszłości zapuszczają się do świata Amandy Anisimovej.

Legendy tenisa Martina Navratilova, Tracy Austin i John McEnroe powracają do historii swojego rodaka, utalentowanego Amerykanina, którego historia łączy w sobie siłę charakteru i smutek.

„Możemy sądzić, że Anisimova jest w stanie dołączyć do grona amerykańskich legend, które odniosły triumfy w Wimbledonie” – mówi McEnroe.

(I tak naprawdę wszystko sprowadza się do Billie Jean King, obecnej w loży VIP, albo Chris Evert, albo samej Navratilovej, albo Lindsay Davenport, albo Williamsa, Sereny i Venus).

Niecałą godzinę później Austin oznajmia:

– Niemożliwe, żeby Świątek, budząc się dziś rano, mogła sobie coś takiego wyobrazić.

Niespodzianka „Swiatek nie mogła sobie czegoś takiego wyobrazić, kiedy obudziła się dziś rano” – mówi Tracy Austin.

A kronikarz doda:

– Niestety, Anisimova też nie.

Anisimova (23) płacze, płacze niepocieszona i upokorzona po poniesieniu podwójnej porażki (podwójne 6-0), najgorszym wyniku i w najgorszych okolicznościach, w finale w katedrze tenisa, na oczach całego świata.

Anisimova płacze, gdy udzielono jej głosu, gdy wszystko się skończyło, ale historia trwała dalej, gdy dzień zamienił się w noc i wtedy pojawiły się duchy:

„Dziękuję wszystkim, że byliście ze mną, nawet w taki dzień. Mam nadzieję, że nigdy nie powtórzę takiego występu (...) Dziękuję mojej mamie, która przyleciała do mnie dziś rano, przezwyciężając swoje przesądy. To ona pomogła mi dotrzeć do tego momentu w moim życiu” – mówi Amanda Anisimova.

(On już prawie nie może mówić.)

„Powinnaś być dumna z pracy, którą wykonujesz, nie powinnaś się przejmować tym, co się dzisiaj wydarzyło” – pociesza Iga Świątek, posiadaczka sześciu tytułów Wielkiego Szlema, w tym pierwszego na Wimbledonie, kobieta, która męczyła Anisimową przez 57 minut, czyli tak mało, jak trwał finał.

Świątek utrzymuje tytuł, ale Anisimova jest w centrum uwagi.

Dwa lata temu, kiedy przestałem grać w tenisa, odkryłem, że życie to coś o wiele więcej. Amanda Anisimova Tenisistka

Przez ostatnie sześć lat jej życie przypominało rollercoaster. Przygnębiona po śmierci ojca, Konstantina, który zmarł na zawał serca w sierpniu 2019 roku, obiecująca Anisimova (mistrzyni US Open juniorów dwa lata wcześniej; półfinalistka Rolanda Garrosa w 2019 roku) systematycznie podupadała na zdrowiu, aż w 2023 roku zniknęła ze sceny.

– Na kilka miesięcy postanowiłem zrezygnować z rakiety. Musiałem się zatrzymać i wiele o sobie dowiedzieć. Odkryłem, że życie to coś więcej niż tenis. Odkryłem na przykład świat malarstwa.

Poza kortami rozważała odpuszczenie i nigdy więcej nie wracanie do tenisa. Szukając nuklearnego przycisku, dała sobie ostatnią szansę. Zrobiła to na początku zeszłego roku. Do tego czasu wspięła się już na 400. miejsce w rankingu światowym. Od tamtej pory ćwiczenia były dla niej wzbogacającym doświadczeniem, stopniowo nabierającym znaczenia: przynajmniej do wypadku w tę sobotę.

lavanguardia

lavanguardia

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow