Tour de France: Między Pogacarem a pozostałymi różnicami w klasyfikacji generalnej godne ery Armstronga

Różnica w klasyfikacji generalnej między Słoweńcem a najlepszymi w peletonie jest ogromna. Wynika to z jego poziomu, struktury dużych zespołów i proponowanej trasy.
Samotny kolarz, a może prawie. Po dwóch tygodniach rywalizacji Tadej Pogačar jest liderem Tour de France bardziej niż kiedykolwiek i zmierza po czwarty tytuł. Rzut oka na klasyfikację generalną pokazuje, jak bardzo Słoweniec różni się od liderów pozostałych drużyn, w tym Jonasa Vingegaarda. Na tym etapie wyścigu różnica 145 cm między liderem a wicemistrzem jest szósta co do wielkości w XXI wieku.
Wynik ten został znacząco pobity przez osiągnięcia pewnego Lance'a Armstronga z lat 2000-2002. Amerykanin, w 2001 roku, jest jedynym, który w ciągu dwóch tygodni zdołał wypracować większą przewagę nad dziesiątym zawodnikiem. Ponad 53 minuty dzielą Pogacara od dwudziestego zawodnika, co udało się tylko Primozowi Rogliciowi w 2020 roku i... jemu samemu w zeszłym roku. Wreszcie, mistrza świata od obecnego trzeciego zawodnika dzieli prawie osiem minut. To bezprecedensowy wynik od dwudziestu pięciu lat.
Ambicje odłożone na półkęPoza niezaprzeczalną przewagą Pogacara, te liczby odzwierciedlają realia peletonu, którego główne drużyny składają się w dużej mierze z kolarzy zdolnych do odgrywania czołowych ról w klasyfikacji generalnej. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich Adam Yates, João Almeida (który zrezygnował z wyścigu) i Jhonatan Narvaez to tylko koledzy z drużyny. Juan Ayuso i Isaac Del Toro nie zostali nawet sprowadzeni na ten Tour. W Vismie, Matteo Jorgenson i Simon Yates wspierają Vingegaarda.

„Piętnaście lat temu byliby liderami i walczyliby o podium lub zwycięstwo. Dziś walczą o to, by zapewnić liderowi jak najlepszą pozycję, a potem zejść im z drogi” – podsumowuje menedżer Cofidis, Cédric Vasseur. W zamian za hojne pensje, te potencjalne gwiazdy zgadzają się odłożyć na bok swoje ambicje związane z Tour de France, przynajmniej na jakiś czas, i skupić się na mniej prestiżowych wyścigach.
Jaki jest sens wyczerpywania się?Etapy Touru przeznaczone dla sprinterów, często monotonne i sprzyjające aktywnemu odpoczynkowi, stopniowo ustępują miejsca pagórkowatym, bardziej spektakularnym, a przede wszystkim bardziej wymagającym trasom, które odpowiadają ofensywnemu temperamentowi Pogacara czy Mathieu van der Poela. Czołowe zespoły mają środki, by jechać ostro i szybko, czasami z prędkością 50 km/h przez pierwsze dwie godziny wyścigu. Rzadko zdarza się, by ucieczki dotarły do mety daleko przed kłusującym peletonem. „Wcześniej liderzy celowali głównie w wysokie góry. Dziś chcą wygrywać wszędzie” – mówi Romain Sicard, Bask, dyrektor sportowy TotalEnergies. „Ich zespoły narzuciły mocne tempo od samego początku Touru i prawie nigdy nie ma chwili wytchnienia. A kiedy w końcu się złamie, to złamie się mocno…”
W pozostałych drużynach niektórzy liderzy obserwują z daleka. Ben O'Connor ( 4. miejsce w Giro 2024 i 2. w ostatniej Vuelcie) traci ponad pół godziny. Enric Mas ( 5. i 6. miejsce w Tourze w 2020 i 2021 roku, na podium Vuelty w 2021, 2022 i 2024 roku) traci ponad pięćdziesiąt minut. Jaki jest sens wyczerpywania się w górach, aby zachować anonimowe piąte miejsce w Paryżu, zamiast być wystarczająco daleko w tyle, aby zdobyć przepustkę na zjazd z etapu?
Wąż morskiTa sytuacja ma przynajmniej tę zaletę, że pozwala Francuzom Kévinowi Vauquelinowi ( 5. miejsce ) i Jordanowi Jegatowi ( 11. miejsce ) na dobry występ. Jednak dobre miejsce w klasyfikacji generalnej wydaje się dziś nieco niedoceniane. „Dziesięć czy piętnaście lat temu żaden z nich nie znalazłby się w pierwszej dwudziestce” – zapewnia menedżer zespołu.
Cyril Dessel, dyrektor sportowy Decathlon-AG2R, pyta: „Czy nie powinniśmy się martwić, że niewielka liczba zespołów zabierze wszystkich najlepszych zawodników? ZEA wygrały w tym roku 65 wyścigów, miażdżąc wszystkich w światowym rankingu. Jasne, Pogacar robi show, ale z czasem… Aby zawody były interesujące, musi istnieć niepewność”. Albo jak przywrócić stary, często omawiany, ale nigdy niewdrożony, problem limitów budżetowych.
SudOuest