Gallic Hoffenheim daje Bayerowi 04 Leverkusen fałszywy start

W pojedynku dwóch całkowicie przebudowanych drużyn, 1899 Hoffenheim zamienił początkową stratę z Bayerem 04 Leverkusen w zwycięstwo na inaugurację Bundesligi.
Nowi nabytki Fisnik Asllani (25. minuta) i Tim Lemperle (52. minuta) zamienili stratę Jarella Quansaha (6. minuta) na zwycięstwo w sobotę i zapewnili nowemu trenerowi Leverkusenu, Erikowi ten Hagowi, niełatwy debiut w Bundeslidze.
Zarówno w ataku, jak i w obronie, Leverkusen ujawnił pewne braki po letnim zamieszaniu związanym z odejściem „podwójnej osi” w składzie Lukasa Hradecky'ego, Jonathana Taha, Granita Xhaki, Jeremie Frimponga, a zwłaszcza Floriana Wirtza, pomimo sprowadzenia latem 14 nowych zawodników.
Szybki wykrzyknik z HoffenheimHoffenheim od początku meczu pokazało, jak bardzo może się rozwinąć ich droga w pierwszej kolejce. Z siedmioma nowymi zawodnikami w wyjściowym składzie, goście śmiało zaatakowali faworytów na własnym stadionie. Już po dwóch minutach nowy numer jeden Leverkusen, Mark Flekken, nie był w stanie skutecznie wybić piłki pod presją.
Piłka wróciła jak bumerang. Lemperle nie wahał się ani chwili, a jego strzał z 14 metrów trafił w słupek. Choć Leverkusen objął prowadzenie chwilę później, po strzale głową Quansaha z pięciu metrów po rzucie wolnym Grimaldo, nie zbiło to z tropu gości Christiana Ilzera.
Leverkusen bez jasnego planuDobrze zorganizowana bez piłki oraz szybki i bezpośredni atak sprawiły, że drużyna Kraichgau przez większość meczu wywierała lepsze wrażenie. Leverkusenowi brakowało tempa i kreatywności, więc wszystkie trzy strzały na bramkę w pierwszej połowie padły ze stałych fragmentów gry.
Jednak zarówno wtedy, gdy Koki Machida (33') odbił rzut wolny do własnej bramki, jak i wtedy, gdy Piero Hincapié (43') próbował strzelić gola z czterech metrów po dośrodkowaniu Aleixa Garcii, kapitan TSG Oliver Baumann stanął na bramce w swoim 490. meczu w Bundeslidze.
Touré robi wielkie zamieszanie wokół 1899 rokuZ drugiej strony Hoffenheim prezentował się znacznie płynniej w ataku. Bazoumana Touré na lewej stronie i Lemperle w środku, w szczególności, wielokrotnie kompromitowali nie zawsze solidną obronę Leverkusen. I tak oto do wyrównania doszło za minimalną stawkę. Touré zagrał do Asllaniego, wracającego z pola karnego, na lewej stronie. Ten bez wahania posłał piłkę nad ramieniem Flekkena w bliższy słupek z ostrego kąta.
Dwie kolejne okazje Vladimira Coufala (36. minuta) i Tourégo (45. i 3. minuta) dały 1899 już do zrozumienia, że to nie wszystko. A ponieważ goście kontynuowali grę w tym samym stylu w drugiej połowie, a Leverkusen nie zdołało się rozkręcić, przewaga Hoffenheim była niemal nieunikniona.
Krakersy Lemperle na wycieczkę z przewodnikiem dla gościAsllani odparł długie podanie od obrońców przeciwko Quansah. Lemperle wyszedł z defensywy i z 25 metrów trafił celnym strzałem w lewy dolny róg słupka, ustalając wynik na 2:1.
Teraz drużyna Haga była w rozsypce. Trener wprowadził na boisko w przerwie jednego ze swoich niezwykle utalentowanych nowych nabytków, Ernesta Poku, ale Leverkusen ewidentnie nie miał pomysłu, jak przełamać obronę gości. Brakowało im też tempa i mobilności między liniami.
W drugiej połowie Bayer nie oddał ani jednego strzału na bramkęW drugiej połowie ani jeden strzał gospodarzy nie dotarł do bramki Baumanna. Napastnik Patrik Schick zawisł w powietrzu w środku pola. 17 kontaktów z piłką i zero strzałów Czecha było symbolem ofensywnej gry Leverkusen.
Tylko jeden atak pokazał potencjał Werkselfu, kiedy Schick przedarł się lewym skrzydłem do Grimaldo, a Nathan Tella dośrodkował nisko w boczną siatkę przy prawym słupku (78'). To, co wyglądało na sygnał do ostatecznej ofensywy, było jedynie odrobiną koloru w raczej nudnej grze gospodarzy.
Ten Hag na ostatnie pięć minut wprowadził na boisko dwóch ze swoich nowych nabytków, Christiana Kofane'a i Claudio Echeverriego, ale liczba oddanych strzałów nie uległa zmianie, nie mówiąc już o wyniku meczu.
Leverkusen w Bremie, Hoffenheim spotyka się z FrankfurtemLeverkusen udaje się na Weserstadion, aby zmierzyć się z Werderem Brema w drugiej kolejce sezonu Bundesligi (sobota, godz. 15:30). W tym samym czasie Hoffenheim podejmie Eintracht Frankfurt w swoim pierwszym meczu u siebie w tym sezonie.
sportschau