NFL twierdzi, że wyrzucenie Cartera z boiska jest równoznaczne z zawieszeniem

Gwiazda drużyny Philadelphia Eagles, Jalen Carter, nie opuści żadnego meczu za oplucie rozgrywającego drużyny Dallas Cowboys, Dak'a Prescotta .
Liga NFL ogłosiła we wtorek, że skoro Carter został wyrzucony z meczu otwierającego sezon w zeszłym tygodniu, nie biorąc udziału w ani jednej akcji, liga uzna, że ten defensywny rozgrywający w drugim roku gry odbył już jednomeczowe zawieszenie.
Jest to ważne rozróżnienie wprowadzone przez NFL, które stanowi precedens i daje graczom sygnał, że plucie na przeciwnika będzie skutkowało zawieszeniem na jeden mecz.
Według Adama Scheftera z ESPN, Carter straci czek za mecz w 1. tygodniu sezonu o wartości 57 222 dolarów, ale będzie mógł zagrać w rewanżowym meczu Super Bowl pomiędzy Eagles aKansas City Chiefs w 2. tygodniu. Stowarzyszenie Zawodników NFL (NFL Players Association) poinformowało również ligę, że Carter zrzekł się prawa do odwołania się od kary.
Eagles i agent Cartera, Drew Rosenhaus, pracowali również nad porozumieniem, zgodnie z którym zespół nie wykorzysta zawieszenia do unieważnienia gwarancji zawartych w kontrakcie Cartera ani do ubiegania się o utratę premii za podpisanie kontraktu.
Po rozpoczęciu meczu w czwartek, kontuzjowany obrońca Eagles, Ben VanSumeren , musiał opuścić boisko na kilka minut. W tym czasie Carter i Prescott stanęli twarzą w twarz, a Carter splunął na Prescotta, gdy obaj zaczęli się rozdzielać.
Carter przeprosił po zwycięstwie Filadelfii w meczu otwierającym sezon, mówiąc, że to „błąd z mojej strony, który po prostu się nie powtórzy”. Do naruszenia regulaminu doszło chwilę po podniesieniu drugiego baneru drużyny na Super Bowl.
Gdy NFL rozważała nałożenie odpowiedniej kary na Cartera, wiele osób w lidze przypomniało sobie przesłanie przekazane wcześniej w tym roku na spotkaniach ligi przez Troya Vincenta, wiceprezesa ds. operacji futbolowych NFL. Powiedział on trenerom, menedżerom generalnym i dyrektorom, że duch sportowy stanowi jedno z największych zagrożeń dla marki ligi.
Jak podało źródło Schefter, podczas spotkania Vincent ostrzegł trenerów, dyrektorów generalnych i kadrę kierowniczą, że „nie będzie żadnej tolerancji dla czynów poniżających grę” i że liga będzie surowo karać każdego, kto dopuści się naruszeń.
Eagles mogliby narzucić Carterowi własną dyscyplinę, ale trener Nick Sirianni powiedział w poniedziałek, że wszelkie działania będą podejmowane przez zespół.
„Zamierzam zachować wszystko, co z nim robię, w tajemnicy, niezależnie od tego, czy zobaczycie to w niedzielę, czy nie” – powiedział Sirianni. „Wszystko, każda rozmowa, czy to prywatna, czy dyscyplinarna, wszystkie te sprawy zawsze będą załatwiane prywatnie. Uważam, że tak właśnie należy postępować w sprawach zespołowych i w kontaktach z drużyną futbolową”.
W przygotowaniu niniejszego artykułu pomogli Tim McManus z ESPN i Associated Press.
espn