Rok opłat za wjazd do centrum. Natężenie ruchu mniejsze, zyski wyższe niż oczekiwano

W styczniu minie rok, od kiedy w mieście Nowy Jork zaczął działać program opłat za wjazd do centrum (congestion pricing). Celem inicjatywy były zmniejszenie korków oraz pozyskanie 15 miliardów dolarów na rozwój komunikacji zbiorowej. Dane z pierwszych niespełna dwunastu miesięcy pokazują, że program – przynajmniej z perspektywy władz miasta – przyniósł korzyści i oczekiwane skutki.
Dane po niespełna roku funkcjonowania w Wielkim Jabłku opłat za wjazd do ścisłego centrum miasta wskazują, że kontrowersyjny program wypełnia swoje założenia. Wynika z nich, że liczba pojazdów wjeżdżających na Dolny Manhattan zmniejszyła się w ciągu ostatnich miesięcy o średnio 11 proc., co przekłada się na 71,5 tys. mniej aut każdego dnia.
Sarah Kaufman, dyrektor Centrum Transportu im. Rudina na Uniwersytecie Nowojorskim, twierdzi ponadto, że opłaty wpłynęły na poprawę bezpieczeństwa w strefie oraz – co za tym idzie – jakości życia mieszkańców.
Najbardziej zadowolone może być jednak Zarząd Transportu Metropolitarnego (MTA). Jednym z założeń programu opłat było pozyskanie zabezpieczenia pod emisję obligacji o wartości 15 mld dol. na rozwój transportu zbiorowego w Nowym Jorku. Po prawie dwunastu miesiącach okazało się, że wpływy przekroczyły oczekiwania. W całym 2025 roku MTA spodziewa się pozyskać 548 mln dolarów netto przychodu.
Co ciekawe, nie potwierdziły się obawy krytyków programu, którzy wieszczyli, że w strefie opłat zmniejszy się aktywność gospodarcza. Ta jednak wzrosła – liczba odwiedzających zwiększyła się o 3,4 proc. Wskaźnik rośnie ponadto szybciej w strefie opłat niż na całym Manhattanie. Spada także liczba pustostanów lokali handlowych, a rosną wpływy ze sprzedaży w Wielkim Jabłku wzrosły w tym roku o 6,3 proc.
Choć z programu wynika wiele korzyści dla miasta, MTA oraz części mieszkańców, nie należy zapominać, że opłata nadal stanowi spore obciążenie dla osób, które dojeżdżają do pracy na Dolny Manhattan samochodem – to oni finansują ten sukces.
Red. JŁ
dziennik

