Zakrętka wisiała na twojej plastikowej butelce przez rok: dlaczego podjęto taką decyzję i jakie są korzyści?
%3Aformat(jpeg)%3Abackground_color(fff)%2Fhttps%253A%252F%252Fwww.metronieuws.nl%252Fwp-content%252Fuploads%252F2025%252F07%252Fmaria-mendiola-qVvckBxWWds-unsplash.jpg&w=1280&q=100)
To główne źródło irytacji i frustracji dla wielu: zakrętka przyklejona do plastikowej butelki. Rok temu UE wprowadziła ten środek, aby zmniejszyć ilość plastikowej zupy w oceanie. Ale czy przyniósł on pożądany rezultat?
Po treningu na siłowni jesteś spragniony i bierzesz łyk napoju sportowego. Nie możesz prawidłowo założyć zakrętki, więc w torbie na siłownię robi się ogromny bałagan. W czystej frustracji całkowicie zrywasz zakrętkę i wyrzucasz ją do kosza.
Brzmi znajomo? Prawdopodobnie dla wielu osób, a nie było to dokładnie intencją UE. Organizacje, które zbierają kapsle na cele charytatywne, narzekają, że otrzymują mniej kapsli, a zatem mniej pieniędzy. Najwyraźniej coś jest nie tak.
Podjęto już działania mające na celu znaczące zmniejszenie ilości plastiku na świecie. Rozważmy na przykład wprowadzenie kaucji za małe plastikowe butelki , co okazało się skutecznym rozwiązaniem. Kilka krajów UE ostro skrytykowało nakrętkę do butelek . Podczas ubiegłorocznej kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego włoska skrajnie prawicowa partia Lega wykorzystała wizerunek mężczyzny z czapką na nosie jako symboliczną krytykę ingerencji Brukseli i apel o „mniej Europy”.
Niemiecki polityk Friedrich Merz, kanclerz i członek Europejskiej Partii Ludowej, również wyraził swoją frustrację podczas kongresu partii w Walencji pod koniec marca. „Przeszkadzamy ludziom tymi stałymi czapkami” – powiedział. Takie zasady, argumentował Merz, przyczyniają się do niepopularności UE: „Przestańcie!”
Belgijska gazeta De Standaard opisała okres wokół wprowadzenia środka. Plan powstał w listopadzie 2017 r., kiedy wysocy rangą urzędnicy z Dyrekcji Generalnej ds. Środowiska Komisji spotkali się na ćwiczeniach team buildingowych na świeżym powietrzu.
Pracowali nad strategią walki z zanieczyszczeniem plastikiem, koncentrując się na projektowaniu, produkcji i recyklingu tworzyw sztucznych. Frans Timmermans, ówczesny komisarz ds. zrównoważonego rozwoju, zauważył podczas przerwy kawowej, że planowi brakuje konkretnych środków. Następnie wezwał dyrektora generalnego Daniela Calleję Crespo do opracowania solidnej dyrektywy przeciwko „plastikowej zupie”. Pomimo zbliżających się wyborów europejskich, Komisja wzięła się do pracy.
Czas był odpowiedni: dokument Davida Attenborougha Blue Planet II w BBC właśnie przyciągnął znaczną uwagę do tego problemu. W 2018 r. Komisja przedstawiła projekt dyrektywy w sprawie redukcji plastików jednorazowego użytku, oparty na danych o śmieciach na europejskich plażach.
W rezultacie powstała lista dziesięciu najpopularniejszych produktów plastikowych, na której znalazły się butelki i nakrętki. Niektóre przedmioty, takie jak słomki i sztućce, mogą zostać zakazane. Wybrano ekoprojektowanie dla butelek: teraz do butelek trzeba będzie przymocować nakrętki, aby ograniczyć zanieczyszczenie.
Organizacje ekologiczne poparły tę propozycję, ale producenci, tacy jak Coca-Cola i Nestlé, sprzeciwili się jej. Wysłali listy do Komisji, proponując alternatywne systemy zbiórki. Posłanka do Parlamentu Europejskiego Frédérique Ries, odpowiedzialna za negocjacje, również spotkała się z intensywnym lobbingiem. Uderzające było to, że ani producenci, ani konsumenci nie zgłosili żadnych zastrzeżeń co do potencjalnych niedogodności związanych ze stałymi limitami.
Mimo to dyrektywa została zatwierdzona zdecydowaną większością głosów 27 marca 2019 r. Nikt nie spodziewał się, że limity wywołają aż tak duże irytacje.
Skuteczność tego środka pozostaje do sprawdzenia. Od czasu jego wdrożenia nie opublikowano żadnych nowych pomiarów plaż. Jednak ilość plastiku wyrzucanego na plaże UE zmniejszyła się o 40 procent w latach 2015–2021.
Nadzieja jest taka, że nowe przepisy wzmocnią ten efekt. Na arenie międzynarodowej UE chce przewodzić w traktacie ONZ przeciwko zanieczyszczeniu plastikiem, ale negocjacje okazują się trudne. Istnieje zatem ryzyko, że UE pozostanie jedyną, która na razie będzie miała te przepisy dotyczące stałych limitów.
Enschede zakazuje jazdy rowerami typu fatbike w centrum miasta: czy inne miasta pójdą w jego ślady?
Merthe, solenizantka z Projektu X Haren, opowiada swoją historię: „Wyjechała do Dubaju”
Metro Holland