Szlak Solny: Prawda czy fałsz? Książka i film pod ostrzałem po krytycznym artykule w brytyjskiej gazecie


Wokół bestsellera „The Salt Path” i jego filmowej adaptacji, „The Salt Path”, wybuchła kontrowersja po krytycznym artykule w brytyjskiej gazecie. Dziennikarz śledczy twierdzi, że „prawdziwa” historia jest całkowicie nieścisła w kilku kluczowych kwestiach. Autor Raynor Winn nazywa artykuł „całkowicie niesprawiedliwym i wysoce mylącym”.
Książka „The Salt Path” brytyjskiego autora Raynora Winna sprzedała się na całym świecie w ponad dwóch milionach egzemplarzy od czasu jej wydania w 2018 roku. W zeszłym roku na podstawie tej historii powstał film. Film „The Salt Path” jest obecnie wyświetlany w wielu holenderskich kinach.
Raynor (63) opisuje w książce, jak ona i jej mąż Moth, z którym jest od trzydziestu lat, nagle stracili wszystko w ciągu kilku dni. Para straciła dom w Walii z powodu problemów finansowych, a co gorsza, odkryli, że Moth jest poważnie chory.
Dwójka bohaterów decyduje się przejść słynny szlak South West Coast Path, trasę liczącą około tysiąca kilometrów wzdłuż południowo-zachodniego wybrzeża Anglii.
Kłamstwa i oszustwaWedług brytyjskiej gazety The Observer historia ta „opiera się na kłamstwach i oszustwie”. Owszem, para stała się bezdomna i rozpoczęła trwającą kilka miesięcy podróż, ale według dziennikarki Chloe Hadjimatheou okoliczności, w jakich to się wydarzyło, zupełnie różnią się od tych, które przedstawia Raynor.
Gazeta skontaktowała się z Ros Hemmings, kobietą, która twierdzi, że Raynor przywłaszczył pieniądze, pracując dla agencji nieruchomości jej męża. Kobieta rzekomo przywłaszczyła około 64 000 funtów (ponad 74 000 euro) i została za to aresztowana przez policję.
Wcale nie bezdomnyKrewny Motha rzekomo pożyczył parze pieniądze na spłatę długu wobec ich byłego pracodawcy, donosi The Observer. Dom w Walii posłużył jako zabezpieczenie i w związku z tym mógł zostać zajęty.
Fabuła ma też inne wady. Raynor i Moth wcale tak nie nazywają: ich prawdziwe imiona to Sally i Tim Walker.

Gazeta zauważa również, że oboje wcale nie są bezdomni: posiadają również działkę we Francji, niedaleko Bordeaux. Chociaż dom tam jest niezamieszkany, w przeszłości mieszkali tam w przyczepie kempingowej, donosi gazeta.
Raynor pisze w swojej książce, że „nie mieli dokąd pójść” i dlatego zdecydowali się na spacer.
Gazeta rozmawiała także z kilkoma neurologami, którzy kwestionują przebieg choroby Motha: według doniesień wykazywał on zbyt mało objawów jak na rzadką chorobę neurologiczną (CBD), na którą rzekomo cierpi.
Obejrzyj zwiastun filmu The Salt Path tutaj:
Raynor odpowiedziała obszernie wczoraj wieczorem w poście na swojej stronie internetowej . Napisała, że rozważa podjęcie kroków prawnych przeciwko brytyjskiej gazecie. Od czasu opublikowania artykułu otrzymuje groźby i czuje się, jakby „ktoś próbował wywrócić jej życie do góry nogami”.
Nie cała historia życiaRaynor twierdzi, że książka „nie jest całą historią ich życia”, a jedynie ich podróżą przez Anglię. Mają wprawdzie kawałek ziemi we Francji, ale nie byli tam od 2007 roku.
Pisze dalej, że u jej męża rzeczywiście zdiagnozowano CBD. Aby to udowodnić, publikuje kilka listów od lekarzy. Nazywa to „bolesnym i nieprawdziwym” twierdzeniem, że sfabrykowała jego chorobę.
Obie straciły dom, gdy pożyczka udzielona ich przyjaciółce poszła na marne, napisała Raynor w swojej odpowiedzi. Nie miało to nic wspólnego ze sporem z jej byłym pracodawcą. Przyznała jednak, że „popełniła błędy na wcześniejszym etapie swojej kariery”.
Defraudacja została później uregulowana z jej byłym pracodawcą. „Głęboko żałuję błędów, które popełniłam w tym okresie” – napisała. Podkreśliła również, że była przesłuchiwana w tej sprawie, ale nigdy nie została aresztowana.
Prawdą jest również, że oficjalne imię Raynor to Sally, pisze. Winn to jej nazwisko panieńskie, a Walker to nazwisko jej męża. Jej imię prawne nie jest tajemnicą i używają go również przyjaciele i rodzina, dodaje. „Przed niczym się nie ukrywamy” – dodaje.
Sprawia złe wrażenieWydawca książki również utrzymuje, że historia jest „całkowicie prawdziwa”.
„Ta historia niewątpliwie zawiera elementy prawdy” – stwierdza The Observer. „Ale jednocześnie przeinacza, kim byli, jak rozpoczęli swoją podróż i jakie okoliczności finansowe stanowiły tło”.
RTL Nieuws