Ron DeSantis, nawiązując do przepisu na kubańską kanapkę, stawia dwa miasta na Florydzie w szranki.

Kubańska kanapka to kulinarny klasyk na Florydzie. Jej przepis budzi emocje i od dziesięcioleci jest przedmiotem debaty , która skłóciła ze sobą mieszkańców dwóch miast Słonecznego Stanu. W tę środę gubernator Ron DeSantis ponownie rozpalił kontrowersje , komentując w mediach społecznościowych, że spróbował bardzo specyficznej wersji tej tradycyjnej kanapki: wersji z Tampy , która zawiera salami – składnik, który puryści z Miami uważają niemal za świętokradztwo.
Gubernator DeSantis podzielił się w mediach społecznościowych swoim niedawnym kulinarnym doświadczeniem. „ Jadłem kubańską kanapkę w Tampie, do której dodawano salami. Restauracje w Miami jej nie serwują ” – napisał na swoim koncie w mediach społecznościowych. X .
Świadomy historycznego sporu , który od lat toczy się między tymi dwoma miastami o składniki tego tradycyjnego dania z Florydy , prezydent zadał użytkownikom portalu społecznościowego pytanie: „ Czy można dodać salami do kubańskiej kanapki?” . Do zapytania dołączono ankietę, która zawierała dwie możliwe odpowiedzi :
Tweet gubernatora natychmiast stał się viralem . W ciągu kilku godzin jego ankieta zebrała tysiące odpowiedzi . W chwili pisania tego tekstu, z ponad 14 000 głosów, przepis z Miami (bez salami) uzyskał 66,1% poparcia, podczas gdy przepis z Tampy uzyskał pozostałe 33,9%.
W Miami robi się ją z chleba na wodzie , szynki , pieczonej wieprzowiny, sera szwajcarskiego i pikli . Czasami dodaje się musztardę , choć nie jest ona obowiązkowym składnikiem we wszystkich przepisach. Chleb smaruje się masłem, składa kanapkę i prasuje, aż ser się roztopi, a skórka nabierze złocistego koloru.
Tampa ma tę samą bazę, ale dodaje plasterki salami genueńskiego . Według niektórych historyków, powodem tej różnicy są wpływy włoskie w dzielnicy Ybor City pod koniec XVIII wieku, kiedy kubańscy imigranci pracujący w przemyśle tytoniowym napotkali niewielką społeczność włoską, donosi El Mundo .
Kontrowersje wokół „prawdziwego przepisu” to nie jedyne kontrowersje związane z tym daniem. Istnieje również spór o jego pochodzenie. Niektórzy twierdzą, że pochodzi ono , jak sama nazwa wskazuje, z karaibskiej wyspy , podczas gdy mieszkańcy Florydy przyznają, że pochodzi z Kuby, ale tam nazywano je jedynie „kanapką”. Wyjaśniają, że nazwa „kanapka kubańska” pojawiła się dopiero po przywiezieniu jej do Stanów Zjednoczonych przez imigrantów w XVIII wieku.
W południowej Florydzie popularność przekąski szybko wzrosła i zaadaptowała się do lokalnych zwyczajów. Zarówno Miami, jak i Tampa przyjęły ją jako symbol kulinarny , ale każde miasto pozostawiło po sobie własny ślad, zauważa Cubanet.
Jest to tak ważne dla Słonecznego Stanu, że od 2016 r. każdego roku 23 sierpnia obchodzony jest na Florydzie jako Dzień Kanapki Kubańskiej .
Pomimo różnic, obie wersje mają wspólną, rozpoznawalną bazę. Najczęstsze składniki to:
W Tampie na liście znalazła się również salami genueńska , którą mieszkańcy uważają za wyznacznik autentyczności.
lanacion