Brat Diego Fernándeza Limy reaguje na nieoczekiwany obrót spraw: „Chcę, żeby to wszystko się już skończyło”.

„ Odpowiadał za realizację manewrów mających na celu ukrycie zbrodni ”. Tak argumentował prokurator Martín López Perrando , uzasadniając pościg za Cristianem Grafem , głównym podejrzanym o zabójstwo Diego Fernándeza Limy. Javier, brat ofiary, obecny w środę rano w studiach LN+ , powiedział: „ Nie wiem, czy usiadłbym i porozmawiał z Grafem . Chcę, żeby to wszystko się skończyło, a potem zobaczymy, co się stanie”.

„ Moja mama jest smutna . Dziesięć dni temu spodziewała się telefonu , ale teraz już nie” – powiedziała Fernández Lima. „Diego był dla mnie wszystkim, a dzięki zeznaniom murarzy udało nam się poznać prawdę. Gdyby nie zabrali głosu, moja mama i ja umarłybyśmy, nie znając prawdy ” – wyjaśniła.
Według szefa 61. Krajowej Prokuratury Karnej i Więziennej, wizyty Grafa na placu budowy miały zawsze na celu szpiegowanie . Od analizy Lópeza Perrando do 20 maja, dnia odkrycia szczątków szkieletu , Graf „był zaniepokojony”. Po tej dacie „stał się zajęty”.
„ Ostatniego dnia, kiedy go widzieliśmy, Diego wziął mandarynkę, powiedział nam, że wróci później i odszedł ” – wspominał Fernández Lima w studiach LN+ . „Tej samej nocy moja mama poszła złożyć zawiadomienie na komisariacie policji nr 39. Tam powiedziano jej: »Nie martw się, wróci. Prawdopodobnie uciekł z dziewczyną«”. Przez 41 lat jego zaginięcie klasyfikowano jako ucieczkę.
Jak powiedział Javier, „skontaktowali się ze mną szkolni przyjaciele Diego, jeden nawet przyjechał z zagranicy, żeby zeznawać ”.
Zapytany o hipotetyczne konsekwencje dla rodziny Grafa, Fernández Lima podkreślił: „To rozstrzygnie sąd. Ale byłoby to niesamowite, ponieważ urodziny, narodziny i święta Bożego Narodzenia były obchodzone na tym dziedzińcu ”.
W końcu brat Diego przyznał się do pewnego nawyku, który pielęgnował, a który niedawno nabył. „ Przez 41 lat obchodziliśmy urodziny Diego każdego 29 marca . Z drugiej strony, odkąd odkryto jego szczątki, moja mama i ja przenieśliśmy się do jego pokoju i od tamtej pory tam śpimy ” – podsumował.
W swoim nowym wystąpieniu w LN+ Javier Fernández Lima stwierdził, że „chociaż nie zgadzam się z przedawnieniem tej sprawy, szanuję system sprawiedliwości i profesjonalistów, którzy go tworzą”. „ Moja rodzina i ja nie mamy dobrych stosunków od 41 lat ” – stwierdził.

Odnosząc się do niedawnego odkrycia szczątków brata, powiedział: „ Dla nas Diego zmarł 20 dni temu , a nie 41 lat temu. Myśleliśmy, że zaginął i mieliśmy nadzieję, że go jeszcze zobaczymy ”.
„ Podszedł mężczyzna i powiedział, że nie wolno nam dotykać małego drzewa rosnącego obok bananowca. Zwrócił naszą uwagę, ponieważ budowano nowy pas zieleni. Nie miało sensu zakazywać prac z powodu drzewa, które samo w sobie nie rzucało się w oczy, ani nic w tym stylu, a dodatkowo rosło na placu budowy, a w szczególności na wytyczonym pasie zieleni”. Takie zeznania złożył Rolando Medina Rodas, jeden z murarzy, których uderzyła postawa Cristiana Grafa. „ Wydawał się zaniepokojony ” – podsumował.
12 sierpnia prokurator Martín López Perrando oskarżył Cristiána Grafa – w którego domu znaleziono szczątki jego byłego kolegi z liceum, Diego Fernándeza Limy – o przestępstwa „ukrywania zeznań w stopniu zaostrzonym” i „zatajania dowodów” oraz wniósł o wezwanie go do złożenia zeznań. Sędzia Krajowy ds. Karnych Alejandro Litvack musi obecnie podjąć decyzję o uwzględnieniu wniosku złożonego przez przedstawiciela Prokuratury Generalnej.
Urzędnik sądowy oparł swoje oskarżenie na zeznaniach murarzy z placu budowy na działce przylegającej do domu Grafa, gdzie znaleziono szczątki Diego Fernándeza Limy.
Przedstawiciel Ministerstwa Spraw Publicznych wyjaśnił: „Kiedy rozpoczęły się prace wykopaliskowe w domu obok jego domu, wydawał się zaniepokojony, bał się, że prawda wyjdzie na jaw, dlatego powiedział robotnikom, że nie wolno im wyciąć pewnego drzewa, które rosło blisko muru dzielącego obie nieruchomości, i nawet gdy nie mogli spełnić tego żądania, jego postawa w miarę postępu prac była niezwykle zaniepokojona: obserwował, czuwał, widział, że z każdą minutą wzrastało prawdopodobieństwo znalezienia szczątków ofiary”.
lanacion