Cannes 2025: Dla Cédrica Klapischa kino to święto

Musimy cofnąć się dokładnie o czterdzieści lat, aby zobaczyć Cédrica Klapischa przybywającego z Paryża na Festiwal Filmowy w Cannes w towarzystwie czterech przyjaciół. Gdy zapadła noc, nie było ani Majestic, ani Martineza: trupa przebywała u dziadków w Antibes (Alpy Nadmorskie). „Pierwszego dnia, po odebraniu akredytacji, ale nie mając możliwości nabycia biletów na wieczorny pokaz oficjalnej selekcji, oglądaliśmy, zagubieni wśród setek widzów zgromadzonych u stóp wielkich schodów Palais, te wspaniałe istoty w błyszczącym papierze, które wspinały się po wyłożonych czerwonym dywanem schodach” – opisuje Santiago Amigorena , przyjaciel ze szkoły średniej i uczestnik tej canneńskiej eskapady z 1985 roku, w Le Festival de Cannes ou Le Temps perdu, historii, która właśnie została opublikowana przez POL
Od tego czasu 63-letni Cédric Klapisch obejrzał dziesiątki filmów w Cannes i niczym radosny imprezowicz przemieszczał się od przyjęcia koktajlowego do przyjęcia. Jednak dopiero w połowie kwietnia dowiedział się, co nigdy nie nastąpiło, mimo że jego CV charakteryzowało się osobistym stylem, sukcesami publicznymi i pięciogwiazdkowymi castingami: został wybrany na Festiwalu. „Muszę przyznać, że nie byłem częścią tego klubu” – powiedział filmowiec po dniu spędzonym na udoskonalaniu korekcji kolorów w filmie „Nadejście przyszłości”, dzięki czemu został wyeliminowany z konkursu. Może dlatego, że w Cannes inni reżyserzy są poważniejsi ode mnie, który jedną nogą jestem w dzieciństwie... W każdym razie nie czuję z tego powodu goryczy. »
Pozostało Ci 82.11% artykułu do przeczytania. Reszta jest zarezerwowana dla abonentów.
Le Monde