Nowe sceny przemocy miejskiej we Francji... tym razem w Compiègne (60): około trzydziestu zamaskowanych młodzieńców atakuje komisariat policji, a następnie rabuje sklep tytoniowy

W Compiègne (Oise) noc z piątku na sobotę naznaczona była zamieszkami w dzielnicy Clos-des-Roses. Około trzydziestu zamaskowanych mężczyzn brutalnie zaatakowało komisariat policji, który został ostrzelany z moździerzy, a następnie splądrowało sklep tytoniowy. Zirytowany kierownik szacuje swoje straty na blisko 40 000 euro. (…)
Według menedżera tej rodzinnej firmy, Kajana Thavarajah, uczestnicy zamieszek ukradli prawie 4000 euro w gotówce oraz niemal cały zapas tytoniu i e-papierosów. Te straty, w połączeniu ze stratami materialnymi, wyniosłyby prawie 40 000 euro.
W sobotę rano znaleźliśmy zmęczonego i zirytowanego mężczyznę. (…) „Nie rozumiem, dlaczego nas atakują. W ciągu dnia nigdy nie mamy z nikim żadnych problemów”. Zniesmaczony tymi nowymi zniszczeniami, myśli teraz o sprzedaży firmy i pójściu do pracy gdzie indziej. (…)
Naloty narkotykowe przeprowadzone w dzielnicy Clos-des-Roses w ciągu ostatnich dwóch tygodni mogły zwiększyć gniew uczestników zamieszek. (…)
Wczesnym wieczorem prefekt w nowym komunikacie prasowym poinformował o aresztowaniu dwóch osób. Na jego prośbę minister spraw wewnętrznych Bruno Retailleau poprosił również o wysłanie dziś wieczorem do Compiègne jednostki CRS 8, specjalizującej się w utrzymywaniu i przywracaniu porządku publicznego.
Fdesouche