Hype Check: Kto rośnie, kto spada po dwóch tygodniach sezonu futbolu akademickiego

Rozdźwięk między szumem informacyjnym a rzeczywistością jest już widoczny w ciągu dwóch tygodni trwania sezonu futbolu akademickiego.
Programy, które rozpoczęły rok ze skromnymi oczekiwaniami, odniosły zdecydowane zwycięstwa, a te, które miały oczekiwania co do występów w College Football Playoff, od początku miały problemy.
RJ Young i Michael Cohen, dziennikarze FOX Sports zajmujący się futbolem akademickim, oceniają największe wczesne niespodzianki — zarówno dobre, jak i złe — przed 3. tygodniem rozgrywek. Które drużyny grają naprawdę, a które mają dobrą passę, która nie potrwa długo?
Który program wypadł lepiej niż zakładano w okresie dwóch tygodni rozgrywek, a który zespół rozczarował lub nie spełnił oczekiwań z okresu przedsezonowego?
RJ Young: Czy nadal jesteśmy pewni, że Kansas State jest dobry? To drużyna, którą umieściłem w pierwszej 25-tce ze względu na ich sztab szkoleniowy, rozgrywającego, running backa i ogólny dorobek w erze College Football Playoff. Przed rozpoczęciem tego sezonu Kansas State znajdowało się na liście drużyn, które moim zdaniem miały walczyć o swój pierwszy występ w CFP, a jak dotąd Wildcats tylko przegrali z notowaną drużyną Iowa State , ledwo pokonali FCS North Dakota u siebie, a następnie ponieśli druzgocącą porażkę na Bill Snyder Family Stadium z drużyną Army , która już przegrała z FCS Tarleton State.
Jestem pewien, że niektórzy kibice „Kotów” chcieliby, żebym okazał więcej współczucia dla ciężaru, jaki międzynarodowe podróże odcisnęły na ich zawodnikach, ale Iowa State odbyło tę samą podróż, rozegrało ten sam terminarz i ma bilans 3-0, a przed trzecim tygodniem rozgrywek wygląda bardzo podobnie do klasy Big 12 Conference. Jeśli Chris Klieman wie coś, czego ja nie wiem, to teraz jest czas, żeby to powiedzieć i pokazać. W przeciwnym razie możemy mieć stracony rok dla drużyny Kansas State, która miała kandydata do trofeum Heismana na pozycji rozgrywającego na początku sezonu, w lidze, która wydaje się otwarta na zwycięstwo każdej drużyny.
Z drugiej strony, jeśli chodzi o Południową Florydę , jestem raczej entuzjastycznie nastawiony do Oklahomy . Tak, umieściłem Sooners w pierwszej 25 przedsezonowej klasyfikacji, ale ankieta Associated Press rozpoczęła sezon z Sooners na 18. miejscu, a ankieta trenerów nawet nie pomyślała wystarczająco dużo o zespole Brenta Venablesa, aby w ogóle ich uwzględnić. Wszystko, co Sooners zrobili od początku sezonu, to zdecydowanie pokonali swojego przeciwnika z FCS, a następnie pokonali program Michigan z czołowej 15. Tak, oba te zwycięstwa miały miejsce w przyjaznych granicach Owen Field, ale Sooners mają również rozgrywającego w osobie Johna Mateera , który był odpowiedzialny za co najmniej dwa przyłożenia i 340 jardów w obu meczach. Sooners zmierzą się w tym roku z ośmioma przeciwnikami z rankingu w rozgrywkach konferencyjnych, więc będą mieli wszelkie szanse, aby nadal zdobywać szacunek, który kibice poczują, że im się należy.
Michael Cohen: Z honorowym ukłonem w stronę Florida State , która podniosła się z otchłani okropnego rekordu 2-10 w 2024 roku, aby osiągnąć nr 10 w najnowszym rankingu AP Poll dzięki miażdżącym zwycięstwom nad ówczesną nr 8 Alabamą (31-17) i East Texas A&M (77-3), oczywistym wyborem na wczesnego sezonowego prymusa musi być South Florida. Bulls, którzy zostali wybrani piąte miejsce w przedsezonowym rankingu mediów American Conference, awansowali z nierankingu na 18. miejsce w kraju po dwóch kolejnych zwycięstwach nad rywalami z rankingu. Rozpoczęli od zdecydowanego, sensacyjnego zwycięstwa 34-7 nad ówczesnym nr 25 Boise State — uczestnikiem zeszłorocznych College Football Playoff — wymuszając trzy obroty i znajdując strefę końcową po 45-jardowym fałszywym puncie, aby przerwać serię 18 kolejnych porażek z drużynami z rankingu. Następnie USF przemierzyło stan, aby zmierzyć się z 13. drużyną w rankingu, Florydą, którą wielu typowało do awansu do fazy play-off po raz pierwszy w historii programu. Pokonało Gators 18-16, zdobywając decydującego gola z pola w ostatniej chwili.
W ten sposób, South Florida stała się zaledwie trzecim nierankingowym zespołem w ciągu ostatnich 25 lat, który rozpoczął sezon 2-0 zwycięstwami nad dwoma sklasyfikowanymi drużynami. Bulls są również jedynym zespołem w kraju z dwoma zwycięstwami nad sklasyfikowanymi przeciwnikami w tym sezonie, co daje im pole position w potencjalnej walce o play-offy, jeśli uda im się utrzymać na powierzchni w American. Ale zanim zanurzą się w grze konferencyjnej, w której Tulane , Navy i Memphis mają zapewnić najcięższą konkurencję, drużyna głównego trenera Alexa Golesha ma szansę na zdobycie kolejnego sejsmicznego zwycięstwa, gdy w ten weekend zmierzy się z nr 5 Miami na Hard Rock Stadium. Jeśli South Florida zdoła zapewnić sobie trzecie zwycięstwo z rzędu nad sklasyfikowanym przeciwnikiem — z których dwa zostałyby odniesione na wyjeździe — Bulls mogą wskoczyć do pierwszej 10 przyszłotygodniowego rankingu i stać się najlepszą historią w tym sporcie.

Z pewnością wydaje się, że 12. w rankingu Clemson znajduje się na przeciwnym krańcu tego spektrum. Z ośmioma powracającymi starterami w ataku i ośmioma kolejnymi w obronie - plus wprowadzenie nowego koordynatora defensywy Toma Allena, który pomógł poprowadzić Penn State do półfinałów krajowych w zeszłym roku - Tygrysy były modnym wyborem, aby podnieść trofeum mistrzostwa kraju w 2025 roku po wygraniu ACC i dotarciu do College Football Playoff w zeszłym roku. Powrót doświadczonego rozgrywającego Cade'a Klubnika , który rzucił na 3639 jardów z 36 przyłożeniami i tylko sześcioma przechwytami w 2024 roku, miał dać Clemson prawowitego kandydata do Heisman Trophy na najważniejszej pozycji w sporcie. A silne wysiłki programu w celu utrzymania zawodników sprawiły, że Tygrysy straciły tylko dziewięciu graczy na rzecz portalu transferowego, a cztery z tych odejść zostały zrekompensowane przez rzadkie przybycie nowych transferów, czego główny trener Dabo Swinney zazwyczaj nie chce robić.
Choć ciężko wywalczona porażka Clemson w pierwszym meczu sezonu z ówczesnym dziewiątym w rankinguLSU była w dużej mierze usprawiedliwiona ze względu na kaliber przeciwnika, nawet jeśli mecz odbywał się u siebie, to to, co wydarzyło się w drugim tygodniu, stało się nie do przeoczenia. Tygrysy wydawały się apatyczne i znudzone, przegrywając 16-0 z Troy , uczelnią z Sun Belt , która w zeszłym sezonie zakończyła sezon z bilansem 4-8. Klubnik, który zakończył sezon z bilansem 18 z 24 podań na 196 jardów, dwoma przyłożeniami i jedną przechwyconą piłką, przez większość meczu wydawał się nieswojo, co jest nieoczekiwanym obrotem, biorąc pod uwagę, że jest to jego trzeci rok pod wodzą koordynatora ofensywy Garretta Rileya, który w 2023 roku dołączy do sztabu Swinneya.
Riley i Swinney muszą być szczególnie zaniepokojeni, że atak naziemny przez dwa tygodnie tkwi w błocie, osiągając średnio 2,96 jarda na bieg, co daje im 124. miejsce na 136 drużyn w kraju. Gdyby nie zacięty atak w trzeciej kwarcie przeciwko Troy, w którym Clemson zdobył 17 punktów w ciągu około sześciu minut, przejmując kontrolę nad meczem, drużyna Swinneya mogłaby całkowicie spaść z czołowej 25. Zdecydowanie słychać dzwonki alarmowe.
RJ Young jest krajowym dziennikarzem i analitykiem zajmującym się futbolem akademickim w FOX Sports oraz gospodarzem podcastu „The Number One College Football Show”. Możesz go śledzić na @RJ_Young .
Michael Cohen relacjonuje mecze futbolu akademickiego i koszykówki dla FOX Sports, ze szczególnym uwzględnieniem Big Ten . Obserwuj go na @Michael_Cohen13 .
[Chcesz otrzymywać świetne historie prosto do swojej skrzynki odbiorczej? Załóż konto FOX Sports lub zaloguj się na nie, obserwuj ligi, drużyny i zawodników, aby codziennie otrzymywać spersonalizowany newsletter .]
Co myślisz o tej historii?

Fox News











