Francja, Szkocja, Rumunia – wszystko to w ciągu tygodnia pracy kanadyjskiego piłkarza Dereka Corneliusa

Chris Jones przebywa w Bukareszcie z męską reprezentacją Kanady w piłce nożnej przed piątkowym meczem z Rumunią. Reprezentacja kontynuuje przygotowania do przyszłorocznych Mistrzostw Świata FIFA.
Derek Cornelius wiedział, że jest w Bukareszcie. Pamiętanie, jak dokładnie się tam dostał, zajęło mu trochę czasu.
Koniec letniego okresu transferowego w Europie utrudnił otwarcie wrześniowego okna transferowego FIFA dla kilku członków męskiej reprezentacji Kanady, którzy w piątek mieli rozegrać mecz towarzyski z Rumunią, zajmującą 48. miejsce w rankingu.
Cyle Larin w ostatniej chwili wypożyczył Feyenoord. Tani Oluwaseyi dołączył do Tajona Buchanana w Villarreal. Theo Bair przeniósł się do Lausanne-Sport.
Ale Cornelius, 27-letni środkowy obrońca, przeżył prawdopodobnie najbardziej burzliwą zmianę.
Kiedy we wtorek wyszedł na trawę podczas pierwszego treningu na upalnym Stadionul Arcul de Triumf — ruch uliczny był wzmożony, a syreny karetek wyły — wyglądał trochę jak człowiek, który dowiedział się czegoś zaskakującego o sobie.
ZOBACZ: Kanadyjski trener Jesse Marsch o przygotowaniach Kanady do meczów towarzyskich z Rumunią i Walią:

Po tym, jak zapadł się w fotel w hotelu reprezentacji Kanady, wciąż wydawał się nieco niepewny otoczenia. „Było dość nerwowo” – powiedział. „I nie spał za dużo”.
W zeszłą niedzielę Cornelius spodziewał się dołączyć do szkockiego giganta Rangersów na resztę sezonu klubowego, wypożyczony z Marsylii. Jednak jego wkrótce były zespół był słaby w defensywie i został poproszony o dołączenie do nich na ostatni mecz wyjazdowy z Lyonem.
„Wszystko było przygotowane i gotowe do startu” – powiedział. „Nie byłem nawet pewien, czy pojadę z zespołem”.
Ostatecznie wszedł na boisko jako rezerwowy w 34. minucie — „o, ileż można” — powiedział — i po końcowym gwizdku pobiegł na lotnisko w Lyonie, skąd o 2 w nocy wsiadł w samolot do Glasgow.
Była prawie czwarta rano w poniedziałek, gdy wszedł do hotelu; trzy godziny później przechodził badania lekarskie, które miały go oficjalnie potwierdzić w transferze do Rangersów, a następnie zrobił sobie kilka niewyraźnych zdjęć reklamowych, trzymając w dłoni swoją kultową niebieską koszulkę.
„Słyszałem tyle dobrego o drużynie, mieście, atmosferze i wsparciu” – powiedział Cornelius. „Cieszę się, że mogę tego doświadczyć”.
Odebrał telefon od Alistaira Johnstona, swojego kolegi z drużyny, kanadyjskiego obrońcy, który gra w drużynie Celticu. Określenie Rangersów mianem rywala to za mało, a Johnston próbował przedstawić Corneliusowi obraz jego nowego, podzielonego terytorium. Za każdym razem, gdy spotykają się kluby Glasgow, to coś więcej niż mecz; to walka między religiami. Kibice przeciwnych drużyn nawet nie jadą tymi samymi pociągami.
„Dał mi tylko trochę wglądu w to, czego się spodziewać” – powiedział Cornelius. „Możemy być przyjaciółmi tutaj, na obozie, ale w Glasgow jesteśmy wrogami. Nie patrz na mnie . Ale miło wiedzieć, że inny Kanadyjczyk jest w tym samym mieście co ty, nawet jeśli gra w niewłaściwym klubie”.

Cornelius pobiegł z powrotem na lotnisko w Glasgow, złapał szybko zarezerwowany lot do Amsterdamu i poleciał do Bukaresztu. Dotarł do hotelu reprezentacji Kanady późnym wieczorem w poniedziałek, po czym obudził się, aby dołączyć do swojej reprezentacji na śniadanie i wtorkowy trening otwierający sezon.
W środę rano pokazał się z lepszej strony. Zajmujący 28. miejsce Kanadyjczycy wyglądali groźnie na treningach, traktując ćwiczenia z piłką jak walkę o ważniejszy teren.
Słabość jest w defensywie. Podobnie jak Marsylia, kanadyjskiej drużynie brakuje obrońców. Johnston pauzuje z powodu kontuzji ścięgna udowego. W tym okienku transferowym nie zagrają również Alphonso Davies, Sam Adekugbe i Moise Bombito.
ZOBACZ: Jonathan David o dojrzewaniu Kanady jako kraju piłkarskiego:

Oznacza to, że Cornelius prawdopodobnie rozegra większość meczu z Rumunią, a także w przyszłotygodniowym meczu towarzyskim z 31. w rankingu Walią w Swansea – po którym czeka go jedna z krótszych podróży, aby wrócić do swojego nowego klubu, przynajmniej. W swoim pierwszym meczu w barwach Rangers podejmą Hearts.
W międzyczasie jego dziewczyna pakuje jego mieszkanie w Marsylii i czeka na dalsze instrukcje. Rangers zobowiązali się pomóc Corneliusowi znaleźć nowe mieszkanie w Glasgow, ale na razie nie ma on adresu korespondencyjnego.
„To nasza praca” – powiedział. „To rzeczywistość tego, co musimy zrobić. Szczerze mówiąc, kiedy wchodzę na boisko, zapominam o wszystkim innym, co się dzieje. Po prostu będę się tu cieszył”.
Profesjonaliści uczą się żyć chwilą obecną z wielu powodów. W środę rano Derek Cornelius miał trawę pod stopami. Będzie tak również jutro i pojutrze.
To wszystko, co musi wiedzieć.
cbc.ca