Nie możesz opodatkowywać tego, czego nie chcesz widzieć

Nowoczesny i sprawiedliwszy system podatkowy powinien być ukierunkowany na ogromne bogactwo, a nie na dalsze obniżanie pensji pracowników
Nie opodatkowujemy majątku najbogatszych – nie dlatego, że nie możemy, ale dlatego, że postanowiliśmy nie budować systemów, które by to umożliwiały. Wielka Brytania traci miliardy funtów potencjalnych dochodów podatkowych, ponieważ HMRC, brytyjski urząd skarbowy, nie ma jasnego obrazu tego, kim są superbogaci ani ile tak naprawdę posiadają majątku. Narzędzia techniczne istnieją – brakuje tylko woli politycznej, by z nich skorzystać.
Dane pokazują, że osoby o najniższych dochodach podlegają efektywnej stawce podatku wynoszącej 44% od dochodów i wzrostu majątku, podczas gdy najbogatsi płacą mniej niż połowę tej stawki, czyli 21%. Dzieje się tak, ponieważ w Wielkiej Brytanii pensje i wynagrodzenia są opodatkowane w większym stopniu niż majątek, taki jak zyski kapitałowe, dywidendy czy portfele nieruchomości.
Globalnie schemat jest taki sam. Aktywa finansowe świata, w tym nieruchomości, akcje i obligacje, w przeważającej mierze należą do bogatych . Podczas pandemii pięciu najbogatszych mężczyzn podwoiło swój majątek w ciągu zaledwie dwóch lat (2020–2022), podczas gdy prawie pięć miliardów ludzi zubożało. Majątki te nie wzrosły dzięki zasługom ani ciężkiej pracy , ale dzięki inflacji aktywów, monopolistycznej władzy i wpływom politycznym, a także niesprawiedliwemu systemowi podatkowemu, który oznacza, że superbogaci nie wnoszą należnego wkładu w społeczeństwo.
Nierówności majątkowe w Wielkiej Brytanii są wyższe niż nierówności dochodowe. 1% najbogatszych posiada więcej majątku niż 70% najuboższych razem wziętych. Mimo to nie mamy pełnego rejestru tego, kto jest właścicielem czego. Podczas gdy dochody zwykłych ludzi są ściśle monitorowane, ogromne bogactwo mniejszości superbogatych pozostaje w dużej mierze niezmierzone i nieopodatkowane . Zbudowaliśmy system gospodarczy, który aktywnie ukrywa bogactwo, chroni je przed kontrolą i podatkami. To błąd polityki, a zatem można go naprawić.
Wielka Brytania dysponuje narzędziami do opodatkowania skrajnego bogactwa, brakuje jednak politycznego przywództwa, które by je wykorzystało. Nadchodzący jesienny budżet to kluczowa i pilna szansa. Rząd mógłby zreformować system podatkowy, aby odzwierciedlał wartości sprawiedliwości i współodpowiedzialności, w tym poprzez realizację obietnic, że… „ ci, którzy mają najszersze ramiona, powinni dźwigać cięższy ciężar” i że „ ci, którzy narobili bałaganu, powinni dołożyć swoją cegiełkę do jego posprzątania”, odnosząc się do zanieczyszczających środowisko firm, które przyczyniają się do załamania klimatu i ekologii.
Istnieją natychmiastowe reformy, które mogłyby coś zmienić:
- Zrównanie stawek podatku od zysków kapitałowych (CGT) ze stawkami podatku dochodowego . Zyski kapitałowe (czyli zyski ze sprzedaży aktywów, takich jak akcje czy nieruchomości) są opodatkowane znacznie niższymi stawkami niż dochody z pracy. Przynosi to korzyści najbogatszym właścicielom aktywów i zakłóca bodźce ekonomiczne. Badanie przeprowadzone przez Centrum Analiz Podatkowych (CenTax) wykazało, że kompleksowa reforma CGT przyniosłaby dodatkowe 14 mld funtów całkowitych dochodów.
- Opodatkowanie osób często podróżujących samolotem . 10% najbogatszych odpowiada za ponad 50% całkowitych emisji z podróży lotniczych. Podatek od osób często podróżujących samolotem (podatek rosnący wraz z liczbą lotów w ciągu roku) mógłby przynieść do 5 mld funtów rocznie, jednocześnie redukując emisje i chroniąc gospodarstwa domowe o niskich dochodach, które rzadko latają.
- Reforma stawek biznesowych , która ma zastąpić przestarzałe i niesprawiedliwe lokalne podatki od nieruchomości, oraz reforma podatku lokalnego, aby dostosować go do aktualnej wartości nieruchomości mieszkalnych. Wcześniejsze prace NEF pokazały, jak te środki mogą przyczynić się do uczynienia tych podatków bardziej sprawiedliwymi i lepiej odpowiadającymi lokalnym potrzebom.
- Wprowadzenie stałych podatków od zysków nadzwyczajnych dla gigantów naftowych i gazowych, aby odzwierciedlić stałe nadwyżki zysków. Łączny zysk Shell i BP w 2024 roku wyniósł 26,2 mld funtów , czyli ponad dwukrotnie więcej niż kwota brytyjskich zobowiązań finansowych na rzecz klimatu.
Istnieje jednak również pilna potrzeba przywrócenia i dalszego rozwijania zdolności rządu do rozpoznawania, gdzie cenne bogactwo społeczne ukrywa się w prywatnych rękach. Potrzebujemy pilnych inwestycji w to, co nazywamy programem opodatkowania majątku, który obejmowałby:
- Nowoczesne rejestry aktywów, dzięki którym wiemy, kto jest właścicielem czego.
- Jednostka w HMRC zajmująca się osobami o dużym majątku, dysponująca odpowiednimi umiejętnościami i zasobami.
- Uprawnienia egzekucyjne pozwalające zapewnić przestrzeganie przepisów i eliminować luki prawne.
Ekstremalny poziom koncentracji bogactwa w rękach niewielkiej mniejszości to nie tylko nierównowaga gospodarcza . To samonapędzający się cykl władzy, który destabilizuje demokrację, zakłóca rynki, blokuje działania na rzecz klimatu i napędza eksploatację ludzi i przyrody.
Bardzo potrzebna reforma brytyjskiej polityki gospodarczej mogłaby być przełomowa dla naszego społeczeństwa. Program opodatkowania majątku, wraz z reformą przepisów fiskalnych i lepszą koordynacją polityki fiskalnej i monetarnej , mógłby zapewnić zasoby potrzebne do inwestowania w odporność na zmiany klimatu, usługi publiczne i zasoby społeczne, takie jak biblioteki, place zabaw i obiekty rekreacyjne, jednocześnie przywracając zaufanie do naszych instytucji.
Społeczeństwo brytyjskie, w tym sami superbogaci , popiera wyższe podatki od majątku; narzędzia istnieją, a potrzeba jest pilna. Prawdziwe ryzyko nie polega na tym, że kilka bogatych osób opuści kraj . Chodzi o to, że pracownicy sektora usług podstawowych są wypychani z zawodu z powodu wypalenia zawodowego, spadku płac i presji kosztów, wynikającej z decyzji politycznych kolejnych rządów dotyczących tego, czyje źródła utrzymania chronić.
Nasz system podatkowy to potężna dźwignia, którą brytyjscy przywódcy muszą wykorzystać, aby naprawić zepsutą gospodarkę, która rodzi urazy i podsyca politykę nienawiści . Możemy rozwiązać ten problem, inwestując w potencjał naszych instytucji, aby wiedziały, gdzie kryje się nasze wspólne bogactwo i sprawiedliwie je opodatkowywały. Prawdziwe pytanie brzmi: kto poprowadzi?
Obraz: iStock
neweconomics