Była żona i chłopak aresztowani w związku z zabójstwem profesora

Rodzina zmarłego poinformowała, że Przemysław Jeziorski zginął 4 lipca w Atenach.
Jak podają greckie źródła policyjne, była żona profesora marketingu z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley została aresztowana w związku z jego śmiercią .
Przemysław Jeziorski, 43-letni profesor marketingu w Haas School of Business na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, został rzekomo zastrzelony w Atenach 4 lipca w pobliżu domu, w którym mieszka jego dwoje dzieci – Zoe i Angelo – poinformował w oświadczeniu jego młodszy brat Łukasz Jeziorski. Dzieci, 10-letnie bliźnięta, mieszkają z byłą żoną ofiary, powiedział ABC News bliski przyjaciel profesora, Chemtai Mungo. Policja poinformowała, że napastnik „podszedł do ofiary i postrzelił ją w klatkę piersiową i plecy, powodując śmiertelne obrażenia, a następnie uciekł”.
Aresztowano pięć osób, w tym byłą żonę profesora, jej chłopaka i trzech innych mężczyzn, którzy byli wspólnikami w morderstwie, podały greckie źródła policyjne. Cała piątka podejrzanych stanęła w czwartek przed sądem w Atenach.

Łukasz Jeziorski, brat profesora, powiedział w oświadczeniu dla ABC News, że „w związku z jego śmiercią aresztowano pięć osób, w tym jego byłą żonę – organizatorkę tej odrażającej zbrodni – i jej chłopaka, który przyznał się do przeprowadzenia strzelaniny, a także trzech innych wspólników, którzy również przyznali się do przeprowadzenia strzelaniny”.
„Nasza rodzina jest pogrążona w smutku, ale jesteśmy wdzięczni greckiej policji i służbom bezpieczeństwa, które zidentyfikowały i schwytały osoby odpowiedzialne. Chcemy, aby sprawiedliwości stało się zadość” – powiedział Łukasz Jeziorski w oświadczeniu.
Policja poinformowała, że udało się zidentyfikować pojazd, którym przed morderstwem jechali wspólnicy i sprawca. Funkcjonariusze twierdzą, że uważają, iż dwóch wspólników „opuściło miejsce zbrodni bez sprawcy”, a sprawca „przekazał swój telefon komórkowy i kluczyki do samochodu trzeciemu wspólnikowi”, aby uniknąć identyfikacji.

Profesor rzekomo przebywał w Grecji, aby wziąć udział w rozprawie sądowej dotyczącej „toczącej się walki o podział majątku i opiekę nad dzieckiem” – powiedział Mungo. Jego brat powiedział w wywiadzie dla ABC News, że chce zabrać dzieci do swojej rodzinnej Gdyni, „jak robił to co roku”, i że planuje również wycieczkę do Disneylandu w Paryżu.
Mungo, która znała Przemysława Jeziorskiego, zwanego „PJ”, od pięciu lat, powiedziała, że utrzymywała z nim kontakt podczas jego pobytu w Grecji. Powiedziała, że przyjechał tam z nadzieją, że będzie mógł zabrać dzieci do Polski na miesiąc, co zostało mu przyznane „wcześniejszą zgodą sądu”, ale kiedy tam dotarł, „pojawił się nowy spór, który musiał zostać rozstrzygnięty w sądzie”.
Był rozwiedziony z żoną trzy lata temu i Mungo stwierdził, że ich stosunki „nie były serdeczne”.

Mungo wcześniej powiedziała, że jej zdaniem strzelanina nie była przypadkowa, biorąc pod uwagę, że wydarzyła się w „dobrej dzielnicy Aten”. Dodała również, że policja przekazała rodzinie ofiary informację, że zamaskowany mężczyzna z bronią podszedł do niego i oddał pięć strzałów w klatkę piersiową i szyję.
Dwójka 10-letnich dzieci Przemysława Jeziorskiego, będących obywatelami USA i Polski, „znajduje się obecnie pod opieką zgodnie z greckimi procedurami dotyczącymi opieki nad dziećmi” – powiedział jego brat.
Jak podają źródła, podejrzani ponownie staną przed sądem w poniedziałek.
ABC News