Co wiemy o pożarze w Dilovası, w którym zginęło 6 pracownic, w tym 2 dzieci?
Pożar w Ravive Kozmetik w dystrykcie Dilovası w Kocaeli, w którym zginęło sześciu pracowników, w tym dzieci, został ugaszony. Jedenastu podejrzanych zatrzymanych w ramach śledztwa zostało skierowanych do sądu. Co wiemy o pożarze w Dilovası?

8 listopada wybuchł pożar w zakładzie napełniania perfum Ravive Cosmetics przy ulicy Mimar Sinan w dzielnicy Mimar Sinan w Dilovası w prowincji Kocaeli. W wyniku pożaru życie straciło sześć kobiet, w tym dwoje dzieci.
Oto nazwiska pracowników, którzy stracili życie:
Cansu Esatoğlu (16), Nisa Taşdemir (17), Tuğba Taşdemir (18), Şengül Yılmaz (55), Esma Gikan, Hanım Gülek (65).

Sześciu pracowników, w tym dwoje dzieci, zostało pochowanych. Ciało Esmy Dikan zostało pochowane na cmentarzu Orhangazi po modlitwach żałobnych w meczecie Vahdet. Ciało Şengüla Yılmaza zostało pochowane na cmentarzu Kayapınar po modlitwach w meczecie Çardaktepe. Ciało Hanıma Güleka zostało pochowane na cmentarzu Orhangazi po modlitwach żałobnych w meczecie Eyüp Sultan.
Ciała Cansu Esatoğlu, Nisy i Tuğby Taşdemira zostały pochowane tutaj po modlitwach pogrzebowych odprawionych równolegle na cmentarzu Kayapınar.
Opublikowano nagranie audio pracownika Şengüla Yılmaza, który zginął w pożarze w Dilovası i w którym wyjaśnia, że zarobili 3800 TL w ciągu 15 dni:
Pracuję w tym samym miejscu, bo nie mogę znaleźć innej pracy, bo jestem za stary. Są nocne zmiany. Jak powiedziałeś, nie ma nic do roboty. To ta sama atmosfera, wiesz. Jestem sam, robię swoje. Halo, halo, to wszystko, nic więcej. Jestem teraz kompletnie w kropce, szukają pracowników, ale ciągle każą mi ich sprowadzać. No cóż, gdybyś tylko wiedział... Wyciągnął mnie stamtąd, a potem oddzwonił. Przyprowadziliśmy znajomego, ale nie pracował. Rozbiło się tam 80 butelek perfum, a on odciął 1,5 miliarda. Potem oddzwonił. Doszło do nieporozumienia. Moja siostra powiedziała: „Siostro”, „Obniżyliśmy 280 do 220”. W tym miesiącu zarobiłem 3,8 miliarda w 15 dni pracy. Powiedziałem: „Słuchaj, to nie działa”. Powiedziałem: „Chciałbym, żebyś zajęła się szkłem”. Powiedział: „Dobrze, siostro, pomyślę o tym i tak zrobię”. A ja powiedziałam: „Dobrze”.
Po pożarze pojawiły się zarzuty dotyczące pracy dzieci, braku systemów przeciwpożarowych, systemów tłumienia pożaru i systemów alarmowych, braku środków bezpieczeństwa i szkolenia pracowników oraz braku oznakowania miejsca pracy. Budynek, w którym wybuchł pożar, znajduje się bezpośrednio obok budynku usługowego İŞKUR Dilovası. Zgłoszono, że fabryka działała w tym miejscu od dawna, ale brakowało oficjalnego oznakowania.
Dokładna przyczyna pożaru nie została jeszcze ustalona. Jednak zespół ekspertów, w którego skład wchodzi inżynier mechanik, inżynier elektryk, chemik i specjalista medycyny pracy, kontynuuje prace nad ustaleniem przyczyny i osób odpowiedzialnych. Budynek rzekomo nie posiadał instalacji tryskaczowej, infrastruktury przeciwpożarowej ani systemów wykrywania i alarmowania o pożarze. Drogi ewakuacyjne nie spełniały wymogów prawnych – znajdowały się tam tylko jedne drzwi wyjściowe, a przed nimi piętrzyły się materiały.
Minister sprawiedliwości Yılmaz Tunç ogłosił, że Prokuratura Generalna w Gebze wszczęła śledztwo w sprawie tego incydentu. Do śledztwa przydzielono jednego zastępcę prokuratora generalnego i dwóch prokuratorów, a 11 osób zostało zatrzymanych. Właściciel firmy Kurtuluş Oransal został zatrzymany podczas próby ucieczki w Yalovie. Trzy inne osoby, w tym kierownicy zmian i kierownicy odpowiedzialni za działalność firmy, zostały zatrzymane podczas operacji przeprowadzonych w Kocaeli i Yalovie. Syn Oransala, İsmail Oransal, jest nadal poszukiwany.
Po pożarze Zakład Ubezpieczeń Społecznych (SGK) i İŞKUR wszczęły dochodzenie administracyjne. Dyrektor Prowincji SGK w Kocaeli, zastępca dyrektora Prowincji SGK w Kocaeli, dyrektor Centrum Ubezpieczeń Społecznych w Gebze, dyrektor Prowincji Agencji Pracy i Zatrudnienia w Kocaeli, dyrektor Centrum Obsługi İŞKUR Dilovası, kierownik oddziału İŞKUR CİMER oraz jeden pracownik zostali tymczasowo zawieszeni w obowiązkach.
Ujawniono, że fabryka była już wcześniej przedmiotem skarg do CİMER. Skargi, złożone w 2024 roku, zarzucały, że w miejscu pracy zatrudniano nieubezpieczonych pracowników, nie wypłacano opłat za posiłki, zmuszano pracowników do pracy pod groźbą zwolnienia oraz że fabryka działała bez odpowiedniego oznakowania.
W jednym z wniosków podano, że złożono następujące oświadczenia:
„W dzielnicy Dilovası w Kocaeli, obok meczetu Vahdet, kobiety i dzieci z naszej okolicy pracują bez ubezpieczenia w miejscu, gdzie produkuje się i rozlewa perfumy bez szyldu. Nie ma gwarancji zatrudnienia. Pobierają opłaty za posiłki i mówią: „Jedz sam”. Wzywam do podjęcia odpowiednich działań”.
Upubliczniono kolejną skargę, w której stwierdzono, że „kobiety i dzieci z naszej okolicy są zmuszane do pracy bez ubezpieczenia, bez gwarancji zatrudnienia i pod groźbą zwolnienia”. Jednak pomimo tych skarg, zarzucono, że nie podjęto żadnych działań.
Według raportu Mustafy Bildircina z BirGün, firma odnotowała 66-krotny wzrost zysków.
BirGün skupił się na kwotach zysków zgłoszonych przez spółkę do Urzędu Skarbowego w okresie 2022–2024.
Firma została założona 8 czerwca 2020 roku przez Altaya Alego Oransala i İsmaila Oransala z łącznym kapitałem w wysokości 3 milionów lir tureckich. Firma dwukrotnie zmieniała adres: w czerwcu 2021 i lipcu 2024 roku. Po przeniesieniu siedziby do Ataşehir w Stambule, firma otworzyła zakład napełniania perfum w Dilovası w Kocaeli.
Firma odnotowała zysk w wysokości 27 982 TL w 2022 roku. W 2023 roku wzrósł on do 1 436 216 TL. Koniec 2024 roku był okresem, w którym zysk firmy osiągnął najwyższy poziom. W związku z tym, firma ogłosiła zysk w wysokości 1 858 479 TL na koniec 2024 i 2025 roku. Na uwagę zasługuje 66-krotny wzrost zysków firmy między 2022 a 2025 rokiem.
Przewodniczący zarządu TMMOB, Emin Koramaz,wydał oświadczenie w sprawie pożaru w Dilovası zatytułowane „Przyczyny są takie same, ofiary śmiertelne są takie same”. Odnosząc się do przyczyn technicznych, Koramaz napisał:
Oczywiste techniczne przyczyny zabójstwa: Alkohol jest jednym z najważniejszych składników używanych w produkcji perfum. Pomimo komunikatu mającego na celu kontrolę alkoholu, należy natychmiast wyjaśnić krytyczne kwestie, takie jak sposób i ilość alkoholu dostarczanego i przechowywanego w miejscu pracy, w którym doszło do wypadku. Alkohol jest cieczą łatwopalną. Musi być przechowywany w odpowiednich zbiornikach, ciecz nie może przedostać się do środowiska, a jego opary nie mogą mieszać się z miejscem pracy. Miejsce pracy musi być dobrze wentylowane, a opary alkoholu muszą być eliminowane. Nie może być iskier, płomieni ani innych źródeł, w tym elektryczności, które mogłyby zapalić opary. Nagromadzenie oparów alkoholu w martwych strefach, ich kontakt ze źródłem zapłonu, a w konsekwencji eksplozja i pożar to oczywiste techniczne przyczyny pożaru i wybuchu.
Po pożarze wybuchło publiczne oburzenie z powodu niepewnej pracy pracowników i faktu, że dzieci miały pracować, podczas gdy powinny być w szkole. Według raportu Zgromadzenia İSİG, w październiku zginęło 169 pracowników, a w ciągu pierwszych 10 miesięcy roku – 1737.
Związek Tureckich Stowarzyszeń Adwokackich (TBB) podkreślił, że pożar ten nie był zwykłym „wypadkiem przy pracy”, lecz morderstwem, któremu z pewnością można było zapobiec.
Komisja Praw Dziecka Związku Tureckich Izb Adwokackich (TBB) wydała pisemne oświadczenie, w którym przypomina społeczeństwu, że praca dzieci jest nielegalna w każdych okolicznościach. „Jako Związek Tureckich Izb Adwokackich składamy kondolencje rodzinom zmarłych pracowników. Domagamy się przejrzystego śledztwa w sprawie wszystkich aspektów tego incydentu, niezwłocznego postawienia sprawców przed sądem oraz wdrożenia skutecznego nadzoru i sankcji odstraszających w walce z pracą dzieci. Żadne uzasadnienie ekonomiczne nie jest cenniejsze niż życie dziecka czy praca kobiety. Ta tragedia po raz kolejny przypomina nam o fundamentalnych obowiązkach państwa w zakresie bezpieczeństwa pracy, prawa do pracy i ochrony dzieci. Z szacunkiem informujemy o tym społeczeństwo” – czytamy w oświadczeniu.
Tureckie Stowarzyszenie Medyczne (TTB) wydało oświadczenie, w którym stwierdziło : „Każda możliwa do uniknięcia śmierć to morderstwo. Jednak ten ostatni incydent pokazuje, że to coś więcej niż tylko wypadek, któremu można było zapobiec. Pracownicy zostali zaproszeni do śmierci, a władze publiczne to zignorowały. Nie pozwolimy, aby ta mentalność, która ignoruje morderstwa pracowników w naszym kraju, stała się normą”.
Przewodniczący TMMOB Emin Koramaz stwierdził, że obowiązujące w Turcji przepisy i system kontroli nie są już w stanie „kontrolować miejsc pracy i zapobiegać zgonom”.
Koramaz wezwał do utworzenia Krajowej Instytucji Bezpieczeństwa i Higieny Pracy, która byłaby niezależna administracyjnie i finansowo oraz autonomiczna, w której przeważałyby organizacje pracownicze, przy udziale odpowiednich ministerstw, uniwersytetów, związków zawodowych i organizacji zawodowych, tak jak ma to miejsce na całym świecie.
Koramaz podkreślił, że proponowana instytucja nie powinna pozostać wyłącznie organizacją najwyższego szczebla, mówiąc: „Będzie to struktura sięgająca aż do poziomu miejsca pracy, organizująca szkolenia, audyty, laboratoria i usługi kontroli okresowej”. Zauważył również, że taka struktura zapewni skuteczny nadzór na wszystkich etapach, od projektowania miejsca pracy po jego eksploatację. Napisał: „Jeśli ta propozycja nie zostanie wdrożona, jutro będziemy nadal składać podobne deklaracje”.
Koramaz zwrócił się również bezpośrednio do Ministerstwa Pracy i Zabezpieczenia Społecznego, mówiąc: „Jeśli ministerstwo przynajmniej nie otworzy tej propozycji do dyskusji, będzie nadal ponosić odpowiedzialność za rosnącą liczbę zgonów”.
Koramaz, podkreślając, że zdrowie i bezpieczeństwo pracowników jest odpowiedzialnością pracodawcy, zwrócił uwagę na fakt, że system ten został skomercjalizowany, stwierdzając: „Należy porzucić komercjalizację usług związanych ze zdrowiem i bezpieczeństwem pracowników oraz system delegujący odpowiedzialność specjalistom ds. bezpieczeństwa pracy”.
Koramaz, zauważając, że wśród ofiar śmiertelnych w Dilovası było troje dzieci pracujących, powiedział: „Powinny istnieć przepisy zapobiegające pracy dzieci i chroniące grupy ryzyka, takie jak młodzież, kobiety, migranci i starsi pracownicy, a praktyki te powinny być monitorowane. Osoby chcące założyć firmę powinny być zobowiązane do odbycia szkolenia i uzyskania certyfikatu z zakresu BHP”.
Koramaz kontynuował:
„Praca w zakładach pracy, w których doszło do wypadków śmiertelnych, musi zostać wstrzymana; zakład pracy nie może zostać ponownie otwarty, dopóki komisja powołana przez TMMOB i związki zawodowe nie wyda raportu stwierdzającego, że zakład pracy może zostać ponownie otwarty”.
Medyascope



