Zaraz po świętach: Rosjanie zostali ostrzeżeni przed gwałtownym wzrostem cen krajowych samochodów

Jak podaje publikacja ixbt , powołująca się na dane salonu samochodowego Kupi-Lada, model Łada Granta zaraz po zakończeniu majówki podrożeje o 25 tys. rubli, Niva Travel o 28 tys., Niva Legend o 34 tys., a Łada Vesta o 37 tys.

„Średni wzrost cen w całym zakresie modeli wyniesie około 35 tysięcy rubli” – czytamy w oświadczeniu.

Analitycy zauważają, że jeśli ceny wzrosną, będzie to już drugi taki wzrost w tym roku. Przypomnijmy, że poprzednie zmiany zostały przyjęte w styczniu 2025 r.

W przypadku nowej korekty cen, spodziewanej w maju, cena Łady Granty w podstawowej wersji wyposażenia wzrośnie do 775 tysięcy rubli, a w najbardziej zaawansowanej wersji – do 1,294 miliona rubli. Koszt modelu Łada Vesta wzrośnie do 1,277–2,003 mln rubli. Cena modelu Niva Legend wyniesie 1,093–1,246 mln rubli, a modelu Niva Travel – 1,342–1,667 mln rubli.

AvtoVAZ nie skomentował jeszcze oficjalnie tych danych, zauważa portal Lada-online.

Jak wcześniej informował NI, popyt na niektóre modele samochodów krajowych pozostaje niewielki. Przykładowo, na początku maja model Łada Aura został wystawiony na sprzedaż w salonie oficjalnego dealera z niespotykaną dotąd zniżką w wysokości 1,05 mln rubli. Zamiast początkowych 2,749 mln rubli, samochód jest oferowany do sprzedaży za o jedną trzecią mniej - za 1,75 mln rubli.

Do końca 2024 roku AvtoVAZ wyprodukował 525 525 samochodów, co stanowi wzrost o 40% w porównaniu z poprzednim okresem. Jednak w roku 2025 sprzedaż znacząco spadła. Według oficjalnych danych firmy, w marcu br. sprzedaż samochodów marki Łada spadła o jedną trzecią – z 43 tys. do 28,7 tys. sztuk.

Eksperci jako przyczyny niepowodzeń marketingowych podają zaporowe stopy procentowe kredytów i agresywny dumping ze strony chińskich dostawców. Za cenę sedana Togliatti chińscy producenci samochodów oferują klientom możliwość zakupu crossovera. Jednocześnie porównanie mocy silnika, wyposażenia i ogólnego poziomu komfortu zmusza klientów coraz częściej do rezygnacji z aut krajowych.