Nowa krytyka Luli wobec zachowania Trumpa wobec Brazylii

Prezydent Lula (Partia Pracujących) nazwał postępowanie prezydenta USA Donalda Trumpa, polegające na opodatkowaniu i nakładaniu sankcji na brazylijskich urzędników, „niedopuszczalnym”. Podkreślił, że brazylijski system sądowniczy i skazanie Jaira Bolsonaro (Partia Pracujących) nie usprawiedliwiają ofensywy przeciwko temu krajowi.
Według Luli, Brazylia będzie gotowa do negocjacji taryfowych w każdej chwili, o ile Stany Zjednoczone będą otwarte na dialog. „Nie podejmuję decyzji w gniewie. A gdy tylko Stany Zjednoczone zechcą negocjować, będziemy gotowi do negocjacji” – powiedział w wywiadzie dla amerykańskiej stacji telewizyjnej PBS opublikowanym w poniedziałek, 22 października.
Prezydent podkreślił, że Brazylia i Stany Zjednoczone zawsze utrzymywały cywilizowane stosunki i że obaj przywódcy nie muszą się lubić, ale muszą się wzajemnie szanować. „Jako głowy państw, musimy się wzajemnie szanować, ponieważ zostaliśmy demokratycznie wybrani przez obywateli naszych krajów, aby wspierać te podmioty i rząd” – stwierdził.
Lula powiedział również, że Trump zdecydował się nawiązać relacje z Bolsonaro, a nie z narodem brazylijskim. „Głowa państwa musi utrzymywać relacje z inną głową państwa, niezależnie od ich poglądów politycznych” – skrytykował.
„Uważam, że kraj o takiej wielkości i potędze musi wykazać się znacznie większą odpowiedzialnością. Chcemy mieć równe relacje ze wszystkimi. Ale nie akceptujemy, aby ktokolwiek, ktokolwiek, jakikolwiek kraj na świecie ingerował w naszą demokrację i naszą suwerenność” – dodał.
Wypowiedzi Luli pojawiają się w kontekście nowej fali amerykańskich sankcji wobec urzędników państwowych i osób bliskich sędziemu Sądu Najwyższego Alexandre'owi de Moraesowi. Żona Moraesa, Viviane Barci , została w poniedziałek dodana do listy osób objętych sankcjami na mocy ustawy Magnitskiego .
Moraes, w oświadczeniu opublikowanym w poniedziałek po południu, skomentował nową decyzję administracji Trumpa. „Nielegalne i godne ubolewania zastosowanie Ustawy Magnitskiego wobec mojej żony nie tylko przeczy tradycji Stanów Zjednoczonych w zakresie poszanowania prawa i praw podstawowych, ale także narusza prawo międzynarodowe, suwerenność Brazylii i niezależność sądownictwa” – napisał minister.
„Brazylijskie instytucje są silne i solidne. Drogą naprzód jest poszanowanie Konstytucji, a konstytucyjna możliwość bezkarności, zaniechania czy tchórzliwego ustępstwa nie wchodzi w grę” – dodaje minister.
CartaCapital