Alpiniści i mnisi symbolicznie chowają lodowce topniejące na skutek globalnego ocieplenia

W poniedziałek (12) dziesiątki alpinistów i mnichów buddyjskich symbolicznie pochowało lodowiec Yala w Himalajach Nepalu, który zanika na skutek globalnego ocieplenia.
Według Międzynarodowego Centrum Rozwoju Gór (Icimod) lodowiec Yala, znajdujący się na wysokości od 5170 do 5750 metrów nad poziomem morza, w dolinie Langtang (na północy), stracił dwie trzecie swojej masy i skurczył się o 784 metry od 1974 roku.
Naukowcy przewidują, że przy obecnym tempie wzrostu globalnej temperatury, lodowiec może zniknąć do 2040 roku, stając się pierwszym lodowcem w Himalajach, który spotka ten los.
„Badam ten lodowiec od 40 lat i widziałem na własne oczy, jak się topił” – powiedział Sharad Prasad Joshi agencji AFP. „Obawiam się, że przyszłe pokolenia nie zobaczą tego takiego, jakie było” – ubolewał.
W poniedziałek mnisi buddyjscy zorganizowali uroczystość ku jego pamięci, podczas której odsłonięto dwie granitowe tablice.
„Ten pomnik służy do uznania, że wiemy, co się dzieje i co należy zrobić. Tylko ty wiesz, czy to zrobiliśmy” – głosi epitafium wyryte na kamieniu.
Słowa te napisał islandzki pisarz Andri Snaer Magnason, gdy w jego kraju topniał lodowiec.
Himalaje dostarczają wodę pitną dla prawie 2 miliardów ludzi.
Według najnowszego miesięcznego biuletynu obserwatorium, kwiecień 2025 r. był drugim najcieplejszym miesiącem w historii pomiarów na planecie, ustępując jedynie kwietniu 2024 r.
Naukowcy przewidują, że przy obecnym tempie wzrostu średniej temperatury, do końca stulecia wiele lodowców zniknie z powierzchni Ziemi.
pm/pa/cpy/sag/mb/jc/aa
IstoÉ