El Viejo tupamaro - magazyn piauí
Jego jedyna siostra zmarła w środę. Była najmłodsza, miała 71 lat. Tydzień później, 15 sierpnia, spodziewano się go na Hipódromo Nacional de Maroñas w Montevideo, ale się spóźnił. Pepe Mujica, prezydent Urugwaju, zaraz po obudzeniu dowiedział się o śmierci matki jednego z działaczy politycznych i postanowił spotkać się z nim przed rozpoczęciem oficjalnych obrad. Po raz drugi w ciągu siedmiu dni szłam na stypę. Gdy czekaliśmy na niego na torze wyścigowym, María Minacapilli, jego prywatna sekretarka przez osiemnaście lat, odebrała telefon. Renzo Pi Hugarte, znany urugwajski antropolog, zmarł właśnie na skutek zawału serca. María odłożyła słuchawkę z niedowierzającym wyrazem twarzy. Niedługo potem przybył Mujica. Powitał dziennikarzy z wyważoną życzliwością, po czym podeszła do niego sekretarka i dowiedział się o śmierci swego wielkiego przyjaciela. Mujica ma 77 lat. Jest o kilka miesięcy młodszy od Hugarte.
W środę Mujica miał udać się do Pan de Azúcar, miasteczka liczącego nieco ponad 6500 mieszkańców, położonego 100 kilometrów od Montevideo, aby zainaugurować program zapewniający dzieciom dostęp do kursu języka obcego na ich laptopach. Obecnie w Urugwaju każdy z 300 000 uczniów szkół publicznych ma komputer osobisty podarowany przez rząd. Prezydent zmienił jednak plan działania poprzedniego popołudnia. Na torze wyścigowym podpisał umowę na program szkolenia młodzieży.
Pepe Mujica to postać, która pasowałaby zarówno do opowieści gaucho, jak i do powieści o uzbrojonej lewicy. Należał do miejskiej partyzantki Tupamaros, został postrzelony sześć razy i spędził piętnaście lat w więzieniu, z czego jedenaście w izolatce, gdzie pił własny mocz, aby nie umrzeć z pragnienia. Po raz pierwszy kandydował w wyborach w wieku 59 lat i od tamtej pory nie przegrał ani razu – został ponownie wybrany senatorem, a od dwóch i pół roku pełni funkcję prezydenta Urugwaju.
Mujica został odkryty przez młodzież kontynentu po tym, jak w czerwcu ogłosił, że Urugwaj może zalegalizować handel marihuaną. Innym obrazem szeroko udostępnianym w mediach społecznościowych jest wizerunek buena onda , polityka o pełnym werwy, bohatera przyjacielskiego artykułu w hiszpańskiej gazecie El Mundo , która nazwała go „najbiedniejszym prezydentem świata”. W artykule w brytyjskim magazynie Monocle nazwano go „najlepszym prezydentem świata” i „nieopiewanym bohaterem Ameryki Łacińskiej”. Mujica mieszka na farmie o nazwie La Puebla, na obrzeżach Montevideo, w jednopokojowym domu z cynkowym dachem. 90% swojej prezydenckiej pensji, co stanowi równowartość 25 tysięcy reali, przekazuje na cele charytatywne. Jedynym atutem noszącym jego nazwisko jest niebieski Garbus z 1987 roku. Na stronie internetowej prezydenta Urugwaju jego oficjalny zawód brzmi „chacareiro”.
Ale to nie buena onda Mujica rządził Urugwajem na początku sierpnia. Była zima, w Montevideo było zimno i szaro. Deszczowa pogoda idealnie wpisywała się w nastrój prezydenta. Całą ceremonię spędził na torze wyścigowym, wpatrując się w przestrzeń, opierając łokieć na stole i podpierając brodę dłonią. Zakrył usta palcem wskazującym, jakby prosił o ciszę. Zjadł dwa ciasteczka, wycisnął cytrynę do herbaty i wypił ją. Byłem smutny.
Ogłaszając, że ceremonia dobiega końca, mediator zapytał, czy Mujica chciałby „podzielić się refleksjami”. Po kilku sekundach ciszy zaczął się zastanawiać. Nie przywitał obecnych na uroczystości znamienitych gości, jak to zwykli czynić politycy, ani nie odniósł się do osiągnięć i projektów rządu. Po prostu podszedł do mikrofonu i zaczął mówić o tym, jak społeczeństwo byłoby lepsze, gdyby firmy rozwijały „inteligencję społeczną”.
Mężczyzna, który nie miał żadnego munduru ani dokumentów – ten sam, który przyjechał oficjalnym samochodem prezydenckim, srebrną Corsą Sedan – powiedział prasie, że Mujica nie złoży oświadczenia. Prezydent, ubrany w szary blezer i wystrzępiony sweter w kolorze zielonego mchu, siedział na siedzeniu obok kierowcy. Pozostawił drzwi otwarte, co najwidoczniej było sygnałem, że reporterzy mają podejść bliżej. W tamtych czasach na porządku dziennym znajdowały się dwie kwestie: wzrost przestępczości i kolejny spór dyplomatyczny z Argentyną.
Urugwaj jest drugim najmniejszym krajem w Ameryce Południowej, najmniej skorumpowanym (według organizacji pozarządowej Transparency International) i najbezpieczniejszym do życia. Mimo to rosnąca liczba przypadków przemocy jest problemem, który najbardziej niepokoi ludność. W tym roku w kraju doszło do 211 morderstw. Liczba ta może wydawać się śmieszna: w Brazylii codziennie ginie niemal tyle samo osób. Jest to jednak liczba znacznie wyższa niż 183 przypadki odnotowane w 2011 r. Przemoc domowa jest również powodem do niepokoju. W całym 2011 roku zarejestrowano 9325 pojazdów, a w tym roku liczba ta wyniosła 12 004. Siedząc w samochodzie, Mujica mówił o utracie wartości rodzinnych, ale stwierdził, że lepiej sprawę mógłby zbadać psychiatra. „Bycie prezydentem nie daje nam uprawnień, żeby wiedzieć wszystko”.
Następne pytanie dotyczyło polityki handlowej, na co odpowiedział powiedzeniem: nie należy wkładać wszystkich jajek do jednego koszyka. „Łatwiej jest sprzedać sąsiadom, którzy mieszkają blisko. Ale, cóż… musimy otrząsnąć się z letargu ” – powiedział. Miał na myśli argentyński protekcjonizm, z którym zmaga się Urugwaj, kraj żyjący z eksportu mięsa, soi, wełny i produktów mlecznych. Przed trzecim pytaniem kierowca zagroził, że odjedzie, a Mujica zamknął drzwi. W ciągu kolejnych dni fraza o jajkach pojawiła się na kilku urugwajskich stronach informacyjnych i trafiła na okładkę tygodnika.
Pepe Mujica nie przebiera w słowach, przeklina, popełnia błędy gramatyczne i używa wyrażeń, których nowe pokolenia już nie rozumieją. Aby wyjaśnić swoją wizję rządzenia, często odwoływał się do metafor zaczerpniętych z życia na wsi. Przynajmniej raz musiał przeprosić za swoją szczerość. W czasie kampanii prezydenckiej wydano książkę Pepe: Colóquios , w której autor opowiada dziennikarzowi Alfredo Garcii, że Kirchnerowie to „przestępcy peronistyczni”, były prezydent Carlos Menem to „mafioso i złodziej”, a Argentyńczycy to „histerycy, szaleni i paranoicy”.
Nigdy więcej nie był tak surowy wobec Kirchnerów. Niektórzy Urugwajczycy uważają, że jest on zbyt cierpliwy. Jego poprzednik, Tabaré Vázquez, również z Szerokiego Frontu – tej samej lewicowej koalicji co Mujica – spędził swój rząd walcząc z Néstorem Kirchnerem, ówczesnym prezydentem Argentyny, o budowę fabryki celulozy w pobliżu urugwajskiego miasta Fray Bentos, na brzegach rzeki Urugwaj, stanowiącej granicę między dwoma krajami. Argentyńczycy twierdzili, że fabryka zanieczyszcza rzekę i próbowali ją zablokować, wnosząc sprawę do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości. Zmiana nastąpiła, gdy Kirchner został później nominowany na stanowisko Sekretariatu Generalnego Unii Narodów Południowoamerykańskich: Vázquez zawetował jego kandydaturę.
Z drugiej strony Mujica wycofał weto, gdy objął urząd prezydenta (a stanowisko to objął Kirchner, który piastował je do śmierci w 2010 r.). Traktował Cristinę Kirchner z uprzejmością, mimo że kraje ponownie toczą spór o rzekę Urugwaj. Tym razem problemem jest kanał Martín García, który trzeba pogłębić, aby umożliwić przepływanie większym statkom. Koszt projektu wyniesie 50 milionów dolarów, decyzję w jego sprawie podejmą oba kraje, które muszą go sfinansować. O wiele bardziej interesuje on jednak Urugwaj, ponieważ kanał zapewnia dostęp do urugwajskiego portu Nueva Palmira. „Co mam zrobić, wydłubać jej oko?” – odpowiedział Mujica, gdy nalegano, by był bardziej stanowczy wobec argentyńskiego przywódcy. Twierdzi, że nie przeszkadza mu „połykanie żab i węży” od czasu do czasu, aby w okolicy panował spokój.
Mujica uważa się za pragmatyka i usprawiedliwia się tym, że Urugwaj przegrywał za każdym razem, gdy walczył z Argentyną. Jednak nadmierna cierpliwość wobec sąsiada podkopała część jego popularności. Urugwajski pisarz Tomás Linn, felietonista magazynu Búsqueda , skomentował: „Mujica radzi sobie równie źle jak Vázquez w relacjach z Argentyńczykami, ale chce być przyjacielem. Vázquez był twardszy. Z jednym lub drugim przegrywamy w ten sam sposób. Więc przynajmniej nie pozwólmy Kirchnerom prowadzić relacji tak, jakby Urugwaj był argentyńską prowincją, ponieważ nic nie drażni Urugwajczyków bardziej niż to”.
Uczucie, że Urugwaj jest ściskany przez gigantów Brazylię i Argentynę, jest historyczne – z jednego stulecia na drugie kraj ten zmienił się z regionu sporu granicznego między dwoma imperiami, portugalskim i hiszpańskim, w państwo buforowe. Jak powiedział John Ponsonby, brytyjski minister wysłany z misją dyplomatyczną do ujścia rzeki Plate w pierwszej połowie XIX wieku, jest to „bawełna między dwoma kryształami”. Kraj ten, oprócz tego, że jest mniejszy od Rio Grande do Sul, ma małą populację (od dziesięciu lat utrzymuje się na poziomie około 3 milionów), a społeczeństwo się starzeje. 19% ma ponad 60 lat (w Brazylii odsetek ten wynosi 11%). Do tego scenariusza dochodzi duża emigracja młodych ludzi, poszukujących pracy za granicą.
Odnowy wymagają również kadry polityczne Urugwaju. Głównymi postaciami opozycji są dziś byli prezydenci lub spadkobiercy rodzin, które zmieniały się u władzy, zanim w 2005 r. władzę objął Szeroki Front. Do czterech dekad temu kraj był dwupartyjny. Istniała Partia Kolorado oraz Partia Narodowa lub Blanco – obie skupiały grupy centrowe i prawicowe, przy czym Colorados pierwotnie byli związani z miejską elitą handlową, a Blanco z wielkimi właścicielami ziemskimi. Obie partie powstały w 1836 roku i należą do najstarszych na świecie. Na przykład angielska Partia Pracy powstała w 1900 roku. Szeroki Front powstał dopiero w 1971 roku i obejmuje całe spektrum lewicowe, od komunistów po socjaldemokratów.
Tabaré Vázquez był pierwszym prezydentem o szerokim froncie. Onkolog, który nawet będąc prezydentem, nigdy nie omieszkał przyjąć swoich pacjentów we wtorki, Vázquez jest popularniejszy niż Mujica. W Urugwaju kadencja trwa pięć lat, nie ma reelekcji, a on jest najbardziej prawdopodobnym kandydatem w 2014 r. Gdyby wybory odbyły się dziś, wygrałby z kandydatami opozycji, którymi powinni być senatorowie Jorge Larrañaga z Blancos i Pedro Bordaberry z Colorados . Ten drugi jest synem Juana Maríi Bordaberry'ego, prezydenta, który przewodził zamachowi stanu w 1973 r. i zmarł w zeszłym roku. Larrañaga był kandydatem na wiceprezydenta z ramienia Luisa Alberto Lacalle'a, gdy Mujica został wybrany pod koniec 2009 roku.
Luis Lacalle jest nadpobudliwym mężczyzną o arystokratycznym charakterze. Przyjął mnie pewnego sierpniowego popołudnia w swoim gabinecie w Senacie, gdzie na ścianie wisi zdjęcie jego dziadka, Luisa Alberta de Herrery, głównego przywódcy Partido Blanco w pierwszej połowie ubiegłego wieku. Wskazał mi miejsce, w którym powinnam usiąść i poprosił o nagranie wywiadu, ponieważ notatki „ nie są wiarygodne ”. Lacalle był prezydentem w okresie dominacji neoliberalizmu na kontynencie, gdy prezydentem Brazylii był Fernando Collor, a Argentyną Carlos Menem. O Collorze powiedział: „Był przystojnym chłopcem, ale ignorantem”. Cała trójka oraz prezydent Paragwaju Andrés Rodríguez podpisali traktat z Asunción, który potwierdził utworzenie Mercosuru.
W półgodzinnym wywiadzie Lacalle skrytykował Mujicę za brak dominującego głosu. Stwierdził, że prezydent nie jest w stanie dotrzymać obietnic, mimo że ma większość w parlamencie, a inicjatywy, które wprowadza w życie, mają charakter klientelistyczny. „Jest 100 000 osób zarabiających pensję bez pracy. Dają pieniądze i nie proszą o nic w zamian. Nie ma znaczenia, czy ich dzieci chodzą do szkoły, czy nie. To miesięczny dodatek, ale miesięczny dodatek dla biednych” – powiedział, klaszcząc w dłonie. Program ten faktycznie wymaga od rodzin otrzymujących pomoc zapewnienia dzieciom możliwości uczęszczania do szkoły. Z pomocy Asignación Familiar , odpowiednika Bolsa Família, utworzonego za rządów Vázqueza, korzysta 412 tysięcy dzieci i nastolatków.
Większość czasu senator wpatrywał się w ściany lub podłogę. W pewnym momencie, gdy mówił, wsunął palec wskazujący między moje palce u stóp przez szczelinę w bucie. Zignorowałem gest. Roześmiał się, po czym cofnął rękę i kontynuował: „Vázquez jest poważniejszą osobą, bardziej jak francuski socjaldemokrata. Mujica jest bardziej radykalnym człowiekiem. Wymyślił postać, która jest ważniejsza od osoby, postać Pepe, postać folklorystyczna ” – wyjaśnił z angielskim akcentem. Mujica „przekracza granice, kiedy udaje się na szczyt polityczny w starych butach” – mówi. „To niegrzeczne.”
Kilka tygodni wcześniej prezydent odbył podróż do Brazylii, aby spotkać się z Hugo Chávezem, Cristiną Kirchner i Dilmą Rousseff w Pałacu Planalto. Spotkanie oficjalnie potwierdziło przystąpienie Wenezueli do Mercosuru po tym, jak Senat odsunął Fernando Lugo od funkcji prezydenta Paragwaju, a kraj ten, jedyny, który jeszcze nie wyraził zgody na przyjęcie Wenezueli, został zawieszony w członkostwie za brak poszanowania demokracji. Następnego dnia gazeta O Globo zamieściła na pierwszej stronie zdjęcie, którego podpis głosił, że trzej przywódcy zachwycili się chwilą relaksu, zaskoczeni stanem butów José Mujicy.
Zanim opuścił dom, zwrócił się do swojej żony, senator Lucii Topolansky: „A ja dziś muszę zachowywać się przyzwoicie w obecności tych dwóch pań”. Mimo to nie wybrał lepszych butów niż swoje znoszone brązowe skórzane buty. W samolocie powiedział swoim współpracownikom: „To nie są najlepsze buty na szczyt, ale czuję się w nich komfortowo”. Osoby, które towarzyszyły mu w Planalto, mówią, że nie było żadnego komentarza na temat butów, ale gdy prezydenci pozowali, na podłodze leżała kartka papieru wskazująca, gdzie każdy z nich powinien stanąć. Wszyscy spojrzeli w dół, aby znaleźć swoje miejsca i zdjęcie zostało zrobione. Dilma, Cristina i Chávez być może nie zauważyli butów, ale urugwajska opozycja je dostrzegła i im się nie spodobały.
W innych okresach Mujica przywiązywał jeszcze mniejszą wagę do swojego wyglądu. Kiedy byłem kongresmenem i senatorem, chodziłem do Kongresu w plastikowych butach pokrytych brudem. Wczesnym rankiem pracował na plantacji i przyjeżdżał do Parlamentu z brudem pod paznokciami, jeżdżąc na swoim motocyklu Vespa lub garbusie z 1987 roku. Jego niechlujny styl, daleki od wszelkiej powagi, zwrócił uwagę dziennikarzy i rozwścieczył opozycję, co wpłynęło na wzrost jego znaczenia politycznego. Kiedy kandydował na wiceprezydenta z ramienia Lacalle'a, Jorge Larrañaga stwierdził, że jego przeciwnik, jeśli zostanie wybrany, będzie rządził „pod winoroślą, z dwoma kundlami, którzy dadzą mu znać, kiedy przybędą ministrowie”. Lacalle nazywał też dom obecnego prezydenta „ruderą”.
„ Zaprosiłam go na kawę, ale on nie chciał” – śmieje się Lucía Topolansky, żona Mujicy, opowiadając o Lacalle. Ona i Mujica mieszkają razem od 1985 roku, ale pobrali się dopiero w 2005 roku, bez przyjęcia, w ich własnym domu. Lucía ma 68 lat i wydaje się, że jest w zgodzie ze swoim mężem: oprócz tego, że nigdy nie mają odmiennych poglądów politycznych, oboje mają takie same krótkie, siwe włosy i noszą proste ubrania. Wybiera płaskie buty, nie nosi kolczyków i nie maluje paznokci. Polityczna historia tej dwójki zaczyna się od ich aktywizmu w Narodowym Ruchu Wyzwolenia – Tupamaros, gdy chcieli położyć kres kapitalizmowi w Urugwaju, i osiąga szczyt, gdy ona, senator z największą liczbą głosów w 2009 r., składa przysięgę jako prezydent-elekt.
Lucía i Mujica mieli innych towarzyszy w tajnej bojówce. Jej został zabity. Pierwsze spotkanie dwójki bohaterów – „Any” i „Facundo” – nie trwało długo. Mujica znał już Marię Elię, siostrę bliźniaczkę Lucii, ale swoją przyszłą żonę przedstawił mu dopiero trzy miesiące przed aresztowaniem. Był rok 1971. Oboje uciekli z więzienia – on uciekł, a jego ucieczka została wpisana do Księgi Rekordów Guinnessa ze względu na liczbę zbiegów (111); ona i 37 innych towarzyszy przedostało się przez kanał – ale wkrótce zostali schwytani. „Wtedy żyliśmy każdym dniem, żyliśmy tą filozofią. Musieliśmy cieszyć się chwilą i to było wszystko” – wspominała Lucía w swoim biurze w Senacie, gdzie ma tylko dwóch pracowników, a ściany zdobią zdjęcia Mujicy, Che Guevary i Carlosa Gardela. Dopiero w 1985 roku, po wejściu w życie ustawy o amnestii, doszło do ponownego spotkania obu panów. Mieszkali z matką Mujicy w domu, w którym dorastał w Rincón del Cerro, zaledwie kilka minut od farmy, którą później kupił z Lucią. Obecnie mieszkają z Manuelą, kundlem, który ma tylko trzy nogi.
Sąsiedzi mówią, że przez długi czas dom był zbudowany z glinianej cegły i kryty strzechą. Lucía i Mujica przeprowadzili remont i założyli dach z cynku dopiero, gdy został wybrany senatorem, ale oboje byli już zbyt zmęczeni, aby od czasu do czasu zmieniać słomę. Gospodarstwo położone jest w dzielnicy Paso de la Arena, na zachodnich obrzeżach Montevideo. Jest to miejsce, w którym znajdują się gospodarstwa rolne oraz niewielka działalność przemysłowa, rolnicza i hodowlana.
Ironią jest, że dom Mujicy znajduje się przy Camino Colorado, za wysokimi drzewami, które ukrywają go przed obcymi. Ścieżka do drzwi jest gruntowa, a w sierpniowy poranek miejsca tego pilnowało tylko dwóch policjantów. W 2010 roku na Encontro Internacional de Murgas – popularnym w Urugwaju i Argentynie karnawale – zwyciężyła grupa A Contramano , której fabuła i piosenka parodiowały historię dwóch strażników, którzy muszą znaleźć sposób na ochronę prezydenta, który bez ostrzeżenia wychodzi, aby dokonać drobnych zakupów. Pewnego razu Mujica poszedł ze swoim psem kupić nową deskę sedesową. Ostatecznie wygłosił improwizowaną przemowę (z czapką w ręku) przed drużyną futbolową trzeciej ligi, która zauważyła go w sklepie spożywczym. Inna grupa murga , zwana Agarrate Catalina, oddała mu hołd piosenką, która brzmi następująco: „ Musimy obciąć mu wąsy, włosy na uszach, nosie i szyi/ Podpalić jego espadryle/ I dać mu małego pieska, który przynajmniej ma cztery nogi ”.
Mujica nie chciał mieszkać w oficjalnej rezydencji, pałacu Suárez y Reyes. Ale on i farma musieli przejść pewne modyfikacje. Prezydent został ogolony i zmuszony do noszenia marynarki – nigdy krawata! W domu zainstalowano kamery monitorujące i otwarto alternatywną trasę łączącą tylną część działki z autostradą. Lucía i Mujica nie mieszkają jednak sami. Na farmie, na działkach podarowanych przez małżeństwo, mieszkają jeszcze trzy inne rodziny. Dwoje z nich poznali dzięki aktywizmowi politycznemu. Trzecia osoba miała problemy finansowe i postanowiła pomóc. W testamencie pary zapisano, że pozostałe rodziny będą mogły mieszkać tam po ich śmierci tak długo, jak będą potrzebowały, ale ziemia zostanie wykorzystana pod budowę szkoły rolniczej, którą organizują.
W swoim domu para prezydencka mieszka tylko ze swoim psem Manuelą, która straciła jedną nogę po tym, jak potrącił ją sam Mujica, gdy prowadził mały traktor rolniczy. „Byli towarzysze, którzy mieli dzieci. Zawsze wybierałem wolność, a wtedy jej nie miałem. Później już nie przychodzili” – mówi senator, próbując wyprzedzić pytania: „Ale w domu zawsze są dzieci”. Małżeństwo zamieszkało w tym samym budynku, ale z niezależnymi drzwiami wejściowymi, gdy miało problemy finansowe. Po zamieszkaniu na farmie Lucii i Mujicy zaoszczędzili pieniądze i otworzyli małą fabrykę szklanych butelek. Mówiąc o osiągnięciach swoich przyjaciół, Lucía powiedziała, że trzecia córka pary urodziła się na farmie. W tym momencie zaczął płakać. „Ma 9 lat, jest muzykiem. Gra na gitarze.”
Na rogu Camino Colorado znajduje się sklep spożywczy i sklep mięsny, w którym robi zakupy Mujica. Właściciele, Roberto i Anabel, dwaj Urugwajczycy o bardzo jasnej karnacji i oczach, są sąsiadami pary prezydenckiej od dziewiętnastu lat. „Nie mogę wczuć się w rolę Lucii, bo ona jest kobietą, a ja mężczyzną, ale przywiązałem się do niej, bo jedną z rzeczy, które wiązały się z torturami w czasach dyktatury, była niemożność posiadania dzieci. Po wszystkim, co wycierpieli, wybaczyć swoim oprawcom i wspólnie zbudować kraj? To przekracza moje zrozumienie”. Roberto mówił o Pedro Bordaberrym, synu urugwajskiego dyktatora. Po objęciu urzędu prezydenta Mujica zaprosił opozycję do zajmowania stanowisk kierowniczych w sądach, takich jak Trybunał Obrachunkowy i Trybunał Wyborczy, a także w spółkach publicznych. Trzy miesiące temu Bordaberry nakazał swoim kolegom z partii ustąpienie po tym, jak Lucía Topolansky stwierdziła, że jeśli opozycja jest niezadowolona, powinna podać się do dymisji.
„Zawsze patrzą w przyszłość” – dodaje jego żona, Anabel. Kiedy po raz pierwszy zaszła w ciążę, Anabel zaprosiła sąsiadów na kolację i opowiedziała im o tym zdarzeniu. Niedługo potem poroniła. Był rok 1994, jeszcze zanim Mujica został zastępcą. „Kiedy straciłam dziecko, Mujica przejechał obok na motocyklu i zaparkował. Myślałam, że coś kupi, ale on po prostu podjechał i mnie przytulił”. Obaj nazywają Mujicę tylko El Viejo [starcem].
Podczas karnawału Roberto i Anabel spędzili weekend z Mujicą i Lucią w letnim domu prezydenta w Colonia del Sacramento, godzinę drogi od Montevideo. Estancia Anchorena została podarowana Urugwajowi przez Dona Aaróna de Anchorenę, pochodzącego z jednej z najbardziej tradycyjnych rodzin w Argentynie, pod warunkiem, że Prezydent Republiki będzie z niej korzystał przez co najmniej czterdzieści dni w roku. Mujica i Lucía Topolansky wywiązują się z umowy, ale nie śpią w głównym domu. Wolą apartament w budynku bocznym, zarezerwowany dla pracowników. Lucía powiedziała, że nie czuli się komfortowo w „domowym muzeum”.
Negro Nievas, emerytowany pielęgniarz i mechanik, będący sąsiadem Mujicy, pokazał również album ze zdjęciami, który zrobił z rodziną na ranczu w weekend, kiedy on, jego żona i dzieci uczestniczyli w grillu z parą prezydencką.
Nievas jeździ niebieskim Fordem Falconem z 1975 roku i ma w domu trzydzieści psów. Powiedział, że wszyscy mieli imiona, ale pamiętał tylko do 18 . Kiedy przybyliśmy, aby obejrzeć album, przed domem był jeszcze jeden nieznany kundel i również zabrał go do środka. Nievas ma 73 lata i przyjaźni się z Mujicą odkąd mieli 7 lat. Byli sąsiadami i uczyli się w tej samej szkole. Gdy zapytałem go o dzieciństwo, powiedział, że matka Mujicy miała obok szkoły kiosk, w którym sprzedawała przybory szkolne i kwiaty. Potem zaczął płakać. Kilkakrotnie stawał się emocjonalny, mówiąc o swoim przyjacielu. Nadal przechowuje legitymację członkowską Partii Komunistycznej, a w domu ma wszystkie książki, jakie kiedykolwiek napisano o prezydencie, z jego dedykacjami, które wszystkie kończą się w ten sposób: „Z rozumem i sercem, Mujica”.
„On jest romantykiem” – powiedział o Mujicy politolog Adolfo Garcé z Uniwersytetu Republiki i badacz historii Tupamaros. Garcé dostrzega wiele podobieństw między logiką partyzancką a rządami Mujicy. Pierwszym jest pragmatyzm: „Tupamaros byli kameleonami. Jeśli zmieniało się środowisko, zmieniali się oni”. W rządzie Mujica „jest taki sam” – twierdzi. Prezydent nadal ma obsesję na punkcie ludzi, którzy nie mają gdzie mieszkać. Sprzedał budynki publiczne, w tym oficjalną rezydencję w Punta del Este, aby zbudować tanie mieszkania, a nawet rozważał udostępnienie pałacu Suárez y Reyes bezdomnym, aby mogli tam znaleźć schronienie na zimę. Mujica przekazuje niemal całą swoją pensję na rządowy program mieszkaniowy, zwany „Juntos”.
Garcé wskazuje na inną taktykę powszechną w wojnie partyzanckiej: gdy prezydent wprowadza do debaty nowy, kontrowersyjny temat, aby odwrócić uwagę od kwestii niekorzystnych dla rządu. Gdy Mujica i inni więźniowie polityczni przygotowywali się do ucieczki z Punta Carretas we wrześniu 1971 r., Tupamaros, którzy byli na wolności, przeprowadzili akcję po drugiej stronie miasta. Policja natychmiast tam przybyła, a więzienie pozostało bez straży. Politolog dokonuje porównania: proponując państwowe regulacje dotyczące produkcji i handlu marihuaną, Mujica odwraca uwagę od problemu bezpieczeństwa publicznego.
Rząd szacuje, że 300 000 osób (10% populacji) próbowało marihuany lub używało jej z pewną regularnością. Posiadanie i zażywanie narkotyków nie jest w tym kraju karane. Projekt legalizacji handlu narkotykami został przesłany do Kongresu jako część pakietu szesnastu środków mających na celu zwalczanie przemocy. Legalizacja dałaby państwu kontrolę nad sprzedażą i umożliwiłaby gromadzenie funduszy na rozwijanie programów leczenia narkomanów. W Izbie pojawiają się również inne projekty broniące legalizacji samodzielnej uprawy marihuany, ale wciąż nie ma porozumienia co do tego, jaka ilość byłaby dozwolona.
Propozycja rządu utknęła w biurokratycznym procesie legislacyjnym i po początkowych, ogromnych reperkusjach, prace nad nią postępują powoli. Opozycja i część elektoratu odniosła wrażenie, że był to kolejny środek ogłoszony i niezrealizowany przez Mujicę. „Mówi bez wcześniejszego przygotowania, porusza tematy, które wyraźnie przyszły mu do głowy w danym momencie. Nie ma zespołu, z którym mógłby przećwiczyć, więc mówi coś w rodzaju propozycji rządowej, a gdy nie ma nikogo, kto by za nim poszedł lub gdy zdaje sobie sprawę, że to błąd, wycofuje się” – powiedział były prezydent Luis Lacalle.
Graziano Pascale, zwolennik Partii Narodowej i komentator polityczny w radiu El Espectador, był pierwszym dziennikarzem, który już w 2007 r. stwierdził, że Pepe Mujica może kandydować z ramienia Szerokiego Frontu. „Ludzie się na mnie wściekali. Mujica nie miał zębów, wydawało się to absurdalne”. Dla Pascale wybór Mujicy nie oznacza, że Urugwajczycy polubili kandydatów takich jak on, którzy są bardziej zgodni z ludem. To byłby wyjątkowy przypadek. „Mujica to szalony stary wujek, jakiego ma każda rodzina. Wybór go na prezydenta był zbiorowym szaleństwem. Jego postać publiczna nie pasuje do normalnego życia Urugwajczyków”.
José Alberto Mujica Cordano jest pierwszym dzieckiem Demetrio Mujica i Lucy Cordano. Jego ojciec zmarł wcześnie, a jego młodsza siostra, María, urodziła się z niepełnosprawnością intelektualną. To on zawsze wspierał swoją matkę, pomagając jej sadzić kalie w Rincón del Cerro, dzisiejszej dzielnicy Paso de la Arena, gdzie znajduje się jego gospodarstwo. Lucy otrzymała także wsparcie finansowe od swojego ojca, włoskiego imigranta, który był właścicielem pięciohektarowej posiadłości w Carmelo, regionie sąsiadującym z prezydenckim kurortem Anchorena.
W szkole średniej Mujica przygotowywał się do studiowania prawa (których nigdy nie ukończył), gdy zaczął skłaniać się ku lewicy. Dziennikarzowi Miguelowi Ángelowi Campodónico w książce Mujica mówi: „W tamtym czasie byłem trochę anarchistą. Aktywizm studencki jakoś sprawił, że stałem się bardziej upolityczniony. Nadal jestem anarchistą, myślę, że jestem dość libertariański, to jest bezdyskusyjne”. W tym czasie poznał dwóch wielkich przyjaciół: Renzo Pi Hugarte, antropologa, który zmarł w drugim tygodniu sierpnia, oraz Enrique Erro, który został ministrem przemysłu i pracy i wprowadził Mujicę do polityki. Należał do Partii Narodowej i to właśnie z jego inicjatywy Mujica zaczął działać na rzecz innych organizacji.
Młody Pepe Mujica był zapewne jedynym mieszkańcem Paso de la Arena, który prenumerował Marcha , wpływowy tygodnik ukazujący się w latach 40. i 70. XX w., w którym sekretarzem redakcji był pisarz Juan Carlos Onetti. Nauczył się kochać ziemię od swojego dziadka ze strony matki. Spędziwszy czternaście lat w więzieniu, miał zamiar założyć gospodarstwo rolne. Jego ojciec – również pochodzący z Carmelo, regionu, na którym Buenos Aires miało duży wpływ (nawet dzisiaj większość turystów odwiedzających Colonię del Sacramento pochodzi z Portoryko) – był nacjonalistą peronistycznym. Mujica wspomina, że kiedy po raz pierwszy oglądał telewizję, zobaczył wizerunek Juana Domingo Peróna.
Ruch Wyzwolenia Narodowego – Tupamaros (MLN-T) powstał w 1965 roku, zrzeszając anarchistów i socjalistów z różnych nurtów inspirowanych rewolucją kubańską Che Guevary i braci Castro z 1959 roku. Kiedy Mujica dołączył do grupy, był związany z Unią Ludową, lewicową organizacją stworzoną przez dysydentów z Partii Narodowej. W 1970 roku liczba Tupamaros wynosiła 5000. Na całym kontynencie dochodziło do zamachów stanu pod przewodnictwem wojska – w 1964 r. w Brazylii, w 1966 r. w Argentynie. Socjalista Salvador Allende w Chile został obalony we wrześniu 1973 roku, zaledwie dwa miesiące po zamachu stanu w Urugwaju.
Tupamaros są bardziej kontrowersyjni, ponieważ w przeciwieństwie do brazylijskich grup zbrojnych, które powstały w czasach dyktatury, chwycili za broń, dokonywali porywaczy i mordów nawet w czasach demokracji. Na pytanie, czy kiedykolwiek kogoś zabił, Mujica odpowiedział, że miał słaby cel. Obywatelsko-wojskowy zamach stanu w Urugwaju i rozwiązanie Kongresu przez Bordaberry'ego miały miejsce zaledwie osiem lat po powstaniu ruchu Tupamaros. Partyzanci zostali już rozbici, a ich główni przywódcy, w tym Mujica, byli przetrzymywani jako „zakładnicy” przez rząd. Gdyby partyzanci przeprowadzili więcej ataków, mogliby zostać zabici. „Byliśmy produktem społecznym” – mówi Lucía Topolansky. „Ale jeśli Lacalle opowie ci historię Tupamaros, powie, że wszystko było słoneczne i wiosenne, gdy piorun uderzył w kraj.”
Anahit Aharonian, urugwajska aktywistka, która była więziona wraz z Lucíą, twierdzi, że nadal ma duszę Tupamary. „Bycie Tupamaro oznacza bycie kimś, kto wciąż walczy o sprawiedliwość społeczną. A zmiana nie polega na dawaniu ludziom monet. Nie chcę dobrego kapitalizmu; nie da się humanizować kapitalizmu. Jesteśmy przeciwko kapitalizmowi”. Anahit jest agronomem i ugościła mnie w swoim domu, daleko od centrum Montevideo, mając na sobie kolczyki z piór wykonane przez boliwijskich Indian. Należy do lewicowców rozczarowanych rządami Mujicy. „Myślałem, że utworzy rząd na lewo od Vázqueza, ale on postępował tak samo, jak jego poprzednik” – powiedział.
Powiedziała, że gdy Mujica był ministrem rolnictwa w rządzie Vázqueza, zmarł jeden z jego towarzyszy z Tupamaro. Przybył on na cmentarz w momencie, gdy obecni tam ludzie krytykowali awans żołnierza, którego oskarżono o bycie katem. Kiedy Mujica się zbliżył, wszyscy ucichli. „Powiedziałem: 'Czy wiesz, dlaczego ta cisza? Ponieważ mówimy o tobie, który awansowałeś żołnierza, którego potępiliśmy'”. Według Anahit, Mujica zapytał: „A czy nadal wierzysz w sprawiedliwość ludzi?”
Aktywistka uważa za dziwne, że Mujica ubiera się skromnie, żyje prosto na farmie i głosi kazania przeciwne konsumpcji, a jednocześnie zachęca do zagranicznych inwestycji w Urugwaju. Jest współautorką książki zawierającej zeznania byłych więźniów politycznych zatytułowanej De la Desmemória al Desolvido [ Od utraty pamięci do zapomnienia ]. Krytykuje w niej także żonę Mujicy za to, że nie chce rozmawiać o przeszłości. „Z Lucią nigdy nie mogliśmy pracować nad problemami z pamięcią. Zawsze mówiła: nie zawracaj mi tego do głowy”. Prezydent bronił nawet aresztu domowego za kilka personelu wojskowego aresztowanych za przestępstwa popełnione podczas dyktatury, ponieważ są już bardzo starzy.
W tym, co Anahit uważa za zdradę i socjolog Adolfo Garcé jako pragmatyzm, Roberto i Anabel, sąsiadów Mujiki, widzą możliwość zapomnienia o przeszłości w imię projektu. „Pewnego dnia Lucía zapytała mnie, czy mógłbym wziąć El Viejo o świcie na autostradzie, następnego dnia. O 5:30 przybyłem tam i już się nie spał. Powiedział mi, że idzie na inaugurację ryżu zbiory jakiejś prawicowych rolników. I powiedział:„ Wiesz, co jest? I więc w Mujicy jest superakiem.
T Abaré Vázquez chciał, aby Danilo Astori, jego minister gospodarki, był szerokim kandydatem na jego sukcesję. Mujica była najbardziej głosowanym senatorem partii, walczyła i wygrała nominację przeciwko Astori (53% do 38%). Duże front mieści kilka lewicowych imprez i próbuje rozważyć wszystkich. Popularny ruch uczestnictwa Mujiki (MPP) jest najsilniejszy, ale skomponowany z Danilo Astori, Social Demokrata Urugwaju, płytką prezydencką. Vázquez był w Partii Socjalistycznej, kiedy został wybrany, ale opuścił w 2008 r. Po zawetowaniu prawa dekryminalizacji aborcji, która została uchwalona przez ustawodawcę. Pod koniec września Kongres miał uchwalić podobne przepisy, a Lucía Topolansky powiedziała, że Mujica nie zawetuje jej.
„W tym czasie bardzo trudno było to zrobić przeciwko Tabaré Vázquezowi” - mówi senator Constanza Moreira. „Ale byliśmy wielu, których graliśmy w Mujica, lewicowej i mniej technokratycznej opcji”. Constanza mówi, że musiała przekonać Mujicę do złożenia wniosku. Myślał, że jest za stary, aby konkurować o wybory. „Pewnego dnia byliśmy w biurze Mujiki, rozmawiając o polityce i obowiązkach, które spadłyby na niego, gdyby był prezydentem, i powiedział, że to tragiczny wybór. Rozmawialiśmy o niemożności decydowania o własnym miejscu, gdy jest on takim zaangażowanym osobą” - powiedziała Constanza.
Podczas kampanii Lucía zrobiła to jako sekretarz i oficer prasowy. Przyjaciele pomogli wybrać z tymi, którzy powinni mówić, czy nie, po latach przyjmujących niewidocznych dziennikarzy w gospodarstwie. Powiedział dziennikarzom, że jeśli nie zostanie wybrany, nie będzie senatorem, po prostu poświęciłby się sadzeniu chardów. Zrobił kampanię obiecującą rządowi bardziej dostosowaną do byłego prezydenta Luli niż wenezuelan Hugo Chavez. Lula, która jest przyjaciółką, jest jego modelem politycznym. Pomimo próby oderwania swojego wizerunku Chaveza, ma on również dobry związek z nim i był jednym z zwolenników wejścia Wenezueli do Mercosur. W wyborach Mujica otrzymała 47,96% głosów w pierwszej rundzie, aw drugim pokonała Luisa Lacalle z 1 197 638 głosami, 52,39% całości.
Ponieważ partie są ważniejsze niż osobowości w Urugwaju, Vázquez jest po raz kolejny logiczną opcją dla szerokiego frontu w 2014 roku, ponieważ jest to najwyżej oceniana liczba w koalicji. Alternatywą byłby Daniel Astori, zastępca Mujica, odpowiedzialny za udaną politykę gospodarczą kraju. W ciągu ostatnich siedmiu lat pensje wzrosły o 36,6%, dzięki średniemu wzrostowi gospodarcze o 6,4%. Bezrobocie pobiło minimalny rekord w tym roku: 5,3%. Teraz 13,7% Urugwajczyków żyje poniżej granicy ubóstwa, co jest pięciopunktową redukcją o jeden rok. W Urugwaju prawie nie ma analfabetyzmu, a wszystkie dzieci są w szkole. Żaden z krajów Mercosur nie ma tak dobrych wskaźników społecznych.
Mimo to najnowsze sondaże opinii pokazują, że 39% Urugwajczyków zatwierdzi rząd Mujica, a 49% sympatyzuje z postacią prezydenta. Na początku rządu miał prawie 20% więcej współczucia i aprobaty. Walki z Argentyną, wrażenie, że prezydent dużo spustoszy i niewiele osiągnie, rosnące wskaźniki porzucania szkoły, przemoc i bankructwo Pluna - jedyną linie lotnicze urugwajskiej, kontrolowanej przez rząd we współpracy z funduszem argentyńskim - to niektóre z powodów, które wyjaśniają jesień.
W czwartek, dzień po śmierci Pi Hugarte, przed rozpoczęciem rządu nastąpiła demonstracja przed farmą Mujica-pierwsze. Sześciu związkowców miało nadzieję, że zostanie przyjęty przez prezydenta, aby potępić rezygnację 180 pracowników z firmy rolniczej w pełnym zbiorach. Następnego dnia, w piątek, Camino Colorado obserwowano dwa policyjne ciężarówki i samochód krajobrazowy, a także zwykłych strażników. Związkowcy ostatecznie cofnęli obóz, ale dzień zakończył się wiadomością o śmierci innego przyjaciela Mujiki, Lili Lereny de Seregni, w wieku 96 lat. Była wdową po generała Liber Seregni, założyciela The Broad Front. Mujica uczestniczyła w czwartym pobudce od dziesięciu dni. W jednym z nich skomentował ceremonialny serwer: „Lepiej wyjdź, bo wkrótce uczę się drogi ...”
Mujica lubi filozofować. Jest zakochany w antropologii i botaniku. Zwykle mówi narodowi o ludzkiej naturze i „kruchości naszej cywilizującej kory”. „Ludzie muszą pamiętać, że bycie życiem jest cudem. Pochodziliśmy z mineralnej ciszy i wrócimy do mineralnej ciszy” - powiedział niedawno. Wyjaśnia, że postanowił być biednym, aby być bogatym, i zawsze mówi o więzieniu, które płaci raty za posiadanie towarów materialnych. „Starzy myśliciele - Epicurus, Seneca, w tym AIMAR - zdefiniowali je - zdefiniowani: biedni nie jest tym, co ma niewiele, ale to, co potrzebuje nieskończenie i życzy coraz więcej”, powiedział na konferencji Rio+20. Jest to ironia, że na ziemi, w której była Punta Carretas, jeden z więzień, w którym była Mujica, pracuje dziś w centrum handlowym.
Spośród dziewięciu byłych przywódców Tupamaros, którzy zostali uznani za „zakładników” podczas dyktatury, mówi się, że dwóch było bardziej osłabionych z więzienia po prawie amnestii: Pepe Mujica i Henry Engler. W Englerze zdiagnozowano męczącą psychozę, ale w 2002 r. Przedstawił w Sztokholmie na Światowej Konferencji na temat choroby Alzheimera, najważniejszej pracy w badaniu choroby od czasu odkrycia jej Alzheimera Alzheimera. Jako pierwszy wykrył białko amyloidowe w mózgu, które niszczy neurony i powoduje pogorszenie pamięci.
Obecnie 65 lat i dyrektor Urugwajo Centrum Molekularnej Imagenologii w Montevideo, Engler odpowiedział e -mailem, ponieważ myślał, że on i Mujica przybyli do tej pory po prawie szaleństwie. „W walce o pokonanie siebie myśli o nienawiści i urazie są utracone, a solidarność staje się formą trwałej satysfakcji. Uważam, że można również przetrwać nienawiść, ale dlatego nie można znaleźć szczęścia” - powiedział. „Dzisiaj jesteśmy szaleni, ale szaleni z snami”.
W pobliżu Bożego Narodzenia w zeszłym roku Mujica odwiedziła szpital psychiatryczny Vilardebó i rozmawiała z lekarzami i pacjentami o swojej chwili szaleństwa. Powiedział, że kiedy był w lochu, usłyszał hałas, oszalał. Podawany przez psychiatrę otrzymał liczbę leków, które gromadził i grał na zewnątrz. „Ale ta kobieta bardzo mi pomogła, ponieważ pozwoliła mi pozwolić mi czytać i pisać. Nie czytałem niczego od lat” - powiedział. Mujica powiedział, że poprosił o książki chemii, aby mogły je skopiować i zorganizować ich myśli. Więc odzyskał powód i mógł, kiedy wyszedł w wolności, wrócił do polityki i dotrzeć do prezydentury: „A oto jestem szalony niż wcześniej”.
uol