Szok na stacjach. Ceny najniższe od lat, mają dalej spadać

- Ceny paliw najniższe od ponad trzech lat i mają dalej spadać.
- Powodem spadków cen jest sytuacja na rynkach światowych.
- Wszystko sugeruje, że tak naprawdę ceny paliw na stacjach mogłyby spaść jeszcze bardziej.
Według ekspertów z Biura Maklerskiego Reflex w tym tygodniu ceny na stacjach paliw spadną o kolejne 4 do 6 groszy na litrze. W efekcie zarówno ceny benzyny 95, jak i diesla mają zejść poniżej poziomu 5,80 zł za litr.
Będziemy mieć więc paliwo najtańsze od lutego 2022 roku, kiedy kosztowało ono tyle, bo w ramach pamiętnej tarczy antyinflacyjnej było sprzedawane z obniżonym podatkiem VAT. Gdyby nie liczyć tamtego epizodu, mamy paliwa na stacjach najtańsze od jesieni 2021 roku i na razie ta sytuacja ma się utrzymywać.
Licząc od ostatniego szczytu cenowego ze stycznia:
- olej napędowy na stacjach zdążył potanieć już o 58 groszy, czyli o 10 proc.,
- a benzyna 95 o 45 groszy na litrze, czyli o 7 proc.

Za tymi spadkami stoi oczywiście sytuacja na rynkach światowych. Ropa naftowa, a także produkty z niej wytwarzane, czyli benzyny i oleje napędowe tanieją na całym świecie od kilku miesięcy z powodu obaw o spowolnienie gospodarcze na świecie, a co za tym idzie, także spadek popytu na ropę.
Z drugiej strony kraje z kartelu OPEC zapowiedziały wzrost wydobycia surowca. W efekcie ropa Brent, a także notowany na światowych giełdach diesel od stycznia potaniały o ponad 20 proc.
Do tego w tym czasie o blisko 10 proc. spadły też w naszym kraju notowania amerykańskiego dolara. To wszystko sugeruje, że tak naprawdę ceny paliw na stacjach mogłyby spaść jeszcze bardziej, ale najwyraźniej część korzyści wynikających ze spadków na rynkach biorą dla siebie zarówno rafinerie, jak i pośrednicy oraz właściciele stacji benzynowych, korzystając z okazji i podnosząc sobie nieco marże.
wnp.pl