Coraz więcej kobiet w średnim wieku zmaga się z zaburzeniami odżywiania: „Dolegliwości te często utrzymują się od dwudziestu lat”
%3Aformat(jpeg)%3Abackground_color(fff)%2Fhttps%253A%252F%252Fwww.metronieuws.nl%252Fwp-content%252Fuploads%252F2017%252F12%252Fmt_5f3377cfa3cdaae916302a3ac17bcc05.jpg&w=1280&q=100)
Zaburzenia odżywiania często kojarzone są z młodymi kobietami. Ale kobiety po czterdziestce również są coraz częściej dotknięte. Szczególnie w okresie menopauzy — okresu, w którym ciało i umysł przechodzą znaczące zmiany — pojawia się ryzyko zaburzeń odżywiania. Jednak objawy w tej grupie często pozostają niewidoczne przez długi czas.
Według profesor Cynthii Bulik, założycielki Centrum Doskonałości w Zaburzeniach Odżywiania na Uniwersytecie Karoliny Północnej, ta grupa jest wciąż zbyt często pomijana w świecie medycznym. „Kobiety są często odrzucane w leczeniu, ponieważ uważa się, że są „za stare” na zaburzenia odżywiania” — mówi. „To nie tylko złe, ale i szkodliwe”.
W zeszłym roku Metro rozmawiało z 20-letnią Niną, która zmaga się z ciężką anoreksją . To najczęstsze i najgroźniejsze zaburzenie odżywiania. Jednak coraz częściej kobiety w średnim wieku zmagają się również z bulimią, anoreksją, objadaniem się lub kombinacją obu tych zaburzeń.
Eric van Furth, psycholog kliniczny w GGZ Rivier i emerytowany profesor w Leiden University Medical Center (LUMC), dostrzega ten schemat w swojej praktyce. „Dolegliwości zwykle utrzymują się latami. Czasami potrzeba dwudziestu lat, aby ktoś zgłosił swój stan. Jest dużo wstydu, a wiele osób nie wie, że jest to uleczalne zaburzenie” — mówi Metro .
Według Van Furtha często nie chodzi o pogorszenie, ale raczej o uświadomienie sobie tego. „Dla wielu kobiet możliwe staje się zajęcie się tym dopiero wtedy, gdy życie się zmienia. Na przykład po rozwodzie lub gdy dzieci opuszczają dom”. Takie momenty przejściowe mogą wywołać uczucie utraty kontroli, a jedzenie może stać się sposobem na utrzymanie kontroli.
Presja społeczna również odgrywa rolę. „Kiedy kobiety zaczynają szukać nowego partnera, wygląd często znów wysuwa się na pierwszy plan. Presja, aby pozostać szczupłym, jest ogromna i ma to wpływ”.
Menopauza to dramatyczna zmiana hormonalna, podczas której poziom estrogenu stopniowo (a później gwałtownie) spada. Wpływa to na cały organizm. Kobiety nie tylko doświadczają fizycznych objawów, takich jak uderzenia gorąca, zły sen lub zmęczenie, ale także zmagają się z wahaniami nastroju, drażliwością i zmianą obrazu ciała.
Metabolizm zwalnia. Tłuszcz jest bardziej narażony na gromadzenie się w okolicy brzucha. Jednocześnie zmniejsza się masa mięśniowa. Wiele kobiet zgłasza, że ich zwykłe nawyki żywieniowe i ćwiczeniowe nagle przestają działać, co powoduje przyrost masy ciała i frustrację.
Według dr Hunny Watson, psychologa klinicznego i głównego badacza w Curtin Eating Disorders Research Lab w Australii, te wahania hormonalne są podobne do tych w okresie dojrzewania: „Menopauza to kolejna burza hormonalna, w której wzrasta ryzyko zaburzeń odżywiania. Podobnie jak u nastolatków”.
Na etapie życia, na którym kobiety przechodzą fizyczną, psychiczną i społeczną transformację, oczekiwania społeczne pozostają zadziwiająco stabilne: młode, szczupłe, pełne życia. W rezultacie wiele kobiet nadal porównuje się do siebie z młodości lub do obrazów w mediach społecznościowych, które rzadko są realistyczne.
To może sprawić, że kobiety poczują się wyobcowane ze swoich ciał. To, co kiedyś wydawało się znajome, nagle wydaje się inne lub „dziwne”. A dla tych, którzy również stają w obliczu egzystencjalnych pytań o pracę, związki, rodzicielstwo lub przyszłość, pragnienie kontroli może skupić się na czymś namacalnym: ciele.
Dla niektórych kobiet kontrolowanie spożycia pokarmu jest sposobem na stworzenie stabilności. Ale co, jeśli ta kontrola przerodzi się w obsesję, poczucie winy lub ekstremalne ograniczenie?
Wiele kobiet po czterdziestce nie rozpoznaje siebie w klasycznym obrazie zaburzeń odżywiania. Nie są ekstremalnie szczupłe, nie ćwiczą obsesyjnie i wydają się jeść normalnie. Mogą jednak zmagać się z objadaniem się, zaburzonym stosunkiem do jedzenia lub kompulsywnym skupianiem się na zdrowiu.
Coraz więcej kobiet cierpi na ortoreksję: obsesję na punkcie „czystego” lub „zdrowego” jedzenia. Choć na początku takie zachowanie może wydawać się rozsądne, może prowadzić do izolacji społecznej, lęku przed jedzeniem, niedoborów fizycznych i znacznego stresu.
Dr Sasha Gorrell, psycholog ze Stanford University, podkreśla, że niewidoczność problemu stwarza ryzyko. „Wiele kobiet myśli: »Nie pasuję do schematu zaburzeń odżywiania, więc to musi być coś drobnego«. Ale właśnie dlatego tak długo może im zająć szukanie pomocy”.
Oprócz zmian hormonalnych i psychologicznych, istnieją okoliczności społeczne: dzieci opuszczają dom, rodzice stają się zależni od opieki, związki zmieniają się lub kończą. W tak burzliwym okresie, gdy dzieje się tak wiele, zrozumiałe jest, że ludzie dążą do kontroli, a dla niektórych zachowanie żywieniowe jest konkretnym sposobem, aby to zrobić.
Media społecznościowe wzmacniają ten efekt. Ciało staje się coraz bardziej widoczne, a produkty takie jak popularny, ale bardzo kontrowersyjny lek na cukrzycę Ozempic (stosowany jako suplement odchudzający) są reklamowane jako szybkie rozwiązania. Ale ryzyko jest znaczące. W czerwcu Holenderskie Centrum Żywienia ostrzegało przed konsekwencjami nieprzemyślanego stosowania leku.
Bulik mówi: „Ciągle jesteśmy konfrontowani z nierealistycznymi standardami piękna. Ale nie możemy ciągle próbować wpasować się w ciało nastolatki w wieku pięćdziesięciu lat. To nas zniszczy”.
Dobra wiadomość jest taka, że zaburzenia odżywiania można leczyć nawet w późniejszym wieku. Według Van Furtha terapia poznawczo-behawioralna (CBT) jest najlepiej zbadaną metodą. Terapia grupowa jest również często skuteczna. „Ludzie znajdują w niej uznanie. Uświadamiają sobie: nie jestem jedyny. To niesamowicie wspierające”. Środowisko terapeutyczne jest kluczowym czynnikiem sukcesu leczenia. Szczególnie w leczeniu anoreksji pacjenci z zaburzeniami odżywiania mogą również negatywnie wpływać na siebie nawzajem.
Leczenie koncentruje się nie tylko na samym zachowaniu żywieniowym, ale także na czynnikach leżących u jego podłoża, takich jak depresja, perfekcjonizm, przepracowanie lub poczucie nieadekwatności. Obecnie dostępne jest również wsparcie online. Ludzie nie zawsze muszą fizycznie odwiedzać placówkę. To obniża barierę wejścia.
Znieczulenie u dentysty: czy to rozwiązanie dla osób cierpiących na skrajny lęk lub traumę?
Metro Holland