Borja Sémper ogłasza, że cierpi na nowotwór złośliwy i zamierza ograniczyć swoją aktywność publiczną.

Rzecznik PP Borja Sémper ogłosił w poniedziałek, że badanie lekarskie wykazało u niego guz nowotworowy i że musi poddać się wymagającemu leczeniu, dlatego ograniczy swoją obecność publiczną jako lider partii.
Sémper ogłosił tę informację pod koniec konferencji prasowej w Madrycie, ostrzegając, że jego wygląd fizyczny ulegnie zmianie i że nie będzie mógł w pełni wykonywać swoich obowiązków.
Po udzieleniu odpowiedzi na serię pytań dziennikarzy rzecznik PP powiedział, że chciał się podzielić „czymś”, co „nie ma wiele wspólnego z polityką”, ale uważa, że jego „obowiązkiem i obowiązkiem” jest upublicznienie tego.
Następnie zatrzymał się na chwilę, by napić się wody, zapytał o pozwolenie na użycie znanej formy i powiedział, że „od kilku dni próbował znaleźć odpowiednie słowa”, po czym wyznał: „Podczas rutynowych badań lekarskich zdiagnozowano u mnie guza nowotworowego, który będzie wymagał ode mnie wymagającego leczenia”.
Następnie zwrócił uwagę, że setki tysięcy Hiszpanów każdego roku poddaje się leczeniu raka i zaznaczył, że spowoduje to zmianę jego wyglądu fizycznego, co nie jest bardzo znaczące, dodał, ale wpłynie na jego „publiczną obecność”.
W związku z tym wyjaśnił, że nie wie, czy będzie mógł nadal organizować poniedziałkowe konferencje prasowe, czy też będzie musiał spotykać się z dziennikarzami „co drugi poniedziałek”.
„Zobaczymy, jak przebiegnie leczenie, aby określić moją dostępność” – powiedział, zanim podkreślił, że wszystkie swoje wysiłki skupi na powrocie do zdrowia.
Stwierdził również, że „rokowania medyczne są uzasadnione”, ponieważ podczas „rutynowych” badań lekarskich wykryto guz „w bardzo wczesnym stadium”, więc „oczekuje się wyleczenia”.
Dlatego stwierdził: „To było ogromne szczęście pośród ogromnego bałaganu”.
„Rozumiecie, że to całkowicie zrujnowało moje życie, zarówno osobiste, jak i zawodowe. Postaramy się zminimalizować to tak bardzo, jak to możliwe, choć podejrzewam, że będzie to trudne” – wyjaśnił Sémper.
Zauważył również, że zawsze odczuwał „pewien wstyd”, być może dlatego, że „jest Baskiem”, mówiąc „o takich rzeczach publicznie”, choć teraz rozumie, że to „jedna z cen polityki” i że lepiej jest mówić o tym w ten sposób, „zanim ktoś powie o tym w inny, i to źle”.
Podziękował także przewodniczącemu partii, Alberto Núñezowi Feijóo, oraz pozostałym liderom partii, ponieważ w tych dniach udowodnili oni swoją „ludzką pozycję”.
Na koniec podsumował, że jego intencją było poinformowanie dziennikarzy, że jeśli będą go widywać rzadziej lub „w nieco zmienionej formie”, powinni znać przyczynę.
„Mam nadzieję, że wkrótce będziemy mogli świętować mój powrót do zdrowia i moje wyleczenie, między innymi dlatego, że zupełnie nie podoba mi się alternatywa” – zakończył, zanim zażartował, że pytania na konferencji prasowej „nigdy nie będą tak skomplikowane, jak wyzwanie”, przed którym stoi.
Expansion