Adwokat Gordo Dana zostaje oskarżony o groźby wobec Marceli Pagano i składa skargę na prokuratora Franco Bindiego i Jorge Riala.

Jak wynika ze skargi, do której dotarła Clarín, kongresmenka Marcela Pagano, toczy zaciętą batalię prawną z prawnikiem-libertarianinem Alejandro Sarubbim Benítezem , na którego wniosła skargę do sądów w Buenos Aires, a także do Izby Adwokackiej, oskarżając go o „groźby i podżeganie do przemocy” .
Konstytuant Pagano jest w związku z Franco Bindim, którego Sarubbi Benítez oskarżył z kolei o grożenie mu. Dlatego złożył na nich skargę, wraz z prokuratorem prowadzącym sprawę, Jorge Rialem, i dwiema innymi osobami, które oskarżył o przynależność do „nielegalnego stowarzyszenia” mającego na celu zastraszanie go.
W skardze złożonej przez Pagano do prokuratury w Buenos Aires uzyskała od prokurator Celsy Ramírez zarzuty przeciwko Sarubbi Benítez za „publiczne zastraszanie jej” i „nakłanianie jej zwolenników do wyrażania sprzeciwu wobec wyżej wymienionej osoby, która zeznała, że otrzymała groźby, stwierdzając również, że jeśli nie zagłosuje w określony sposób, przyjdą do jej domu z wyraźnym zamiarem wyrządzenia jej poważnej i bezprawnej krzywdy”, zgodnie z opinią prokuratora.
Sarubbi Benítez jest prawnikiem Daniela Parisiniego, alias Gordo Dan; jest również panelistą w programie na kanale streamingowym Carajo, prowadzonym przez Gordo Dana. Uczestniczył w rozprawie w prokuraturze w Buenos Aires w towarzystwie kongresmenki z ramienia Partii Libertariańskiej Lilii Lemoine , a także zaproponował innego kongresmena z ramienia Partii Libertariańskiej, Bertiego Benegasa Lyncha , jako jednego ze swoich świadków.
Pagano złożył skargę w związku z różnymi wiadomościami, które Sarubbi Benítez opublikował na swoim osobistym koncie X (dawniej Twitter), a także komentarzami, jakie inni użytkownicy tego portalu społecznościowego zamieścili na temat tych wiadomości.
Kongresmenka oświadczyła tam, że „wspomniana osoba rozpoczęła kampanię mającą na celu ujawnienie mojej osoby i podburzenie swoich zwolenników, próbując wpłynąć na mnie groźbami, że przyjdzie do mnie i do mojej nowonarodzonej córki, co jest zachowaniem, które mieści się w ramach przestępstwa zwykłych gróźb” – stwierdziła Pagano w swojej skardze prawnej.
Ponadto w czwartek Pagano złożył kolejną skargę do Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej Stolicy Federalnej , w której domagał się odebrania mu licencji zawodowej, nie tylko z powodu gróźb, które rzekomo otrzymał, ale także z powodu obraźliwych wypowiedzi pod adresem innych osób, które nazywał m.in. „mongoloidami”, „chorymi na AIDS”, „transwestytami” i „pedofilami”, „w celu poniżenia, upokorzenia i publicznego zdyskwalifikowania osób trzecich ze względu na stan zdrowia, niepełnosprawność, orientację seksualną lub w oparciu o bezpodstawne oskarżenia o odrażające przestępstwa”.
„Dr Sarubbi Benítez dopuścił się publicznego zachowania niezgodnego z etyką zawodową, wykraczającego poza wolność słowa i obejmującego obraźliwy, dyskryminujący, wulgarny i nieodpowiedzialny język , co ma oczywiste konsekwencje dyscyplinarne” – stwierdziła krajowa przedstawicielka bloku La Libertad Avanza w swojej skardze do Izby Adwokackiej.
Adwokat Sarubbi Benítez sprzeciwił się prokuratorowi, który oskarżył go o groźby, i złożył w czwartek skargę na prokuratora, posła Pagano, Jorge Riala, Santiago Sautela (dziennikarza Realpolitik) i Valentinę Etulain (urzędniczkę rządową miasta Buenos Aires), oskarżając ich o „związek przestępczy” – twierdzą źródła sądowe, z którymi rozmawiał Clarín.
Prawnik oskarżył również prokurator Celsę Ramíreza o „niezastosowanie się do postanowienia sądu” nakazującego usunięcie z akt sprawy informacji o jego nieletnim synu.
Sarubbi Benítez złożyła w czwartek pisemne oświadczenie, w którym ujawniła kilka wiadomości od Pagano i Franco Bindiego, „obecnego partnera Pagano i ojca ich dziecka”, które określiła jako „groźne”.
Twierdził tam, że obaj grozili rozpowszechnianiem informacji o jego nieletnim synu, któremu „mogli wyrządzić nieodwracalną krzywdę, a nawet życie”. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Franco Bindi był zbiegiem przez dwa lata, poszukiwanym przez Interpol, w związku ze sprawą porwania dziecka, niezależnie od jej wyniku – oświadczył Sarubbi Benítez w swoim oświadczeniu, według źródeł sądowych, które poinformowały Clarín .
W swoim piśmie Sarubbi Benítez argumentował, że po rozprawie w zeszłym miesiącu pojawiły się „nowe fakty”, co skłoniło go do ponownego zakwestionowania zeznań prokurator Ramírez, oskarżając ją o przynależność do „nielegalnego stowarzyszenia” wraz z Pagano, Bindi, Etulain i Sautel.
„Marcela Pagano grozi, że rozpowszechni informacje o moim rocznym synu, jej partner Franco Bindi grozi tym samym, a nawet ujawnia potajemnie zdobyte zdjęcie, dziennikarz Jorge Rial namawia do publikacji informacji o nieletnim, a dziennikarz Santiago Sautel twierdzi, że posiada pełną dokumentację, łącznie z danymi mojego syna” – oświadczył Sarubbi Benítez.
Dodał, że przedstawicielka „Pagano publikuje zrzuty ekranu z poufnej sprawy, do której nie może mieć dostępu; i że osoba zupełnie niezwiązana z tą okolicznością, taka jak Valentina Etulain, również posiada cyfrową kopię pliku. Okoliczność ta jest naganna jedynie dla przedstawicielki Prokuratury Generalnej, Celsy Ramírez, ze względu na jej nielegalne, tajne i przestępcze postępowanie . Tylko ona lub osoba jej podległa mogła udostępnić plik osobom niezwiązanym z procesem” – powiedział Sarubbi Benítez, według źródeł sądowych, które poinformowały Clarín.
Publiczny spór między posłankami Marcelą Pagano i Lilią Lemoine znalazł swoje odzwierciedlenie w sądzie. Sprawa dotyczy prawnika bardzo bliskiego Lemoine, Benegasa Lyncha i „El Gordo Dana”, którzy stanęli po jednej stronie, podczas gdy po drugiej stronie znaleźli się Bindi, Etulain oraz dziennikarze Rial i Sautel.
Clarin