Stany Zjednoczone spodziewają się, że cła przyniosą im 50 miliardów dolarów miesięcznie.

Sekretarz handlu USA Howard Lutnick spodziewa się, że kraj ten będzie na dobrej drodze do generowania 50 miliardów dolarów miesięcznie z tytułu opłat celnych po tym, jak w czwartek weszły w życie wzajemne cła na import z kilkudziesięciu krajów.
„W zeszłym miesiącu średnia wyniosła nieco ponad 30 miliardów dolarów. A (w ten czwartek) cła wzrosły. Myślę, że będziemy zbliżać się do 50 miliardów dolarów miesięcznie z tytułu dochodów z ceł” – powiedział.
„A potem pojawią się cła na półprzewodniki, produkty farmaceutyczne i wszelkiego rodzaju dodatkowe cła” – powiedział Lutnick.
Zapytany, czy termin 12 sierpnia, wyznaczony na osiągnięcie porozumienia taryfowego z Chinami, może zostać ponownie przedłużony, Lutnick odpowiedział, że jest to możliwe.
„Myślę, że pozwolimy zespołowi ds. handlu i prezydentowi podjąć te decyzje, ale wydaje się prawdopodobne, że osiągną porozumienie i przedłużą je o kolejne 90 dni, ale pozostawiam to temu zespołowi” – powiedział.
Wzajemne cła nałożone przez prezydenta USA Donalda Trumpa weszły w życie w ten czwartek, po czterech opóźnieniach w ciągu czterech miesięcy.
W ostatnim, bardzo napiętym terminie Trump podpisał w zeszłym tygodniu rozporządzenie wykonawcze ustanawiające wzajemne cła wynoszące od 10 do 41 procent na towary importowane do Stanów Zjednoczonych z 69 krajów lub jurysdykcji, począwszy od 7 sierpnia 2025 r.
Dzięki temu podniesiono minimalną stawkę celną z 10% do 15%, a także ustalono stawkę celną w wysokości 35% dla Kanady, która weszła w życie w ubiegły piątek i obejmowała wszystkie kanadyjskie produkty niezgodne z umową USMCA między Stanami Zjednoczonymi, Meksykiem i Kanadą.
Ponadto Trump nałożył dwustronnie 50-procentowe cło na produkty importowane z Brazylii, między innymi ze względu na sposób, w jaki traktował byłego prezydenta Jaira Bolsonaro, a także 50-procentowe cło na zakup rosyjskiej ropy przez Indie.
Jeśli chodzi o Meksyk, Trump ogłosił 90-dniowe przedłużenie obowiązywania obecnych taryf, odraczając w ten sposób 30-procentową podwyżkę, która pierwotnie miała wejść w życie 1 sierpnia.
Kontekst tych środków protekcjonistycznych: W rozporządzeniu wykonawczym nr 14257 z dnia 2 kwietnia 2025 r. Trump argumentował, że warunki odzwierciedlające „duże i uporczywe roczne deficyty” Stanów Zjednoczonych w handlu towarami stanowią „niezwykłe i nadzwyczajne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i gospodarki Stanów Zjednoczonych”.
Trump argumentował, że źródło tego zagrożenia, w całości lub w części, leży poza Stanami Zjednoczonymi. W związku z tym ogłosił stan wyjątkowy w związku z tym zagrożeniem i, aby mu zaradzić, nałożył dodatkowe cła ad valorem.
Na liście znalazły się cła wynoszące 20% dla Tajwanu i 39% dla Szwajcarii, a także stawki do 41% dla Syrii, 40% dla Laosu i Mjanmy oraz 35% dla Iraku.
Poza listą Trump utrzymał podstawową stawkę celną w wysokości 10% dla krajów, z którymi Stany Zjednoczone mają nadwyżkę w handlu towarami.
Stany Zjednoczone z kolei nałożyły dodatkowe cło w wysokości 125% na import z Chin, ale zawiesiły je na 90 dni.
Eleconomista