Hiszpania: Zamknięte parki w Madrycie i nowy plan opłat za autostrady

W tym tygodniu w Inside Spain przyjrzymy się, w jaki sposób wszyscy kierowcy autostrad będą mogli wkrótce płacić 3 centy za kilometr i dlaczego Madryt zamyka swoje tereny zielone w środku upalnego lata.
Hiszpania jest krajem europejskim z największą liczbą bezpłatnych kilometrów autostrad w całej Europie, za co kierowcy w tym kraju są z pewnością wdzięczni.
Jednak od pewnego czasu Unia Europejska naciska na władze Hiszpanii, by zmieniły tę rzeczywistość. Ich głównym żądaniem jest, aby Hiszpania pobierała od kierowców opłatę za każdy kilometr przejechany na autopistas (autostradach).
Ministerstwo Transportu pod przewodnictwem Óscara Puente jak dotąd odmawia dodania nowych płatnych dróg do sieci dróg w kraju, mimo że UE zagroziła karami, jeśli rządzący w Hiszpanii socjaliści nie wdrożą takiego systemu.
Jednak teraz jeden z największych konglomeratów budowlanych w kraju (Seopan) również podkreśla potrzebę wprowadzenia systemu opłat za kilometr.
Argumentują, że pieniądze z opłat drogowych są im potrzebne do utrzymania istniejącej sieci dróg i jej dalszej rozbudowy, a kierowcy powinni przyczyniać się do pokrycia 11,4-miliardowego deficytu inwestycyjnego.
Obecnie utrzymanie hiszpańskiej sieci drogowej jest finansowane niemal wyłącznie z budżetu publicznego. Oznacza to, że cały ciężar finansowy spoczywa na podatnikach, nawet jeśli nie korzystają z dróg, co odciąga środki publiczne od innych obszarów, takich jak emerytury, opieka zdrowotna i edukacja.
Seopan proponuje, aby kierowcy poruszający się po całej sieci autostrad w Hiszpanii pobierali opłatę w wysokości 3 centów/km.
Oznacza to, że przejazd z Madrytu do Barcelony kosztowałby 18 euro za opłatę drogową, a z Bilbao do Kadyksu - przejeżdżając kraj z północy na południe - 30 euro.
Ciężki transport, taki jak ciężarówki, kosztowałby znacznie więcej, 14 centów/km, co z pewnością zwiększyłoby koszty podróży ponoszone przez kierowców ciężarówek.
Seopan twierdzi również, że obecny model prowadzi do „nierówności terytorialnych”, gdyż Hiszpania jest jedynym dużym krajem UE, którego sieć dróg jest w większości bezpłatna.
W rzeczywistości odpowiada ona za 68% bezpłatnych kilometrów autostrad w całej Unii. Dla porównania, 19 krajów UE ma sieć autostrad w 100% płatnych.
Mając na uwadze, że Bruksela trzyma klucz do miliardów euro funduszy na odbudowę, które mają zostać wysłane do Hiszpanii, może się okazać, że Madryt wkrótce nie będzie miał innego wyjścia, jak tylko ustąpić.
Jedno jest pewne: 28 milionów kierowców w kraju nie będzie zadowolonych z konieczności płacenia peajes (opłat drogowych po hiszpańsku).
Zupełnie inaczej rzecz ujmując, każdy, kto był latem w stolicy Hiszpanii, wie, jak duszno potrafi być.
Mimo że panuje suchy upał, betonowe ściany i brak morskiej bryzy sprawiają, że spacerowanie ulicami Madrytu przypomina spacer w największym piecu świata.
Dla wielu mieszkańców Madrytu latem koniecznością jest odpoczynek pod chłodnym baldachimem kultowego madryckiego Parku Retiro, zielonych „płuc” w centrum miasta.
Niestety, Urząd Miasta Madrytu podjął decyzję o zamknięciu bram parku tuż przed tym, jak temperatura w tym tygodniu kilkukrotnie zbliżała się do 40 stopni Celsjusza.
Sąsiedzi twierdzą, że jest to „sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem”, ale burmistrz José Luis Almeida twierdzi, że „to dla bezpieczeństwa ludzi”.
Powodem odgrodzenia nie tylko El Retiro, ale wszystkich głównych parków Madrytu, jest obawa władz, że drzewa zamiast dawać potrzebny cień, mogą spadać na odwiedzających park.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Siedem miejsc w Madrycie, gdzie można uciec przed upałem
Według Rady Miasta, Park Retiro jest zamykany przez 1 procent czasu w roku z powodu czerwonych ostrzeżeń pogodowych. Właśnie w tym krótkim czasie spada 80 procent gałęzi i drzew.
Jednakże renomowane media, takie jak agencja prasowa Europa Press i portal informacyjny El Periódico de España, odkryły, że madryckie tereny zielone są zamykane znacznie częściej, zwłaszcza w okresie letnim.
Jeżeli prognozowana temperatura przekroczy 35°C, a prędkość wiatru przekroczy 55 km/h, Madryt wprowadza ograniczenia w dostępie do parków.
Nie przekonuje to jednak mieszkańców stolicy Hiszpanii, dla których ochrona przed niebezpiecznie wysokimi temperaturami jest latem ważniejsza niż ryzyko spadających gałęzi.
Opozycja w Madrycie zażądała rewizji protokołu.
Rzecz w tym, że obecny prawicowy rząd miasta Madrytu i Wspólnoty Madrytu (na którego czele stoi Isabel Díaz Ayuso) ma dość negatywną reputację, jeśli chodzi o zapewnianie cienia i wycinanie drzew.
Zamiast sadzić drzewa, woleli zainstalować markizy na centralnym placu Puerto del Sol za kwotę 1,5 mln euro. Wcześniej oskarżano ich o wycięcie tysięcy drzew , co pogorszyło problem „kopuły cieplnej”, z którym zmaga się Madryt.
CZYTAJ WIĘCEJ: „63°C na Plaza Mayor” – Greenpeace wzywa do zwrotu madryckich drzew
Zaloguj się, aby uzyskać więcej informacji
thelocal