Izba posuwa się naprzód w sprawie wniosku Trumpa o uchylenie uchwały

Waszyngton — Republikanie w Izbie Reprezentantów są coraz bliżej głosowania nad pakietem mającym na celu odzyskanie 9 miliardów dolarów z pomocy zagranicznej i funduszy na nadawanie publiczne, po tym jak starania o ujawnienie akt związanych z przestępcą seksualnym wobec dzieci Jeffreyem Epsteinem zablokowały wniosek prezydenta Trumpa.
Izba ma do końca dnia piątek, aby uchwalić projekt ustawy, znany jako wniosek o uchylenie ustawy, po czym pieniądze muszą zostać wydane zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem.
Przed głosowaniem w Izbie Reprezentantów, pakiet musiał przejść przez Komisję Regulaminową Izby Reprezentantów, gdzie rozgorzała ożywiona debata na temat żądań Demokratów dotyczących głosowania nad projektem ustawy związanej z Epsteinem. Wszyscy republikanie w komisji, z wyjątkiem jednego, głosowali przeciwko podobnym poprawkom, gdy zostały one po raz pierwszy przedstawione na początku tego tygodnia, co dodatkowo wzmogło krytykę ze strony osób domagających się ujawnienia dokumentów dotyczących Epsteina.
Kontrowersje podzieliły zwolenników Trumpa, odkąd jego administracja opublikowała na początku tego miesiąca notatkę , w której stwierdziła, że Epstein nie miał „listy klientów” i popełnił samobójstwo w 2019 roku. Niektórzy Republikanie naciskali na ujawnienie większej liczby informacji w sprawie Epsteina, choć sam Trump nazwał tę kontrowersję „mistyfikacją”.
Przewodniczący Izby Reprezentantów Mike Johnson, republikanin z Luizjany, bronił w czwartek po południu członków komisji Partii Republikańskiej, twierdząc, że niesłusznie są krytykowani.
„Oni próbują skupić się na swoich obowiązkach i przenieść zasady proceduralne na salę obrad, abyśmy mogli wykonać swoją pracę i dokonać unieważnień na korzyść narodu amerykańskiego” – powiedział Johnson.
Demokraci chcieli poddać pod głosowanie dwupartyjny środek zaproponowany przez republikańskiego kongresmena Thomasa Massie z Kentucky i demokratycznego kongresmena Ro Khannę z Kalifornii, który zmusiłby Departament Sprawiedliwości do ujawnienia akt Epsteina w ciągu 30 dni.
Zamiast tego Republikanie zagłosowali przeciwko tym działaniom i zaproponowali rezolucję, która nie ma żadnej mocy prawnej i nie nakazywałaby upublicznienia dokumentów.
Przedstawiciel Jim McGovern z Massachusetts, czołowy demokrata w Komisji Regulaminowej Izby Reprezentantów, zauważył, że nie będzie żadnych środków odwoławczych, jeśli administracja Trumpa nie zastosuje się do niewiążącej rezolucji.
„Uchwała, którą proponują, to głosowanie maskujące i będę zaskoczony, jeśli w ogóle przedstawią ją plenarnemu głosowaniu” – powiedział McGovern.
Republikańska kongresmenka Virginia Foxx z Karoliny Północnej, przewodnicząca komisji, powiedziała, że to od lidera większości zależeć będzie, czy rezolucja zostanie poddana pod głosowanie na sali plenarnej.
Podczas gdy komisja debatowała nad upublicznieniem akt, pan Trump ogłosił, że zwrócił się do prokurator generalnej Pam Bondi „o przedstawienie wszelkich istotnych zeznań przed Wielką Ławą Przysięgłych, z zastrzeżeniem zatwierdzenia przez Sąd”. Prośba ta pojawiła się po tym, jak „Wall Street Journal” opublikował list, który pan Trump rzekomo napisał do Epsteina z okazji swoich urodzin w 2003 roku, a który prezydent nazwał „fałszywym”.
Lider mniejszości w Izbie Reprezentantów Hakeem Jeffries nie chciał w czwartek po południu powiedzieć, czy planuje opóźnić ostateczne głosowanie, korzystając z prawa wynikającego z regulaminu Izby do zabierania głosu tak długo, jak zechce. Prawo to wykorzystał już na początku tego miesiąca, aby wygłosić rekordowe przemówienie .
„Spodziewam się, że będę mówił dłużej niż minutę” – zażartował nowojorski demokrata.
Jeffries przemawiał przez około 15 minut.
Po wielogodzinnej serii głosowań Senat w czwartek niewielką większością głosów przyjął poprawioną wersję wniosku Trumpa o uchylenie ustawy i skierował ją do Izby Reprezentantów, która w zeszłym miesiącu zatwierdziła większy pakiet cięć.
Wersja Senatu jest o około 400 milionów dolarów mniejsza, ponieważ administracja Trumpa zgodziła się nie ograniczać finansowania globalnego programu zapobiegania AIDS, aby złagodzić niektóre obawy dysydentów z Partii Republikańskiej.
Wersja Senatu zakłada przeznaczenie około 8 miliardów dolarów na programy pomocy zagranicznej, w tym na Agencję Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID). Pakiet obejmuje również cięcia w finansowaniu o około 1 miliard dolarów dla Corporation for Public Broadcasting, która wspiera publiczne stacje radiowe i telewizyjne, w tym NPR i PBS.
Niektórzy senatorowie obawiali się również konsekwencji dla obszarów wiejskich, gdzie wielu mieszkańców polega na publicznych stacjach radiowych w zakresie powiadomień o sytuacjach kryzysowych. Administracja obiecała znaleźć fundusze gdzie indziej, aby złagodzić cięcia w stacjach radiowych na obszarach wiejskich i zyskać przychylność krytyków.
Chociaż wszyscy senatorowie Partii Republikańskiej, z wyjątkiem dwóch, ostatecznie poparli ostateczną wersję ustawy, niektórzy z nich stwierdzili, że mieli co do niej pewne wątpliwości, zwłaszcza że nie otrzymali od administracji szczegółowych informacji na temat tego, jak szersze cięcia wpłyną na konkretne programy.
„Podejrzewam, że odkryjemy pewne rzeczy, których będziemy żałować” – powiedział w środę republikański senator Thom Tillis z Karoliny Północnej, zanim zagłosował za pakietem.
Republikańskie senatorki Susan Collins z Maine i Lisa Murkowski z Alaski skrytykowały Kongres, twierdząc, że podważa on swoją rolę w nadzorze budżetowym, oddając ją Białemu Domowi, i argumentując, że wszelkie cięcia w finansowaniu powinny zostać rozwiązane w ramach corocznego procesu przyznawania środków. Collins i Murkowski głosowały przeciwko pakietowi.
W przygotowaniu tego raportu pomógł Jaala Brown .
Caitlin Yilek jest reporterką polityczną w CBSNews.com, mieszka w Waszyngtonie. Wcześniej pracowała dla Washington Examiner i The Hill, była też członkinią programu stypendialnego Paul Miller Washington Reporting Fellowship z 2022 r. przyznawanego przez National Press Foundation.
Cbs News