Członkowie zarządu szkół publicznych kwestionują przejęcie TVDSB przez Ontario, które pozbawiło ich pracy

Niektórzy członkowie zarządów szkół w regionie Londynu twierdzą, że rząd Ontario popełnia błąd odbierając lokalnym władzom uprawnienia do podejmowania decyzji w kwestii edukacji, oskarżając ich jednocześnie o niewłaściwe zarządzanie milionami publicznych pieniędzy.
Obawiają się również, że rodziny objęte zarządem szkolnym Thames Valley District School Board, które polegają na radach powierniczych w kwestii przekazywania im informacji o zajęciach szkolnych, zostaną bez pomocy w miarę zbliżania się roku szkolnego.
„Bardzo martwię się o rodziny. Otrzymuję mnóstwo telefonów i e-maili, ponieważ poruszanie się po systemie jest naprawdę trudne” – powiedział Christian Sachs, reprezentujący hrabstwo Middlesex w radzie powierniczej.
Jestem osobą, która może wysłuchać, stroną neutralną. Mogę rozpatrywać sprawy w ich imieniu, bronić ich, analizować obowiązujące zasady. Nie daj Boże, żeby twój uczeń miał jakiekolwiek problemy.
W zeszłym miesiącu członkowie rady nadzorczej zostali odcięci od dostępu do swoich kont e-mail w Thames Valley, a osoby, które próbowały do nich napisać, zostały poproszone o kontakt z dyrektorem ds. edukacji.
W kwietniu prowincja w zasadzie przejęła kontrolę nad zarządem, wyłączając lokalnie wybranych urzędników z procesu decyzyjnego i mianując prawnika Paula Bonifero na stanowisko nadzorcy, aby uporządkować nieprawidłowości w zarządzaniu finansami i rozwiązać problem rosnącego deficytu budżetowego.
Budżet Bonifero przewiduje jednak deficyt w wysokości 32 milionów dolarów, prawie dwukrotnie większy niż wcześniej prognozowano. Minister edukacji zrzucił całą winę na barki powierników, mówiąc, że jest „rozczarowany” tymi liczbami.
„Zostaliśmy wyrzuceni na bruk i powiedziano nam, że to my jesteśmy problemem. To problem strukturalny. Problem z finansowaniem publicznym”. – Christian Sachs, powiernik TVDSB
„To potwierdza, jak głęboko powiernicy zaniedbali swój obowiązek zarządzania funduszami publicznymi i dlaczego konieczne było objęcie zarządu nadzorem. Podkreśla to również potrzebę bardziej proaktywnej roli ministerstwa w zarządzaniu radami szkolnymi w całej prowincji” – napisał minister edukacji Paul Calandra w e-mailu.
„Nadzorca TVDSB podejmuje obecnie działania niezbędne do przywrócenia odpowiedzialności finansowej, zagwarantowania długoterminowej stabilności finansowej i zagwarantowania, że środki trafią tam, gdzie ich miejsce, czyli bezpośrednio do sal lekcyjnych, aby wesprzeć uczniów i nauczycieli”.
Ani Calandra, ani Bonifero nie odpowiedzieli na prośbę o wywiad dla CBC News. Żadne z nich nie udzieliło wywiadu dla CBC News od czasu przejęcia stacji w kwietniu.
System jest niedofinansowany, twierdzą powiernicyJednak powiernicy twierdzą, że stanowisko prowincji odwraca uwagę od niedofinansowania systemu edukacji, a budżet jest na minusie, ponieważ prowincja nie opłaca w odpowiedni sposób składek emerytalnych i ubezpieczeń na wypadek bezrobocia, a także zwolnień lekarskich nauczycieli. Twierdzą, że te składki muszą być wypłacane co roku, a lokalne władze nie mają na to wpływu.
„Obwiniacie nas za problem, który stworzyliście” – powiedziała o ministerstwie Lori-Ann Pizzolato, członkini rady nadzorczej reprezentująca części południowego i południowo-wschodniego Londynu.
„Oni nie są bliżej zbilansowania budżetu niż my, a trzymają za sznurki od sakiewki. Ja, kłócąc się z ministerstwem, odwracam uwagę od tego, co trzeba zrobić dla studentów”.
Dodała, że presję na budżet można złagodzić poprzez zwiększenie finansowania ze strony prowincji.
Członkowie zarządu, którzy zazwyczaj niechętnie rozmawiają z mediami, ponieważ ich polityka stanowi, że w imieniu zarządu wypowiadać się może wyłącznie przewodniczący, tym razem nietypowo otwarcie odnieśli się do komentarzy ministra.

„Z zadowoleniem przyjęliśmy obecność kierownika, ponieważ potrzebowaliśmy pomocy w naprawie tego budżetu, ale nikt nie chciał być naszym partnerem. Zostaliśmy wyrzuceni na boczny tor i powiedziano nam, że to my jesteśmy problemem” – powiedział Sachs. „To problem strukturalny. Problem finansowania publicznego”.
Pizzolato i inny członek zarządu Leroy Osbourne, reprezentujący rodziny z północno-wschodniej części miasta, powiedzieli, że stali się kozłem ofiarnym, aby odwrócić uwagę od braku finansowania ze strony prowincji.
„Jeśli minister poważnie i uczciwie podchodzi do kwestii zarządzania radami szkolnymi, to jego celem jest należyte wspieranie ich w wypełnianiu obowiązków, zamiast szukania sposobów na osłabienie naszej pozycji” – powiedział Osbourne.
„Potrzebujemy większego partnerstwa ze strony ministerstwa”.
cbc.ca