Transat Café L'Or: Baptiste Hulin i Thomas Rouxel, od ostatniego do pierwszego w trimaranie Ocean Fifty

Duet na 50-stopowym trimaranie Viabilis Ocean wygrał swoją kategorię po przepłynięciu naznaczonym postojem w boksach i napiętym finiszem.
Cztery kategorie, cztery trasy, a zatem czterech zwycięzców... Nawet jeśli niektórzy dziennikarze lubią sugerować, że opinia publiczna tego nie rozumie, format Transat Café L'Or (dawniej Jacques Vabre) pozwala na kompleksowy przegląd najważniejszych aspektów francuskich regat morskich (z wyłączeniem łodzi Solitaire du Figaro Paprec i Mini-Transat). I nagradza najlepszych żeglarzy w swojej dyscyplinie.
W czwartek, w południe w Fort-de-France (godz. 21:00 na kontynencie francuskim), rozpoczęła się fala przybyć, podczas gdy dwa trimarany Ultim Toma Laperche'a i Thomasa Coville'a delikatnie kołysały się w porcie od poprzedniej nocy. To właśnie trimarany Ocean Fifty, te małe, niezwykle kapryśne 15-metrowe jednostki, nadawały tempo, przyspieszając. Długo uważani za faworytów, duet Pierre Quiroga i Gaston Morvan (Wewise), zostali wyprzedzeni, gdy zbliżali się do Martyniki, przez parę Baptiste'a Hulina i Thomasa Rouxela (Viabilis Océans), którzy często byli o niecałe pół godziny za nimi.
Pomiń reklamęByło intensywnie od początku do końca.
Thomas Rouxel
Koniec wyścigu i walka halsów były epickie, odzwierciedlając cały regat transatlantycki, naznaczony trzema wywrotkami już pierwszej nocy po starcie (dotyczącymi dziesięciu jachtów) oraz niedawnym spadkiem na 5. miejsce byłych liderów Basile'a Bourgnona i Emmanuela Le Rocha (Edenred), utrudnionym przez zerwany łącznik. „ To niesamowite zwycięstwo; wiedzieliśmy, że je mamy godzinę przed metą, dzięki naszej południowej trasie ” – cieszył się Baptiste Hulin, gdy odkorkowano szampana. „ To ogromny powód do dumy, ponieważ było intensywnie od startu do mety ” – dodał Thomas Rouxel.
Ukoronowaniem sukcesu i pierwszym szampanem uhonorowano zatem dwóch utalentowanych żeglarzy, którzy nigdy wcześniej nie wygrali regat transatlantyckich. I prawie nigdy się to nie zdarzyło, ponieważ w wyniku uszkodzenia grota pierwszego wieczoru regat, zmuszeni zostali do postoju w boksach, przez co znaleźli się na końcu floty Ocean Fifty. „ Wystartowaliśmy 140 mil za nimi. I mieliśmy szczęście, że ich dogoniliśmy ” – wspomina ze śmiechem Baptiste Hulin.
Od ostatniego do pierwszego miejsca dzieli ich czasem tylko mały krok na morzu, a dzięki pogodzie, która uwięziła rywali w pobliżu wysp u wybrzeży Portugalii, udało im się dogonić rywali, a następnie ponownie objąć prowadzenie w flocie, po czym znakomicie zakończyli przeprawę. „ Nie wygrałem wielu wyścigów, więc wygranie jednego po zajęciu ostatniego miejsca – nie, to nigdy mi się nie przydarzyło” – zauważył wzruszony Thomas Rouxel.
To wyścig marzeń, bo rozgrywany jest na katamaranach, które uwielbiam, i w dwuosobowych załogach. To pozwala na dzielenie się.
Baptiste Hulin
Nieznany szerszej publiczności, 28-letni Baptiste Hulin, weteran Tour de France à la Voile (Regat Żeglarskich Tour de France), dwukrotnie brał udział w tym transatlantyckim regacie w kategorii Class40, zajmując odpowiednio 40. i 20. miejsce w 2021 i 2023 roku, daleko mu jednak do szampana zwycięstwa. Thomas Rouxel, 42 lata, były żeglarz Figaro (sześć startów w Solitaire du Figaro w latach 2006-2011, z 5. miejscem jako najlepszym wynikiem), jest wysoko cenionym członkiem załogi, szczególnie wśród sterników trimaranów Ultim.
W swoich trzech poprzednich startach w regatach Transat Jacques Vabre zajął 2. miejsce w 2017 roku z Sébastienem Josse, 5. miejsce w 2021 roku i 4. miejsce w 2023 roku z Thomasem Coville . Doświadczony żeglarz trimaranów, który tym razem w końcu odniósł zwycięstwo. „ Te transatlantyckie regaty to spełnienie marzeń, ponieważ odbywają się na katamaranach, które uwielbiam, i w dwuosobowych załogach. To pozwala na dzielenie się doświadczeniami ”. Wspomnienia, emocje i trofea…
lefigaro




