Nowe starcia między chilijskimi i argentyńskimi ultrasami wskazują na niekończącą się plagę

Pod koniec meczu w Buenos Aires, w którym doszło do brutalnych scen między kibicami Chile i Argentyny, w wyniku których ponad sto osób zostało rannych, prasa potępiła chroniczną przemoc, która w dalszym ciągu osłabia południowoamerykański futbol.
„Stadion przypominał strefę wojskową”, „noc jak z piekła rodem”, „niewyobrażalny chaos”. Prasa obficie opisywała wieczór w środę 20 sierpnia na stadionie Libertadores de América w Avellaneda w prowincji Buenos Aires.
Gdy CA Independiente mierzyło się z Universidad de Chile w rewanżowym meczu 1/8 finału Copa Sudamericana – odpowiednika Ligi Europy – doszło do serii brutalnych incydentów między kibicami chilijskimi i argentyńskimi, donosi La Nación . Starcia były tak intensywne, że mecz musiał zostać przerwany w 48. minucie.
Chilijski dziennik „La Tercera” opisywał apokaliptyczne sceny, z „pociskami i krzesłami rzucanymi we wszystkie strony” i „ludźmi zmuszonymi do rzucania się w pustkę, aby uciec przed chaosem”. Według „La Nación”, chilijscy kibice „bez opamiętania rzucali w kibiców Independiente kawałkami betonowych bloków, miotłami i granatami hukowymi” . Wstępny bilans ofiar śmiertelnych to co najmniej dziesięć osób ciężko rannych i ponad 300 aresztowanych, jak podaje argentyński kanał Canal C. Inne doniesienia sugerują jednak, że ponad 185 osób zostało rannych.
W obu krajach p
Skorzystaj ze specjalnej oferty cyfrowej, aby uzyskać nieograniczony dostęp do wszystkich naszych treści.
Courrier International