Jean-Luc Mélenchon

W przemówieniu wygłoszonym przed wyruszeniem w Paryż założyciel La France Insoumise powtórzył cel przywrócenia wieku emerytalnego osobom w wieku 60 lat.
We wtorek na antenie BFMTV lider partii La France Insoumise (Francja Niepokorna) Jean-Luc Mélenchon potępił politykę państw europejskich wobec Stanów Zjednoczonych od czasu powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu.
Lider La France Insoumise (LFI) został zaatakowany przez młodą muzułmankę podczas wiecu w Paryżu, zorganizowanego ku pamięci Aboubakara Cissé, muzułmańskiego wiernego zamordowanego w meczecie w La Grand-Combe (Gard), w piątek 25 kwietnia.
W czwartek 24 kwietnia program „Complément d'enquête” (Zakończenie śledztwa) wyemitował reportaż o śledztwie w sprawie Jeana-Luca Mélenchona, w którym paryska posłanka Danielle Simonnet, była członkini LFI, ujawniła szereg groźnych i zastraszających wiadomości, które rzekomo wysyłał jej lider La France Insoumise przez okres niemal trzech miesięcy.
Po wizycie w Kanadzie lider partii La France Insoumise (LFI) kontynuuje swój pobyt w Ameryce Północnej w Stanach Zjednoczonych, gdzie ma się spotkać z Alexandrią Ocasio-Cortez, jedną z czołowych postaci amerykańskiej lewicy.
Buntowniczy przywódca ma się spotkać w tę sobotę w Nowym Jorku z liderką Demokratów Alexandrią Ocasio-Cortez.
W tę niedzielę w Paryżu zaplanowano trzy spotkania. Jedno z nich organizuje Gabriel Attal dla partii Renesans, drugie dla Zgromadzenia Narodowego przeciwko skazaniu Marine Le Pen, a trzecie dla La France Insoumise i Ekologów, aby przeciwstawić się skrajnej prawicy.
Sondaż Elabe dla BFMTV-La Tribune Dimanche, opublikowany w tę sobotę, 5 kwietnia, przedstawia aktualne informacje na temat preferencji wyborczych Francuzów na dwa lata przed rozpoczęciem wyborów prezydenckich. Scenariuszy jest wiele, podobnie jak ich wyników.
„Wezwanie skrajnej prawicy do niedzielnej demonstracji zawiera treść, którą uważamy za podżegającą do buntu” – oświadczył lider La France Insoumise.
Minister odpowiedzialny za walkę z dyskryminacją, zaproszony przez stację BFMTV, w niedzielę 30 marca porównał buntowniczego przywódcę do byłego lidera Frontu Narodowego.
Założyciel La France Insoumise (LFI), Jean-Luc Mélenchon, oskarżony o antysemityzm za plakat przedstawiający prezentera Cyrila Hanounę, potępił w czwartek „propagandę skrajnie prawicowych sieci” i stwierdził, że jego ruch „nie ma nic wspólnego z rasizmem”.
Założyciel La France Insoumuse (LFI) powiedział w czwartek, 13 marca, że zwiększenie europejskiego budżetu bezpieczeństwa o 800 miliardów euro nie jest „priorytetem”. Były kandydat na prezydenta podkreślił, że środki przekazane przez Komisję Europejską są „20 do 30 razy większe niż te, których potrzebujemy, aby przeprowadzić transformację ekologiczną”.
Lider partii La France Insoumise oskarża socjalistów o „uratowanie Bayrou” poprzez niegłosowanie nad pięcioma wnioskami o wotum nieufności.
W wywiadzie dla programu „20 Minutes” przywódca ruchu rebeliantów odniósł się do debaty na temat tożsamości francuskiej, rozpoczętej przez rząd François Bayrou. W szczególności powrócił do swojej idei ułatwienia dostępu do obywatelstwa francuskiego.
Pierwszy sekretarz Partii Socjalistycznej, który odpowiedział na wypowiedzi François Bayrou dotyczące „debaty na temat tożsamości narodowej”, ściągnął na siebie gniew Jean-Luca Mélenchona i Manuela Bomparda.
Rebelianci próbują odizolować socjalistów, którzy postanowili nie cenzurować François Bayrou w kwestii budżetów. Partia Socjalistyczna uważa jednak, że „nikt nikogo nie wyklucza”, mając nadzieję, że presja szybko osłabnie.
Przywódca partii Insoumis w notatce opublikowanej na swoim blogu stwierdził, że Partia Socjalistyczna nie jest już częścią Nowego Frontu Ludowego.
Lider partii La France Insoumise przemawiał w Villeneuve-Saint-Georges, gdzie w ten weekend odbywają się wybory uzupełniające do władz lokalnych, w których startuje poseł Louis Boyard.
Rebelianci obwiniają Partię Socjalistyczną (PS) za rozłam w Nowym Froncie Ludowym (NFP) po tym, jak w czwartek 16 stycznia odmówiła głosowania nad wnioskiem o wotum nieufności dla rządu François Bayrou. Jest to kulminacja tygodni napięć.
Sekretarz krajowa Ekologów krytykuje buntowniczego przywódcę za jego „męskie” lub „upokarzające” słownictwo wobec socjalistów, które – jej zdaniem – nie „pomaga” im podjąć „spokojnej” decyzji o naganie rządu.
Kilka godzin po oświadczeniu premiera François Bayrou dotyczącym ogólnej polityki, Jean-Luc Mélenchon zagroził wykluczeniem z Nowego Frontu Ludowego każdego posła, który nie poparł wniosku o wotum nieufności złożonego przez LFI. Stanowisko Partii Socjalistycznej jest obecnie niejasne.
Premier wymienił najważniejsze projekty swojego rządu we wtorek, 14 stycznia, w swoim oświadczeniu programowym. Zaatakował również swojego przeciwnika politycznego, lidera partii La France Insoumise, Jeana-Luca Mélenchona.
Założyciel partii La France Insoumise uważa, że nowy premier „nie przetrwa zimy”. Uważa on, że nie będzie większości w głosowaniu nad nowym budżetem i że w związku z tym François Bayrou skorzysta z artykułu 49.3, co skłoni zbuntowanych posłów do złożenia wniosku o wotum nieufności.
Lider partii La France Insoumise (Francja Niepokorna) zapewnił w niedzielę, 15 grudnia, że jego ruch będzie obecny na starcie kolejnych wyborów prezydenckich. Odnosząc się do swojej kandydatury, Jean-Luc Mélenchon pozostawił otwartą furtkę do ewentualnego wycofania się. „Nie wykluczam niczego, ale też niczego nie potwierdzam” – powiedział.
Pierwszy sekretarz Partii Socjalistycznej, Olivier Faure, oświadczył w środę, 11 grudnia, w programie BFMTV-RMC, że rebelianci „sprawiają wrażenie, jakby stali na uboczu tej przygody”.
Lider La France Insoumise, który w przeciwieństwie do innych partii lewicowych nie został zaproszony we wtorek do Pałacu Elizejskiego, obawia się, że Nowy Front Ludowy zostanie „zniszczony przez poparcie dla Macrona”.
Założyciel La France Insoumise (Niezłomnej Francji) apeluje do swoich lewicowych partnerów, aby „nie niszczyli” Nowego Frontu Ludowego. Zaledwie kilka godzin przed spotkaniem Emmanuela Macrona z socjalistami, Francuską Partią Komunistyczną (PCF) i Zielonymi, Jean-Luc Mélenchon przewiduje, że negocjacje „nie zakończą się sukcesem”.
Przywódca ruchu rebelianckiego, który domaga się rezygnacji prezydenta Republiki, wezwał również do przeprowadzenia „referendum odwoławczego” podczas spotkania w Redon w Ille-et-Vilaine.
Buntowniczy przywódca skrytykował podejście Pierwszego Sekretarza Partii Socjalistycznej, Oliviera Faure, który w piątek spotkał się z głową państwa, aby zaproponować mu „wzajemne ustępstwa”.
Jean-Luc Mélenchon w piątek poruszył kwestię „wspólnej kandydatury” lewicy w przypadku przedterminowych wyborów prezydenckich, mimo niechęci pozostałych partnerów.
Jean-Luc Mélenchon ostro zareagował na niedzielne wystąpienia w mediach dwóch przedstawicieli Partii Socjalistycznej: przewodniczącego parlamentu Borisa Vallauda i burmistrza Saint-Ouen Karima Bouamrane'a.
La France Insoumise zajmuje obecnie kilka najbardziej prestiżowych stanowisk w Palais-Bourbon. Doprowadziło to do zmiany stylu jej deputowanych, którzy złagodzili swój pompatyczny ton, nie kwestionując jednak fundamentalnie strategii „hałasu i wściekłości”.
Rebelianci spodziewają się, że przyspieszone wybory prezydenckie odbędą się w tę niedzielę, 17 listopada.
Lider LFI mówi o groźbach śmierci kierowanych pod adresem zbuntowanych posłów, którzy od początku wojny między Hamasem a Izraelem są regularnie oskarżani o antysemityzm.
Poseł z okręgu Somme przyjął w sobotę o wiele bardziej pojednawczy ton wobec przywódcy rebeliantów niż w ostatnich miesiącach.
Jean-Luc Mélenchon uważa, że „wyjątkowy wkład”, którego rząd żąda od najbogatszych, jest „ideologicznym zwycięstwem” jego obozu.
Jean-Luc Mélenchon odpowiedział w piątek 4 października na okólnik ministra Patricka Hetzela, w którym apeluje on do uniwersytetów o zapewnienie „zachowania porządku” oraz „poszanowania zasad neutralności i świeckości publicznej służby szkolnictwa wyższego” w swoich placówkach przed 7 października.
Rzeczniczka rządu Maud Bregeon oskarżyła Jeana-Luca Mélenchona o wygłaszanie „obrzydliwych uwag” na temat członka rządu, Benjamina Haddada. Rebeliant twierdził, że wiceminister „popierał politykę pana Netanjahu”.
Pierwszy sekretarz Partii Socjalistycznej, Olivier Faure, postuluje wystawienie „wspólnego kandydata lewicy i ekologów” w 2027 r., lecz pragnie „jednolitej osobowości” i odrzuca kandydaturę Jeana-Luca Mélenchona.
BFM TV