W Japonii aresztowano trzech Chińczyków posiadających tysiące żywych krabów pustelników

Ukryli w walizkach 160 kilogramów skorupiaków. Trzech obywateli Chin zostało aresztowanych w Japonii za próbę opuszczenia kraju z tysiącami żywych krabów pustelników, poinformowała japońska policja 8 maja. Japan Times zauważa, że zwierzę jest uważane za „narodowy pomnik przyrody” na archipelagu.
Goście hotelu w Amami, mieście na wyspie o tej samej nazwie, położonej na południowym zachodzie japońskiego archipelagu, „poprosili [personel swojego] hotelu o pilnowanie ich walizek, a te zaczęły szeleścić” – wyjaśniła japońska policja 8 maja, cytowana przez The Japan Times . Zaintrygowany pracownik hotelu podniósł alarm i gdy obywatele Chin wrócili do hotelu, zmuszeni byli ujawnić policji zawartość swoich bagaży.
W środku funkcjonariusze organów ścigania odkryli „tysiące pustelników o spiralnych skorupach, ważących łącznie około 160 kilogramów, w sześciu pozostawionych przez nich walizkach” – donosi South China Morning Post (SCMP) . Dziennik z Hongkongu dodaje, że pustelniki te należą do gatunku chronione przez prawo, podczas gdy Japan Times zauważa że są one uważane w Japonii za „narodowe pomniki przyrody” ze względu na ich „wartość kulturową i naukową” .
Jak podaje BBC , trzej aresztowani mężczyźni mają od 24 do 27 lat. Ich nazwiska i chińska narodowość były „szeroko” podawane przez japońskie media. Pozostaje pytanie, co zamierzali zrobić z tymi licznymi skorupiakami. „Nasze śledztwo trwa, aby ustalić, czy były one w posiadaniu [pustelników] na sprzedaż, jako zwierzęta domowe czy do spożycia” – powiedziała policja, dodając, że „badają wszystkie możliwości”.
SCMP stwierdził, że każde zwierzę może zostać sprzedane za kwotę do 20 000 jenów, czyli około 121 euro, a pustelniki lądowe „są popularnymi zwierzętami domowymi w Chinach, co doprowadziło do wzrostu liczby przemytników próbujących zarobić na tym trendzie”. W kwietniu dwóch Tajwańczyków zostało aresztowanych na Okinawie, gdy próbowali przemycić tysiąc krabów pustelników z Japonii.
Anglojęzyczna gazeta, która odnotowała wzrost przemytu dzikich zwierząt na całym świecie, przytacza niedawny przykład Operacji Thunder. Akcja prowadzona od 11 listopada do 6 grudnia 2024 r. w konsultacji z blisko 140 krajami i regionami doprowadziła do przejęcia „prawie 20 000 żywych zwierząt, wszystkie z gatunków zagrożonych lub chronionych”, w tym łuskowców, żółwi i naczelnych.
Zdaniem Sekretarza Generalnego Światowej Organizacji Celnej (WCO), Iana Saundersa, handel dzikimi zwierzętami „nadal szybko się rozwija, jest bardzo dochodowy i ma niszczycielski wpływ” na różnorodność biologiczną.
Courrier International