Elon Musk założył własną partię, próbując przypodobać się Amerykanom zmęczonym podziałem życia politycznego na dwa nie do pogodzenia obozy.

Donald Trump zareagował w niedzielę 6 lipca z względnym umiarem na ogłoszenie dokonane dzień wcześniej przez jego byłego sojusznika Elona Muska o utworzeniu nowej partii politycznej, America Party . Prezydent USA po prostu opisał jako „śmieszną” inicjatywę, która według niego przyniesie jedynie „zamieszanie”.
Na kilka dni przed uchwaleniem przez Kongres obiektu gniewu najbogatszego człowieka świata, ustawy budżetowej, która zwiększy deficyt USA, lokator Białego Domu wpadł jednak w szał. Zagroził miliarderowi drastycznymi cięciami w budżetach federalnych, z których korzystają jego firmy . Ustawa ta została ostatecznie uchwalona 3 lipca i ratyfikowana przez prezydenta następnego dnia.
Ogłaszając powstanie tej partii, która zmaterializuje się dopiero po złożeniu oficjalnego wniosku rejestracyjnego w Federalnej Komisji Wyborczej, Elon Musk gra na wrażliwym nerwie. Chodzi o frustrację regularnie wyrażaną przez wyborców z powodu podziału amerykańskiego życia politycznego na dwa nieprzejednane obozy. Instytut sondażowy Gallupa wykazał w 2024 r., podobnie jak w latach ubiegłych, że zdecydowana większość respondentów (58% w porównaniu z 37%) uznała utworzenie trzeciej partii za „konieczne ”. Przedsiębiorca uzasadniał swoje podejście, wyjaśniając, że polega ono na oddaniu głosu „średnim 80%”, osieroconym przez umiarkowaną partię zdolną do ich reprezentowania.
Pozostało Ci 71,3% tego artykułu do przeczytania. Reszta jest zarezerwowana dla subskrybentów.
Le Monde