Powódź w Teksasie: Dziesiątki dzieci nie żyje, inne zaginęły... Liczba ofiar śmiertelnych rośnie

Trwają poszukiwania ocalałych, ale liczba ofiar śmiertelnych w Teksasie rośnie po gwałtownych powodziach. Wieczorem w niedzielę 6 lipca władze USA ogłosiły, że odnaleziono prawie 80 osób, w tym 28 dzieci, które zginęły w powodzi spowodowanej ulewnymi deszczami, które nawiedziły południowe Stany Zjednoczone w piątek. Liczba ta prawdopodobnie „wzrośnie”, ostrzegł zastępca gubernatora Teksasu Dan Patrick w Fox News. Samo hrabstwo Kerr, hrabstwo najbardziej dotknięte powodzią, odnotowało 68 zgonów, „40 dorosłych i 28 dzieci”, ogłosił szeryf Larry Lethia na konferencji prasowej.
Wiele osób zaginęło od czasu podniesienia się poziomu wód i gwałtownych powodzi w Teksasie w piątek 4 lipca. Wśród nich jest kilka dzieci, które uczestniczyły w chrześcijańskim obozie letnim dla 750 dziewcząt na brzegach rzeki Guadalupe. Szeryf powiedział, że w poniedziałek nadal poszukiwanych jest 11 innych dzieci i opiekun, w porównaniu do 27 w ostatnich dniach. Władze nie wskazały, czy spadek liczby zaginionych osób wynika z odkrycia ciał, czy ocalałych. Zastępca gubernatora stanu Teksas wskazał w piątek, że liczba zaginionych dzieci jest niepewna: „Wiemy, że są osoby zaginione. Ale ile […] nie jesteśmy pewni”.
Powodzie były nagłe i niszczycielskie. W piątek, 4 lipca, ulewne deszcze spowodowały wzrost poziomu rzeki Guadalupe: w ciągu zaledwie trzech kwadransów spadła równowartość jednej trzeciej średniego rocznego przepływu w hrabstwie. Rzeka American podniosła się o 8 metrów w ciągu około 45 minut, podaje France Info . Rob Kelly, szef władz lokalnych w hrabstwie Kerr, również zabrał głos w piątek, aby podkreślić nagły charakter powodzi w regionie, który jest przyzwyczajony do tego typu zjawisk. Jednak ostrzegawcze sygnały takiego zdarzenia meteorologicznego nie były obserwowane w górę rzeki: „Nie mieliśmy powodu sądzić, że będzie to coś podobnego do tego, co wydarzyło się tutaj” - wyjaśnił Rob Kelly. Jednak zmiany klimatyczne spowodowały nasilenie gwałtownych zjawisk pogodowych, takich jak powodzie i susze.
PILNE: Co najmniej 6 osób zginęło w wyniku gwałtownych powodzi w środkowym Teksasie - lokalne władze pic.twitter.com/SOOI8ZCsxc Jak zauważyli dziennikarze AFP, w obozie letnim, w którym przebywały dzieci i opiekunowie, woda ostatecznie opadła, odsłaniając krajobraz zniszczenia: dziesiątki unieruchomionych samochodów, niektóre wbite w drzewa, a roślinność powyrywana z korzeniami.
W sumie około 500 ratowników i 14 śmigłowców jest nadal zmobilizowanych, według gazety Libération . Gwardia Narodowa Teksasu i Straż Przybrzeżna również zostały wysłane jako posiłki. „Będziemy kontynuować poszukiwania, dopóki nie zostaną odnalezieni wszyscy zaginieni” — powiedział Nim Kidd, oficer ds. zarządzania kryzysowego w Teksasie. Zespoły lotnicze, naziemne i wodne są mobilizowane do przeszukiwania rzeki Guadalupe w poszukiwaniu ocalałych i ciał.
Równocześnie z poszukiwaniami, rząd USA mobilizuje się. Donald Trump wysłał swoją Sekretarz Bezpieczeństwa Krajowego, Kristi Noem, na ten obszar i ogłosił, że „podpisał deklarację katastrofy dla hrabstwa Kerr” i obiecał zapewnić dodatkowe zasoby federalne dla Teksasu.
Kilka dni po gwałtownych powodziach w Teksasie Donald Trump ogłosił, że „prawdopodobnie” odwiedzi ten obszar w piątek 11 lipca. „To katastrofa, jakiej nie widzieliśmy od 100 lat, i po prostu okropne jest widzieć, co się dzieje” — powiedział reporterom z New Jersey. Jednocześnie amerykański prezydent odrzucił jakiekolwiek powiązanie między cięciami budżetowymi w Narodowej Służbie Meteorologicznej a wysokimi stratami. Mężczyzna jest rzeczywiście ostro krytykowany za te cięcia, które ograniczyły liczbę pracowników służby meteorologicznej, która nie ostrzegała o ryzyku powodzi wystarczająco wcześnie, według mieszkańców Teksasu.
L'Internaute