Wskazówki dotyczące trasy Via Claudia Augusta: Aż do Wenecji: wycieczka rowerem elektrycznym przez Alpy z Maximilianem Semschem

Solidny rower z amortyzowanym widelcem idealnie nadaje się do przemierzania Alp. Ponieważ niektóre podjazdy prowadzą po drogach żwirowych, zaleca się stosowanie szerokich i odpornych na przebicia opon. Amortyzowana sztyca siodełka może zapewnić dodatkowy komfort.
Osoby, które chcą ominąć najbardziej strome przejścia, mogą skorzystać z autobusów wahadłowych. W górach akumulator roweru elektrycznego rozładowuje się szybciej niż na płaskim terenie, dlatego zapasowy akumulator może zwiększyć zasięg i zapewnić spokój ducha. Miłośnicy rowerów elektrycznych są mile widziani na trasie, a podczas postoju jest wiele miejsc, w których można naładować akumulatory.
Jeśli chodzi o bagaż, należy unikać korzystania z plecaka, ponieważ nawet lekki ładunek może z czasem stać się niewygodny. Zamiast tego przydatne są wodoodporne sakwy rowerowe. W bagażu powinien znaleźć się krem z filtrem przeciwsłonecznym , pompka, zestaw naprawczy oraz kurtka i spodnie przeciwdeszczowe. Urządzenie GPS może okazać się pomocne, gdyż niektóre odcinki, zwłaszcza przed Wenecją, są słabo oznakowane.
Podróż rozpoczęła się w Füssen i najpierw zaprowadziła do Biberwier w Austrii, gdzie można było odpocząć. Niedługo potem nastąpi pierwsze i najtrudniejsze podejście na przełęcz Fernpass na wysokości 1216 metrów. Ścieżka prowadzi nieutwardzoną i częściowo bardzo stromą ścieżką żwirową. Okoliczne jeziora górskie, takie jak Blindsee i Weißensee, zapraszają na orzeźwiający odpoczynek.
Drugiego dnia osiągnięto najwyższy punkt wyprawy – przełęcz Reschen o wysokości 1505 m n.p.m. Trasa prowadzi najpierw do Imst, a następnie w górę rzeki Inn. Ponieważ drogi do przełęczy Reschen są ruchliwe i zamknięte dla rowerzystów, trzeba zrobić krótki objazd do Szwajcarii. Z Martiny udajemy się do Włoch cichą i krętą drogą. Podjazd do Nauders z trzynastoma ostrymi zakrętami jest wymagający, ale malowniczo wygląda. Na szczycie przełęczy możesz nabrać sił i zregenerować siły przed dalszą podróżą w kierunku jeziora Reschensee w Południowym Tyrolu.
Następne dni to już głównie zjazd w dół. Z Merano trasa wiedzie w dół przez prawie 60 kilometrów, po dobrze rozwiniętych ścieżkach rowerowych, które zachęcają do szybkiej jazdy. Należy zachować ostrożność, gdyż hamulce mogą się nagrzewać. Trasa prowadzi przez Bolzano wzdłuż Adygi do Trydentu. Wzdłuż trasy znajdują się liczne fontanny, przy których można napełnić butelki wodą.
Z Trydentu ścieżka rowerowa się rozdziela. Trasa w kierunku Morza Adriatyckiego wymaga pokonania kolejnych 2500 metrów przewyższenia. Przez Dolinę Suganer przejeżdżamy przez górskie wioski i miasteczka, takie jak Borgo. Za Feltre czeka nas wspinaczka na przełęcz Praderadego, która stanowi wyzwanie nawet z napędem elektrycznym. Ważne jest, aby sprawdzić poziom naładowania baterii.
Na przekąskę restauracja Valsugana di Dalle Mule Adriana w Primolano serwuje domowe spaghetti. Przy złej pogodzie może być konieczna nieoczekiwana przerwa, ale ostatecznie trasa prowadzi dalej do Pieve di Soligo, a następnie jest płaska aż do Wenecji.
fitforfun