Opozycja | Czarno-czerwona koalicja: Niebezpieczne praktyki
List do redaktora G. ma rację: Pierwsze zdanie mojego ostatniego felietonu było niezdarne, a nawet można by rzec, źle sformułowane: „Czy atak na irańskie obiekty nuklearne był uzasadniony, to trudne pytanie do odpowiedzi”, napisałem tydzień temu, ale oczywiście — i to był powód tego tekstu — nie uważam za uzasadnione łamanie prawa międzynarodowego. Nawet jeśli jako Izraelczyk (i stąd nieśmiałe sformułowanie) uznałbym również bombę atomową w rękach mullahów za zagrożenie. Tymczasem ostatnie kilka dni pokazało, że broń w rękach Trumpa i Netanjahu nie jest wcale mniejszym zagrożeniem dla pokoju na świecie. Bombardowanie świata.
A teraz wracamy do krajowej sceny — i kolejny kontrowersyjny wstęp. Ale jako politycznie czasami bezdomny lewicowy liberał, który, jeśli chodzi o wolność słowa, zgadza się z Różą Luksemburg, nie wierzę w próby walki z AfD poprzez granie figli przewodniczącym komisji. To ciasnota umysłu mieć nadzieję, że nikt nie zauważy intelektualnej sprzeczności tkwiącej w zawieszaniu podstawowych wartości demokratycznych z obawy przed antydemokratami.
Niebezpieczeństwa związane z ignorowaniem konwencji parlamentarnych również stały się widoczne w ostatnich dniach. Najwyraźniej CSU nie podoba się pomysł mianowania Heidi Reichinnek przez Partię Lewicy do Komisji Nadzoru nad Służbami Wywiadowczymi. To, że nie podoba się to partii rządzącej Bawarią, jakby była właścicielką kraju związkowego, nie jest zaskakujące. Ale fakt, że Sepplowie poważnie rozważają pozbawienie jej miejsca, jest czystym trumpizmem.
Najwyraźniej zignorowałem gniewne protesty frakcji parlamentarnej SPD. To naprawdę niezwykłe, jak kwitnący czarno-czerwony sklep samoobsługowy rozwinął się w tak krótkim czasie: były kanclerz otrzymuje ośmiu dodatkowych pracowników oprócz swojego mandatu parlamentarnego. Jens Spahn może pozostać liderem frakcji parlamentarnej, ponieważ SPD i CDU/CSU decydują, że społeczeństwo nie musi dokładnie wiedzieć, dlaczego przedsiębiorca związany z CDU w sąsiednim okręgu wyborczym Spahna otrzymał kontrakt na maski o wartości półtora miliarda euro. A jego następczyni w Ministerstwie Zdrowia, Nina Warken, pozwala posłom otrzymywać specjalny raport na temat tej sprawy z maskami tylko pod presją opinii publicznej – choć z usuniętymi szczegółami.
W końcu, w przypadku czarno-czerwonej koalicji, wiesz, komu musisz podziękować za swoją pracę. To tylko kilka przykładów kumoterstwa rządu, który najwyraźniej nie ma teraz wstydu, jeśli chodzi o ograniczanie praw opozycji. I to z fatalnymi konsekwencjami. Bo jeśli jest coś, czego Federalny Urząd Ochrony Konstytucji potrzebuje, to krytyczne umysły takie jak Reichinnek, które będą na to uważać. W ostatnich latach z pewnością wydawało mi się, że Federalny i Stanowy Urząd Ochrony Konstytucji wyciągnął dziwny wniosek po swojej całkowitej porażce w morderstwach NSU. Pytanie, czy chronią konstytucję, czy też politykę rządzących partii, pozostaje dla mnie bez odpowiedzi. Reichinnek, ty przejmujesz władzę.
„nd.Genossenschaft” należy do czytelników i autorów. To oni, poprzez swoje wpisy, sprawiają, że nasze dziennikarstwo jest dostępne dla każdego: nie wspiera nas żaden konglomerat medialny, żaden duży reklamodawca ani miliarder.
Dzięki wsparciu naszej społeczności możemy:
→ raportuj niezależnie i krytycznie → wydobywaj na światło dzienne kwestie, które w przeciwnym razie pozostałyby w cieniu → dawaj przestrzeń głosom, które są często uciszane → przeciwdziałaj dezinformacji faktami
→ wzmacniać i pogłębiać perspektywy lewicowe
nd-aktuell