„Powolne gotowanie”: Jerome Blake cieszy się z podróży, która ma na celu zostać najszybszym sprinterem Kanady

Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

America

Down Icon

„Powolne gotowanie”: Jerome Blake cieszy się z podróży, która ma na celu zostać najszybszym sprinterem Kanady

„Powolne gotowanie”: Jerome Blake cieszy się z podróży, która ma na celu zostać najszybszym sprinterem Kanady

Droga Jerome'a Blake'a do miana najszybszego człowieka Kanady w tym sezonie była kwestią „powolnego gotowania”.

Sprinter z Kelowna w Kolumbii Brytyjskiej ma za sobą najlepszy rok w karierze, który w niedzielę w Ottawie wzbogacił o kolejny element, zdobywając swój pierwszy tytuł mistrza kraju. Blake, który 18 sierpnia kończy 30 lat, ustanowił nowy rekord zawodów, uzyskując czas 19,95 sekundy, po raz pierwszy w historii uzyskując czas poniżej 20 sekund na dystansie 200 metrów.

21 czerwca po raz pierwszy w karierze zszedł poniżej 10 minut na 100 metrów, pokonując w Niemczech czas 9,97 sekundy. Blake, który został zdyskwalifikowany za falstart w półfinale na 100 metrów podczas kanadyjskich mistrzostw lekkoatletycznych, ma również na koncie zwycięstwo nad brązowym medalistą świata z 2023 roku w biegu na 100 metrów, Letsile Tebogo z Botswany, 15 lipca we Włoszech.

„Wiele osób najwyraźniej nie rozumie, że tak, kończę 30 lat [18 sierpnia], ale teoretycznie trenuję zawodowo dopiero od pięciu lub sześciu lat” – powiedział Blake. „Bo wcześniej biegałem w klubie lekkoatletycznym. A w klubie lekkoatletycznym zaczynasz w październiku, kończysz w lipcu lub na początku sierpnia i to wszystko.

„Przez większość czasu, trenując w klubie lekkoatletycznym, trenowałem tylko trzy, dwa dni w tygodniu. Resztę czasu spędzam na planie filmowym lub na sesjach zdjęciowych dla modelek, więc nigdy nie traktowałem tego zbyt poważnie”.

Przeprowadzka Blake'a na Florydę w 2020 r., aby pracować ze słynnym trenerem Dennisem Mitchellem, odmieniła sytuację.

„Przeprowadzka na Florydę naprawdę dała mi nowe doświadczenie” – powiedział Blake. „Trening z Dennisem Mitchellem dał mi poczucie, że to zupełnie inny poziom treningu i że potrzeba czegoś więcej niż tylko dwóch dni treningu w tygodniu.

„A teraz jestem w miejscu, w którym jestem bardzo szczęśliwy i rozumiem, jaką pracę musimy wykonywać, żeby dojść tam, gdzie chcę. Nazywam to… powolnym gotowaniem. To było dobre”.

Do tego roku Blake w dużej mierze był w centrum uwagi dzięki swojemu wkładowi w kanadyjską męską sztafetę 4x100, która zdobyła złoto mistrzostw świata w 2022 roku i złoto olimpijskie w 2024 roku u boku Andre De Grasse, Aarona Browna i Brendona Rodneya. Dołączył do tego kwartetu w 2019 roku, a pozostała trójka grała razem od 2015 roku.

W odpowiednim środowisku wyścigowym

Blake twierdzi, że zmiana otoczenia i dobre zdrowie pomogły mu w przygotowaniach do sezonu. Obecnie trenuje drugi sezon pod okiem trenerów Ryana Freckletona, Ryana Thomasa i Rany Reider na Florydzie.

„Jako sportowiec musisz przebywać w otoczeniu, w którym jesteś pożądany, dostrzegany i rozumiany, prawda? Na przykład, mój poprzedni trener był znakomitym trenerem… Ale w pewnym sensie to nie było odpowiednie środowisko dla mnie” – powiedział.

„Sprint to jedna z tych rzeczy, w których zaczynasz od nowa uczyć się drobnych szczegółów. Twoje ciało nie porusza się tak samo, nie angażujesz tych samych mięśni, co z poprzednim trenerem, nie robisz już rzeczy w ten sam sposób. Więc zajęło mi trochę czasu, zanim to zaskoczyło, ale teraz widzę, że to działa”.

Zdobycie tytułu mistrza kraju było dla Blake'a „nie lada wyzwaniem”. Mówi, że nauczył się cierpliwości i nie spieszenia się podczas wyścigów, dodając, że „chęć zwycięstwa czasami może być problematyczna”.

Blake zakwalifikował się do biegu na 100 i 200 metrów na Mistrzostwach Świata w Lekkoatletyce, które odbędą się w dniach 13-21 września w Tokio. Nie wywiera na siebie żadnej presji, wizualizując sobie ten moment.

„Celem jest awans do finału. A kiedy już się tam jest, to już tylko kwestia dalszych działań” – powiedział. „Nie chodzi o to, żeby wywierać na siebie presję i mówić: muszę coś zrobić. Ale dla mnie liczy się tylko jeden bieg na raz, jeden wyścig na raz i po prostu wyciągać wnioski.

„Nie pozwolę, żeby fakt, że przebiegłem dziewięć i dziewiętnaście sekund, zmusił mnie do myślenia, że muszę cokolwiek zrobić, bo tak nie działa sport. To jedna z tych rzeczy, gdzie wszystko może się zdarzyć w ciągu jednego dnia”.

Nie oznacza to jednak, że nie widzi możliwości rozwoju.

„Po wyścigu obejrzałem taśmę jeszcze raz i stwierdziłem, że jest tam jeszcze dużo miejsca na szybszą jazdę, bo popełniłem [na zawodach krajowych] tak wiele błędów” – powiedział.

cbc.ca

cbc.ca

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow