Represje administracji Trumpa wobec pro-palestyńskich aktywistów kampusowych staną przed federalnym sądem

Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

America

Down Icon

Represje administracji Trumpa wobec pro-palestyńskich aktywistów kampusowych staną przed federalnym sądem

Represje administracji Trumpa wobec pro-palestyńskich aktywistów kampusowych staną przed federalnym sądem

Rozpocznie się federalny proces w sprawie pozwu kwestionującego działania administracji Trumpa mające na celu aresztowanie i deportację wykładowców i studentów, którzy brali udział w pro-palestyńskich demonstracjach

BOSTON — W poniedziałek rozpoczyna się federalny proces w sprawie pozwu kwestionującego kampanię administracji Trumpa polegającą na aresztowaniu i deportacji wykładowców i studentów, którzy brali udział w pro-palestyńskich demonstracjach i innych działaniach politycznych.

Pozew, złożony przez kilka stowarzyszeń uniwersyteckich przeciwko prezydentowi Donaldowi Trumpowi i członkom jego administracji, byłby jednym z pierwszych, który trafiłby do sądu. Powodowie chcą, aby sędzia okręgowy USA William Young orzekł, że polityka narusza Pierwszą Poprawkę i Ustawę o postępowaniu administracyjnym, ustawę regulującą proces, w ramach którego agencje federalne opracowują i wydają przepisy.

„Efekty polityki były szybkie. Studenci i wykładowcy niebędący obywatelami w całych Stanach Zjednoczonych zostali przerażeni i zmuszeni do milczenia” – napisali powodowie w swoim piśmie przedprocesowym.

„Studenci i wykładowcy unikają protestów politycznych, oczyszczają swoje media społecznościowe i wycofują się z publicznego zaangażowania w grupy związane z poglądami propalestyńskimi” – napisali. „Powstrzymują się od pewnych publicznych pism i prac naukowych, które w przeciwnym razie by uprawiali. Nawet w klasie stosują autocenzurę”.

Oczekuje się, że kilku naukowców zezna, w jaki sposób polityka ta i późniejsze aresztowania skłoniły ich do porzucenia aktywizmu na rzecz praw człowieka Palestyńczyków i krytyki polityki rządu Izraela.

Od czasu objęcia urzędu przez Trumpa rząd USA wykorzystał swoje uprawnienia w zakresie egzekwowania przepisów imigracyjnych, aby rozprawić się z zagranicznymi studentami i naukowcami na kilku amerykańskich uniwersytetach.

Trump i inni urzędnicy oskarżyli protestujących i innych o bycie „pro-Hamasem”, odnosząc się do palestyńskiej grupy bojowników, która zaatakowała Izrael 7 października 2023 r. Wielu protestujących stwierdziło, że wypowiadali się przeciwko działaniom Izraela w tej wojnie.

Powodowie wymieniają z imienia i nazwiska kilku aktywistów, w tym palestyńskiego aktywistę i absolwenta Uniwersytetu Columbia Mahmouda Khalila, który został zwolniony w zeszłym miesiącu po spędzeniu 104 dni w federalnym areszcie imigracyjnym. Khalil stał się symbolem represji Trumpa wobec protestów na kampusach.

Pozew dotyczy również studentki Tufts University, Rumeysy Ozturk, która została zwolniona w maju z aresztu imigracyjnego w Luizjanie. Spędziła sześć tygodni w areszcie po tym, jak została aresztowana, gdy szła ulicą na przedmieściach Bostonu. Twierdzi, że została zatrzymana nielegalnie po artykule, którego była współautorką w zeszłym roku, w którym skrytykowała reakcję szkoły na wojnę Izraela w Strefie Gazy.

Powodowie oskarżają również administrację Trumpa o podanie nazw uniwersytetów, które miały być celem ataku, o uruchomienie programu nadzoru w mediach społecznościowych i wykorzystanie słów samego Trumpa, który po aresztowaniu Khalila powiedział, że jego aresztowanie było „pierwszym z wielu, które nadejdą”.

Rząd argumentował w dokumentach sądowych, że powódki kwestionują zasadę opartą na Pierwszej Poprawce do Konstytucji USA, „kwestionując ją we własnym zakresie”.

„Nie próbują umiejscowić tego programu w żadnym statucie, rozporządzeniu, przepisie ani dyrektywie. Nie twierdzą, że jest on gdziekolwiek zapisany. I nawet nie próbują zidentyfikować jego konkretnych warunków i treści” – argumentuje rząd. „To wszystko nie jest zaskakujące, ponieważ taka polityka nie istnieje”.

Twierdzą, że sprawa powoda opiera się również na „nieporozumieniu co do Pierwszej Poprawki”, która zgodnie z wiążącym orzecznictwem Sądu Najwyższego ma inne zastosowanie w kontekście imigracyjnym niż w kontekście krajowym.

Powodowie odpowiadają jednak, że dowody przedstawione w rozprawie pokażą, że administracja Trumpa wdrażała tę politykę na wiele sposobów, m.in. wydając formalne wytyczne dotyczące cofania wiz i zielonych kart oraz ustanawiając procedurę identyfikacji osób zaangażowanych w pro-palestyńskie protesty.

„Pozwani opisali swoją politykę, bronili jej i przypisali sobie za nią zasługi polityczne” – napisali powodowie. „Dopiero teraz, gdy polityka została zakwestionowana, mówią, co nieprawdopodobne, że polityka ta tak naprawdę nie istnieje. Jednak dowody w procesie pokażą, że istnienie tej polityki wykracza poza wszelkie wątpliwości”.

ABC News

ABC News

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow