Wnętrze skradzionego prywatnego odrzutowca Saddama Husseina z lat 80., który obecnie jest wykorzystywany w programach telewizyjnych

Jeśli rozglądasz się za prywatnym odrzutowcem Saddama Husseina , możesz nie wpaść na pomysł, żeby szukać w Cotswolds.
Jednak to właśnie w tej malowniczej części Anglii można znaleźć prywatne samoloty byłego irackiego dyktatora. Air Salvage International, firma złomująca samoloty z siedzibą na lotnisku Cotswold , od prawie dekady opiekuje się Boeingiem 727, wyposażonym w kabiny VIP.
Podczas gdy większość samolotów tej firmy jest demontowana i sprzedawana, niekiedy osiągając cenę nawet 10 milionów funtów za sztukę, dyrektor zarządzający Mark Gregory nie może się przemóc, by rozstać się z tą konkretną maszyną latającą. Nie tylko jej związek z Saddamem (którego irackie linie lotnicze zrabowały całą flotę Kuwait Airways podczas inwazji w 1990 r.) czyni ją wyjątkową, ale także jej wnętrze w stylu retro z lat 80.
Pierwotnie należący do rodziny królewskiej Kuwejtu, 189-miejscowy odrzutowiec został pozbawiony standardowych, niewygodnych foteli lotniczych i wyposażony w szereg kiczowatych mebli, które mogłyby zapełnić dom spokojnej starości. Wyobraź sobie pluszowe, welurowe fotele z wysuwanymi podnóżkami, najnowocześniejsze telewizory JVC wbudowane w mahoniowe ściany i szklane wazony pełne plastikowych róż, a wszystko to ustawione obok nieotwartych butelek szampana.
Masz pomysł na ciekawe miejsce, o którym moglibyśmy napisać? Napisz na adres [email protected]
CZYTAJ WIĘCEJ: Wewnątrz mrocznego brytyjskiego „cmentarzyska samolotów”, gdzie wyrzucane są jumbo jety z całego świataZanim siły irackie wkroczyły i przejęły flotę kuwejcką, emir szejk Dżaber Al-Ahmad Al-Dżaber Al-Sabah i inni zamożni członkowie rodziny królewskiej korzystali z tego luksusowego samolotu podczas swoich podróży po świecie. W miejscu, gdzie teraz znajduje się pokryty pleśnią dywan, emir zasiadał kiedyś na specjalnie zbudowanym tronie i za pomocą sprzętu radiowego wydawał rozkazy swoim pracownikom z wysokości 9000 metrów.
Po inwazji Zachodu na Irak i egzekucji Saddama, prywatny odrzutowiec zmieniał właścicieli kilkakrotnie, aż w końcu 29 czerwca 2016 r. został sprzedany firmie Air Salvage International przez Strong Aviation z siedzibą na Jersey. Obecnie, mając 45 lat, samolot jest praktycznie bezwartościowy, a jego dni w powietrzu dobiegły końca – mimo że Mark dbał o to, by był w pełni sprawny i co dziesięć dni zabierał go na start.
Obecnie większość akcji rozgrywa się na planie filmowym programów telewizyjnych i filmów, takich jak „McDonald i Dodds”, „Na sygnale”, „Projekt Łazarz”, „Porwanie z Idrisem Elbą”, „Gwiezdne wojny”, „Mission: Impossible” i „Doktor Who”. Następnym razem, gdy będziesz oglądać dramatyczną katastrofę samolotu lub scenę na pasie startowym, zwróć uwagę na podejrzanie przypominającą krajobraz Gloucestershire w tle. A może nawet na ramiona Marka.

Kiedy nie zarabia pieniędzy na starych samolotach lub nie gra na bębnach w swoim biurze przy pasie startowym, tego magnata złomowego z kucykiem można częściowo zobaczyć na dużym ekranie, jak „pilotuje” Boeinga 727 w jego najnowszej kinowej przygodzie.
Firma Air Salvage International powstała 30 lat temu. Uzbrojony w pieniądze z tytułu zwolnień na początku lat 90., Mark kupił swój pierwszy samolot i spędził sześć miesięcy na rozbieraniu go na części nadające się do sprzedaży. Po wyprodukowaniu ponad 1400 samolotów firma prosperuje i zatrudnia dziesiątki osób, aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu ze strony stale rozwijającego się przemysłu lotniczego.
A stawka jest ogromna. Koszt przeglądu technicznego samolotu pasażerskiego wynosi około miliona funtów, dlatego wielu właścicieli samolotów decyduje się na oddanie swoich starzejących się maszyn do Mark. Czasami udaje się odzyskać z nich nawet 12 milionów funtów, w postaci części nadających się do ponownego wykorzystania lub materiałów nadających się do recyklingu.
Daily Mirror