Bolesny ogon: Weterynarze ujawniają rasy psów, które są najbardziej narażone na urazy ogona – na czele listy znajdują się boksery

Opublikowano: | Zaktualizowano:
Jedną z najlepszych rzeczy w byciu właścicielem psa jest obserwowanie, jak twój wierny towarzysz radośnie merda ogonem.
Jednak wskutek wypadków lub zbyt entuzjastycznego merdania ogonem , nasi futrzani przyjaciele mogą czasami doznać bolesnych urazów ogona.
Naukowcy z Royal Veterinary College ujawnili, które rasy są najbardziej narażone na te groźne urazy.
Boksery znajdują się na szczycie listy. Te duże psy 3,6 razy częściej doznają urazów ogonów niż psy ras mieszanych.
Na drugim miejscu znalazł się angielski springer spaniel (2,46 razy bardziej prawdopodobny), a na trzecim cocker spaniel (1,86 razy bardziej prawdopodobny).
Natomiast urazy ogona zdarzają się najrzadziej u buldogów francuskich, u których ryzyko uszkodzenia ogona jest 10 razy mniejsze niż u psów ras mieszanych.
Na podstawie tych ustaleń lekarze weterynarii apelują do właścicieli psów najbardziej podatnych na urazy, aby zachowali szczególną ostrożność.
Współautor badania, dr Dan O'Neil, mówi: „Chociaż ta nowa praca pokazuje, że urazy ogonów są stosunkowo rzadkie u psów, właściciele bardzo aktywnych psów, takich jak boksery, angielskie springer spaniele i cocker spaniele, powinni być świadomi zwiększonego ryzyka i starać się ograniczać urazy ogonów u tych psów”.
Weterynarze ujawnili rasy psów, które są najbardziej narażone na bolesne urazy ogona, a boksery znajdują się na szczycie listy. W porównaniu z mieszańcami, te energiczne psy były 3,6 razy bardziej narażone na urazy ogona.
Oprócz merdania ogonem na powitanie właściciela , psie ogony odgrywają ważną rolę w utrzymywaniu równowagi, komunikowaniu się z innymi psami i oznaczaniu terytorium zapachem.
Niepokojącym jest fakt, że urazy ogona zaburzają te normalne, zdrowe zachowania i stanowią „poważne zagrożenie dla dobrostanu”.
Urazy ogona są najczęściej spowodowane tępym urazem, na przykład przytrzaśnięciem ogona drzwiami lub skaleczeniami i ranami ciętymi ostrymi przedmiotami, np. drutem kolczastym.
W niektórych przypadkach mogą być one również spowodowane przez sam pies, który z bólu, podrażnienia lub lęku gryzie własny ogon.
Wcześniej niektórym rasom, takim jak boksery i dobermany, często obcinano ogony w młodym wieku ze względów estetycznych.
Jednak od 2007 r., kiedy zakazano niemedycznego obcinania ogonów, naukowcy mają teraz lepszą wiedzę na temat tego, które rasy są najbardziej narażone na urazy ogona.
W ramach nowego badania naukowcy przeanalizowali dokumentację medyczną populacji dwóch milionów psów objętych opieką weterynaryjną w 2009 roku.
Urazy ogona stanowią zaledwie jeden na 435 przypadków, w których pies musi zostać poddany leczeniu weterynaryjnemu, jednak niektóre rasy są znacznie bardziej narażone na tego typu urazy.
Urazy ogona najczęściej powodowane są urazami tępymi lub skaleczeniami ostrymi przedmiotami. Psy mogą jednak również uszkodzić własne ogony, gryząc je, gdy odczuwają ból lub są zaniepokojone (zdjęcie stockowe)
- Widoczne rany lub krwawienie.
- Obrzęk, wypadanie włosów lub strupy na ogonie.
- Ból lub nadwrażliwość — pies może piszczeć lub odsuwać się, gdy ktoś dotyka jego ogona.
- Zmiany położenia ogona — trzymanie go nisko, wiotko lub między nogami.
- Niechęć do merdania lub poruszania ogonem.
- Lizanie, żucie lub gryzienie ogona (samouraz).
Źródło: Dr Camilla Pegram, wykładowca epidemiologii weterynaryjnej w Royal Veterinary College
W porównaniu z rasami nieuznawanymi przez The Kennel Club, do którego należy większość mieszańców, rasy psów pracujących i myśliwskich były około dwa razy bardziej narażone na urazy ogona.
Większe psy również były bardziej narażone, przy czym psy ważące od 20 do 30 kilogramów (44–66 funtów) były znacznie bardziej narażone na obrażenia niż te ważące mniej niż 10 kilogramów (22 funty).
Ponadto statystycznie rzecz biorąc, psy w wieku poniżej 12 lat częściej wymagały leczenia urazów ogona niż psy starsze.
Główna autorka, dr Camilla Pegram, powiedziała w rozmowie z Daily Mail, że chociaż w artykule nie badano szczegółowo tego związku, różnica prawdopodobnie wynika z różnic w poziomach aktywności.
Dr Pegram mówi: „Na przykład rasy pracujące są aktywne, energiczne i chętniej przebywają na zewnątrz niż inne rasy, co zwiększa ich narażenie na niebezpieczeństwa środowiskowe”.
Dodaje, że psy z „dłuższymi, mocniejszymi ogonami” mogą być bardziej narażone na urazy ogonów, ponieważ mogą uderzać nimi o powierzchnie z większą siłą.
W niektórych przypadkach u dużych psów może rozwinąć się tzw. „syndrom szczęśliwego psa” – dochodzi do uszkodzenia końcówki ogona na skutek wielokrotnego uderzania nim o twarde powierzchnie.
Z drugiej strony, u małych ras, na przykład tych zaliczanych do kategorii „małych”, ryzyko zranienia ogona było znacznie mniejsze.
Buldogi francuskie były najmniej podatne na urazy ogonów. Psy te zostały wyhodowane tak, aby nie miały tylnych części kręgosłupa, przez co ich ogony są naturalnie bardzo krótkie.
Niektóre rasy, takie jak buldog francuski i pembroke corgi, były selektywnie krzyżowane w taki sposób, aby nie rozwijały się u nich tylne części kręgosłupa.
Oznacza to, że psy te rodzą się z wrodzonym krótkim ogonem lub go nie mają, przez co urazy ogona zdarzają się bardzo rzadko.
Jednak te same różnice sprawiają, że u ras o płaskich pyskach znacznie częściej występują deformacje kręgosłupa, które na dłuższą metę mogą być wyniszczające.
Ogólnie rzecz biorąc, badania wykazały, że urazy ogona nie zagrażają życiu i w zdecydowanej większości przypadków można je leczyć za pomocą środków przeciwbólowych i antybiotyków.
Jednak w 9,1 proc. przypadków obrażenia były na tyle poważne, że konieczna była chirurgiczna amputacja ogona.
Mając na uwadze te zagrożenia, naukowcy apelują do właścicieli dużych i energicznych ras, aby zwracali szczególną uwagę na ogony swoich psów.
Jest to szczególnie ważne podczas aktywności i zabaw wymagających dużej energii, kiedy psy są najbardziej narażone na zranienie ogona.
Dr Alison Skipper, lekarz weterynarii i doradca ds. badań w The Kennel Club, mówi: „Badania takie jak te dają wszystkim, którzy opiekują się psami, wiedzę, która pozwala zapobiegać urazom i dbać o ich dobrostan – dzięki czemu więcej psów może żyć szczęśliwie i zdrowo, merdając ogonami”.
Analiza genetyczna najstarszych znanych na świecie szczątków psa wykazała, że psy zostały udomowione w wyniku jednorazowego wydarzenia przez ludzi żyjących w Eurazji, około 20 000–40 000 lat temu.
Dr Krishna Veeramah, adiunkt w Katedrze Ewolucji na Uniwersytecie Stony Brook, powiedział w wywiadzie dla Daily Mail: „Proces udomowienia psa musiał być bardzo złożony i obejmować szereg pokoleń, w trakcie których charakterystyczne cechy psów ewoluowały stopniowo”.
'Obecnie hipoteza jest taka, że udomowienie psów nastąpiło prawdopodobnie biernie, a populacja wilków gdzieś na świecie żyła na obrzeżach obozowisk łowców-zbieraczy, żywiąc się odpadkami pozostawionymi przez ludzi.
„Te wilki, które były łagodniejsze i mniej agresywne, odniosłyby w tym większy sukces, a ludzie, choć początkowo nie odnieśli żadnych korzyści z tego procesu, z czasem nawiązali pewnego rodzaju symbiotyczną [wzajemnie korzystną] relację z tymi zwierzętami, ostatecznie ewoluując w psy, które widzimy dzisiaj”.
Daily Mail