Fırat Aydınus i Uğur Meleke oceniali mecz Trabzonspor-Galatasaray! Czy jest to pozycja spalona czy faul? Czy VAR popełnił błąd wzywając sędziego?

Data utworzenia: 11 maja 2025 08:02
Galatasaray był gościem Trabzonsporu w meczu wyjazdowym w 35. tygodniu Super Ligi . Żółto-czerwoni zakończyli mecz prowadząc 2-0.
Bramki dla Galatasaray strzelili Abdülkerim Bardakcı i Alvaro Morata.

Dzięki temu wynikowi żółto-czerwoni oficjalnie uznają mistrzostwo niezależnie od tego, jaki mecz rozegra Fenerbahçe , jeśli pokonają Kayserispor w przyszłym tygodniu.
OCENA MISTRZOWIE PISARZY
Ponadto weterani felietonów Hürriyet Spor, Uğur Meleke i Fırat Aydınus, ocenili mecz. Oto te artykuły…

Uğur Meleke : Pięć niebezpiecznych zakrętów w ciągu 240 sekund!
62. minuta w Trabzonie... Galatasaray wykonuje rzut rożny. Sara podaje piłkę, Osimhen strzela, piłka ląduje obok bramki.
Minuta 63... Galatasaray wykonuje kolejny rzut rożny z Sarą. Osimhen strzela ponownie, tym razem piłka zostaje zablokowana.
Minuta 64... Sara znów jest na słupku narożnym. Osimhen znów się podnosi i próbuje zaatakować, ale faul zostaje odgwizdany na korzyść Uğurcana.
Minuta 65... Rzut rożny Sary, główka Leminy. Piłka odbija się od poprzeczki.
Minuta 66... Kolejny rzut rożny. Sara znów jest na górze piłki. Brazylijczyk dośrodkowuje, Abdülkerim uderza głową i umieszcza piłkę w siatce.

Między 62. a 66. minutą Galatasaray wykonał 5 rzutów rożnych z prawej i lewej strony, a Sara potrzebowała na to zaledwie 240 sekund. Kibice Galatasaray odwiedzają je wszystkie. Ktoś liże słup. Jeden z nich wraca z bieguna. I ostatnie jest celem.
Zostawię Wam przeczytanie tych 4 minut: Oczywiście, trzeba pochwalić Galatasaray, drużynę, która zdobyła najwięcej bramek ze stałych fragmentów gry w lidze. Sara centruje, Osimhen strzela, Abdulkerim strzela, Lemina strzela. Jednakże jest to również bardzo amatorskie ze strony drużyny Trabzonspor, że nie potrafiła obronić choćby jednego rzutu rożnego.
TRABZONSPOR BYŁ SKUTECZNY W OKRESIE 25-45 MINUT
Jeśli się dobrze przyjrzeć, to Trabzon grał wczoraj dobrą piłkę od 20. do 45. minuty meczu. Szczególnie skuteczny był duet środkowy Mendy-Lundstram. W 5. minucie Mendy podał piłkę do Mustafy. W 38. minucie, po dograniu Lundstrama, Muslera został bohaterem po kolejnych strzałach Visci i Mendy'ego. W 45. minucie w pojedynku Viscy i Muslery, który rozpoczął się od podania prostopadłego Mendy'ego, rozgorzała dyskusja na temat rzutu karnego. Jednak gospodarze, którzy zakończyli pierwszą połowę na wysokich obrotach, nie potrafili utrzymać takiego tempa w drugiej połowie.
W drugiej połowie w Trabzonie Galatasaray był bliski objęcia prowadzenia. Wczoraj, między 20. a 45. minutą, byli daleko od dominującej gry, jaką prezentowali przez cały sezon. Jednak na początku drugiej połowy czerwono-żółci piłkarze wskoczyli na wyższy poziom i skoncentrowali grę na połowie przeciwnika. Wywalczyli jeden rzut rożny za drugim, a w 66. minucie bramkę zdobył Abdülkerim.
Moim zdaniem Fatih Tekke musi od dziś do środy popracować nad tym, żeby jego drużyna nie była w stanie nawet kopnąć piłki w obronie narożnej!

Fırat Aydınus: Galatasaray wygrał swoją piłką w drugiej połowie!
Grając w pierwszej połowie meczu z Trabzonem w wolnym tempie, żółto-czerwona drużyna osiągnęła swój cel przegrywając w drugiej połowie z połową przeciwnika.
W pierwszej połowie meczu oglądaliśmy grę składającą się z trzech części. W pierwszej części gry Galatasaray kontrolował grę, częściej był w posiadaniu piłki i miał 3-4 okazje na zdobycie gola, choć nie były one zbyt klarowne. W drugiej części, ze względu na kontuzję Enisa Destana, gra toczyła się w wolnym tempie i stała się jałowa pod względem pozycji. Ostatnie 12-13 minut to okres dominacji Trabzonsporu.38. Najbardziej emocjonującym momentem pierwszych 45 minut była zwinność 38-letniego Fernando Muslery i jego kolejne obrony z tej samej pozycji.
DRUGA POŁOWA BYŁA BARDZIEJ AKTYWNA
Być może komfort wynikający z różnicy punktów w Galatasaray i myśl o finale Pucharu Turcji, który Trabzonspor rozegra w środę; Być może to spowodowało, że większa część pierwszej połowy toczyła się w wolnym tempie.
W drugiej połowie mecz był bardziej intensywny i mieliśmy więcej szans niż w pierwszej połowie. Galatasaray w pełni zaangażował się w drugą połowę 45 minut i praktycznie przeniósł grę pod pole karne Trabzonsporu. Po dwóch rzutach rożnych drużyna zdobyła gola w 66. minucie. Bramka zdobyta głową przez Abdülkerima Bardakcıego po dośrodkowaniu Gabriela Sary, który przez cały sezon wyróżniał się skutecznością w wykorzystywaniu stałych fragmentów gry, dała żółto-czerwonym drużynom prowadzenie 1-0 w tym kluczowym meczu.
ŚRODKOWE POLA ZOSTAŁY ŁATWO PRZEJECHANE
Od tego momentu byliśmy świadkami gry, w której pomocnicy byli łatwo mijani. Kiedy Trabzonspor próbował wyrównać, stworzył sobie groźniejsze pozycje w bramce. W jednej z takich sytuacji Galatasaray zdobył drugiego gola i odetchnął z ulgą, gdy Morata oddał efektowny strzał po podaniu Yunusa Akguna, który dośrodkował Eren Elmalı.
Dzięki temu zwycięstwu nawet jeden punkt, który Galatasaray zdobędzie w przyszłym tygodniu w meczu z Kayserisporem, wystarczy, by zapewnić sobie mistrzostwo.

„TUTAJ NIE BYŁO KONIECZNE, ŻEBY VAR WZYWAŁ SĘDZIEGO DO MONITORA
To był łatwy mecz dla Atilli Karaoğlana. Podczas meczu można omawiać tylko jedną kwestię; Interwencja Muslery na Visce w 44. minucie. Karaoğlan stwierdził, że interwencja miała miejsce poza polem karnym i pokazał Muslerze żółtą kartkę. Ale pozycja była wewnętrzna. Jednak już wcześniej ustalono, że był na pozycji spalonej. W tym przypadku, ze względu na sytuację nieopartą na interpretacji, czyli na wyraźne zaistnienie pozycji spalonej, holenderski VAR Erwin Blank nie musiał wzywać Atilli Karaoğlu do monitora. Jeśli chodzi o anulowanie żółtej kartki dla Muslery, Karaoğlan musiał uznać to za niekontrolowany ruch i jej nie anulował. Gdyby przyznano ją w związku z obiecującym atakiem, musiałaby zostać anulowana.
hurriyet