Były szef MON-u: Polska nie obroni się sama. Siłę militarną musimy budować wraz z NATO i USA

W dniu Święta Niepodległości Jan Parys, były minister obrony narodowej w rozmowie z WNP, przypomina, że bezpieczeństwo Polski w XXI wieku nie może opierać się wyłącznie na krajowych zasobach militarnych.
– W tej trudnej sytuacji zagrożenia wojennego dla Polski najważniejsze jest, żeby budować swoją siłę wojskową w porozumieniu z sojuszem północnoatlantyckim i w ramach planów, które NATO ma dla obrony Europy. Żaden kraj europejski samodzielnie przed Rosją się nie obroni – zaznacza Parys.
Nasz rozmówca podkreśla, że Polska powinna w pełni wykorzystać potencjał współpracy z sojusznikami, w tym zwłaszcza ze Stanami Zjednoczonymi – największym partnerem militarnym Zachodu.
Musimy liczyć na sojuszników, a przede wszystkim na USA, które nie tylko wydają najwięcej na obronę, ale dysponują największym potencjałem militarnym na świecie – dodaje.
Parys zwraca uwagę, że nowoczesna obrona to dziś nie tylko liczebność armii, ale przede wszystkim technologie.
– Poza dronami trzeba zainwestować w prace badawcze nad nowymi technologiami wojskowymi. Mamy znakomitych informatyków, którzy mogliby rozwijać produkcję układów scalonych, kluczowych dla obronności i całego przemysłu – mówi.
Według byłego ministra połączenie potencjału polskich naukowców i przemysłu z doświadczeniem sojuszników może wzmocnić niezależność technologiczną kraju i przynieść wymierne korzyści gospodarcze.
– To nie tylko kwestia bezpieczeństwa, ale też szansa na rozwój nowoczesnego przemysłu, który może stać się filarem polskiej niepodległości w przyszłości – podsumowuje Parys.
wnp.pl




