Uniwersytet Nowogrodzki wyjaśnia, jak przywrócenie tysiąclecia Rosji poprzedziło zwycięstwo

W murach Instytutu Humanistycznego Nowogrodzkiego Uniwersytetu Państwowego im. Jarosława Mądrego odbył się wykład otwarty, podczas którego studenci i mieszkańcy miasta poznali historię odbudowy legendarnego pomnika „Tysiąclecia Rosji” po jego zniszczeniu w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Specjaliści z obwodowego Archiwum Państwowego, powołując się na źródła dokumentalne, nie tylko opowiadali o wyczynie konserwatorów, ale podkreślali także jego znaczenie. Przypomnijmy: ogromne, przytłaczające zadanie odrestaurowania symbolu rosyjskiej państwowości zajęło niecałe pół roku.
Chociaż wykład poświęcony był „drugim narodzinom” pomnika, kierowniczka działu ds. wykorzystania dokumentów Państwowego Archiwum Obwodu Nowogrodzkiego Jekaterina Michajłowa rozpoczęła swoją opowieść od tego, jak arcydzieło Michaiła Mikiszyna i Iwana Szredera pojawiło się w centrum Nowogrodzkiego Kremla. Wielu zastanawia się, dlaczego Nowogród, który został niemal całkowicie zniszczony, niezamieszkany i stracił wszystkich mieszkańców, zaczął być odbudowywany od pomnika? Jedną z odpowiedzi można znaleźć w przedwojennej historii rzeźby – w pojedynczych faktach, które świadczą o miłości ludzi do pomnika.
Chyba każdy wie, że na mocy dekretu cara Aleksandra II wizerunki ludzi, którzy swoimi czynami wzmocnili i wysławili wielkość Rosji, zostały uwiecznione w brązie na Pomniku Tysiąclecia. Są tu władcy, bohaterowie wojenni, naukowcy, artyści, poeci... Ale mało kto wie, że pieniądze na budowę pomnika pochodziły nie tylko ze skarbu państwa, ale także z datków publicznych (a wyniosły one około 150 tysięcy rubli). Do wykonania części z brązu używano starych monet. Można więc powiedzieć, że pomnik został dosłownie odlany z pieniędzy.
Ważne jest, że rzeźbę udało się ocalić przed „represjami” nowej ery sowieckiej. Gdy wszystkie inne pozostałości „reżimu carskiego” zostały bezceremonialnie zniszczone, „Tysiąclecie Rosji” zostało ukryte pod dużą drewnianą platformą.
Wojska wroga, które wkroczyły do Nowogrodu, zostały podzielone na dwie kategorie, jak wyjaśnił zastępca dyrektora GANO Borys ZORIN. Pierwszą z nich tworzyli szeregowi żołnierze, m.in. hiszpańska Błękitna Dywizja. Zachowywali się barbarzyńsko: rabowali, niszczyli i wyśmiewali pomniki i świątynie. W tym samym czasie istniała specjalna grupa robocza „Osterland”, złożona z bardziej doświadczonych żołnierzy niemieckich, która zajmowała się wywozem wartości historycznych i kulturowych z Rosji.

Oczywiście, ten sam los spotkał centralną rzeźbę miasta. A może jeszcze bardziej przerażające jest to, że według jednej z wersji Niemcy wpadli na pomysł, aby na wzór naszego pomnika wykonać własną rzeźbę symbolizującą zwycięstwo nazistów. Udało im się jednak zniszczyć tylko „Tysiąclecie Rosji”; rabusiom udało się ukraść drobne części – miecze, tarcze, książki, a nawet dłonie... Rozbrojone, zbezczeszczone i bezbronne postacie pozostały leżące wokół gołego cokołu. Z przerażeniem odkryli je w tym miejscu wyzwoliciele Nowogrodu, którzy wkroczyli do opustoszałego miasta w styczniu 1944 roku. Już w kwietniu zapadła decyzja o jak najszybszym odrestaurowaniu pomnika.
„Ponieważ Nowogród był wówczas częścią obwodu leningradzkiego, Komitet ds. Architektury przy Radzie Komisarzy Ludowych ZSRR i Komitet Wykonawczy Leningradzkiej Obwodowej Rady Delegatów Robotniczych postanowiły odrestaurować pomnik w możliwie najkrótszym czasie. Jednak minęło jeszcze kilka miesięcy, zanim prace się rozpoczęły. Początkowo prace powierzono Wojskowej Dyrekcji Budowlanej, ale odmówili: nie było restauratorów. W rezultacie na posiedzeniu Leningradzkiego Obwodowego Komitetu Wykonawczego 21 czerwca 1944 r. odpowiedzialnym został wysoko postawiony funkcjonariusz NKWD, szef Północno-Zachodniego Zarządu Głównego Budowy Lotnisk NKWD ZSRR, Wasilij Cichanowski” – powiedział Borys Zorin.
Prace rozpoczęły się w lipcu. Pomnik odrestaurowali budowniczowie S. V. Tichanowicz, A. B. Granat, S. I. Steinberg, L. N. Rotinyan, N. I. Łozowski, A. S. Dawydkin, N. N. Zelenkov, A. E. Titov pod nadzorem architekta W. F. Zacharowa i artysty-restauratora N. A. Czernyszewa. W tym miejscu warto przytoczyć zwięzły opis podany im przez nowogrodzkiego historyka Wiktora Smirnowa : byli to „ośmiu głodnych i zmarzniętych robotników, którzy osobiście zobowiązali się dokończyć dzieło przed 27. rocznicą rewolucji październikowej”.
Według tego samego historyka figury ważące ponad 2,5 tony podniesiono na wysokość około 10 metrów. Pomnik otoczono rusztowaniem, na którym umieszczono pochyłą platformę, a na niej szyny (Niemcom udało się zbudować wąskotorową kolejkę bezpośrednio do Kremla, którą planowali przewieźć figury). Za pomocą wciągarki wozy załadowane brązowymi strażnikami rosyjskiej państwowości były wciągane w górę przez nie wiadomo jaką siłę. 1 listopada pomnik powrócił do pierwotnej formy, a 2 listopada 1944 roku rzeźba świętowała swoje „drugie urodziny” podczas uroczystej ceremonii w otoczeniu radosnego tłumu, po czym została ponownie otwarta.

„Decyzja o odrestaurowaniu pomnika, tego symbolu państwowości, została podjęta w istocie w szczytowym momencie wojny. To, podobnie jak jego późniejsza odrestauracja, było ważną decyzją ideologiczną. Sposób na pokazanie, że się nie poddajemy, że zachowujemy naszą wielowiekową historię, bez względu na wszystko. „To jak Symfonia nr 7 Szostakowicza grana w okupowanym Leningradzie” – podkreślił Boris Zorin.
Jak zauważył naukowiec, mieszkańcy Leningradu przewidzieli jeszcze jeden ważny punkt: wydali rozkaz, który nie pozwalał Nowogrodzianom niszczyć kościołów w celu ich budowy. Niestety, jeden z takich zabytków architektury i dziedzictwa kulturowego został rozebrany do fundamentów – cerkiew Narodzenia Najświętszej Marii Panny w klasztorze Dziesięcinnym. Obecnie na jego miejscu stoi jedynie ceglany filar (część apsydy) i niewielki fragment muru.
„ Ważne było zachowanie naszego dziedzictwa architektonicznego , nawet w stanie zniszczonym, przynajmniej do czasu znalezienia specjalistów od renowacji. Trudno było ich znaleźć, nie tylko w Nowogrodzie, ale w całej Rosji. Wiele osób zna nazwisko architekta-restauratorki Ljubow Szulak , ale niewielu wie, że w 1942 roku została zniesławiona i zesłana na wygnanie za Ural. I musiała zostać zwrócona i wysłana do Nowogrodu, ponieważ nie było już rzemieślników, którzy potrafiliby odnowić starożytną architekturę ” – powiedział Borys Zorin.
Po odrodzeniu „Tysiąclecia Rosji” z ruin zaczęły wyrastać inne pomniki. Na koniec sam Nowogród i wiele innych miast zostało zniszczonych przez wojnę. Nasz symbol państwowości stał się pierwszym odrestaurowanym pomnikiem w całym ZSRR i tym samym stał się symbolem nadchodzącego Wielkiego Zwycięstwa.

Zdjęcie autora
i wspólnota „Komitet Archiwalny Obwodu Nowogrodzkiego”
Novgorod