Kaluga Tenet kontra chińskie Chery: Dlaczego nasze samochody sprzedają się drożej niż importowane?

Od 20 sierpnia w Rosji pojawią się nowe samochody krajowe pod marką Tenet. Cechy i perspektywy tych ciekawych crossoverów zostały zbadane przez korespondenta gazety „Nowyje Izwiestia”.
Wiadomo, że podstawowe prawdy gospodarki rynkowej stały się znane Rosjanom na długo przed rokiem 1991. Na przykład, oto XIX-wieczne przysłowie i „Poszochońska Starina” pisarza Sałtykowa-Szczedrina: „Za morzem jałówka kosztuje grosza, a prom rubla”.
Wyjaśnijmy to dla analfabetów:
- Jałówka (w języku potocznym) to młoda krowa, która jeszcze nie miała cieląt.
- Półpens to najmniejsza moneta w przedrewolucyjnej Rosji, równała się jednej czwartej kopiejki (jeden rubel zawiera sto kopiejek).
- Transport – zapłata za przewieziony towar
Znaczenie popularnego powiedzenia jest takie, że nawet tanie towary importowane stają się drogie z powodu kosztów logistycznych. Kupującemu bardziej opłaca się kupić produkt wyprodukowany w kraju niż sprowadzić go z daleka.
Nasz rząd myślał dokładnie tak samo, gdy zdecydował się zmusić zagranicznych producentów samochodów do otwarcia fabryk w Rosji za pomocą wysokich ceł i opłat recyklingowych, obniżając w ten sposób ceny detaliczne w kraju. Jednak w 2022 roku globalne marki opuściły Rosję i początkowo zakładano, że zamiast Toyoty, Renault, Nissana, Mercedesa i BMW, swoje fabryki zbudują Chery, Changan, Geely, Dongfeng i inni chińscy giganci motoryzacyjni.
Wszyscy wiedzą, że cena zakupu chińskich samochodów w ich ojczyźnie jest 2,5-3 razy niższa niż cena detaliczna w Rosji. Jak niedawno pisał „Nowyje Izwiestia” , sprzedaż zmodernizowanego, budżetowego crossovera Geely Cityray rozpoczęła się w Chinach od… 875 tysięcy rubli , podczas gdy w naszych salonach ten sam samochód kosztuje 2,5-3,2 miliona rubli.
W Chinach sprzedaż ulepszonego, budżetowego crossovera Geely Cityray rozpoczęła się od… 875 tys. rubli, podczas gdy w naszych salonach ten sam samochód kosztuje 2,5–3,2 mln rubli. Zdjęcie: Geely.ru
Ciekawe, kto odmówiłby zakupu nowiutkiego, rosyjskiego Coolraya za, powiedzmy, milion rubli? A u mnie kolejki byłyby na rok do przodu!
Należy założyć, że podobne crossovery klasy B i C marki Chery nie kosztują w Chinach więcej niż te oferowane przez półszwedzką firmę Geely.
Jednak nieśmiali chińscy przyjaciele, przestraszeni amerykańskimi sankcjami, sami niczego nie produkowali w Rosji, ograniczając się do importu gotowych samochodów. Na tym tle na szczególną uwagę zasługują próby rosyjskiego biznesu, aby uruchomić produkcję samochodów w pełnym cyklu. Po tulskim „Hawalu”, linie montażowe zostały uruchomione w byłej fabryce Volkswagena w Kałudze, produkującej crossovery pod marką „Tenet”.
Zwrotnica „Tenet T7”. Zdjęcie: Tenet.ru


Przyjrzenie się komunikatom prasowym, stronie internetowej i oświadczeniom producenta samochodów Kaługa, firmy AGR, pokazuje, że słowo „Chery” i wszelkie analogie między Tenet T7 i Chery Tiggo 7L oraz T8 i Chery Tiggo 8 Plus są w fabryce uważane za nieprzyzwoite.
„Rosyjska marka samochodowa TENET powstała w wyniku partnerstwa technologicznego pomiędzy AGR HOLDING i chińską firmą DEFETOO” – czytamy na stronie internetowej Tenet.
Crossover „Tenet T8”. Zdjęcie: Tenet.ru


Skąd pochodzi firma DEFETOO, która posiada tajną dokumentację techniczną koncernu Chery, a także dostęp do oryginalnych komponentów, technologii i zestawów maszyn, nie jest ujawnione. Eksperci twierdzą jednak, że to nic więcej niż tajemnica poliszynela, potrzebna jedynie do formalnego obejścia sankcji i ewentualnego niezadowolenia zachodnich partnerów Chery z powodu zbyt bliskiej współpracy z Rosją.
Projektanci Tenet zrobili wiele, aby oddalić swoje dzieło od chińskiego oryginału.
T8 ma nowe reflektory z diodami LED w kształcie kocich oczu, oryginalną, niemal jaguarowską osłonę chłodnicy na całej długości przodu i nowe zderzaki. Wreszcie, pojawiły się ukryte klamki, niczym w Range Roverze Velarze! Eksperci twierdzą, że design wnętrza nie jest kopią chińskich odpowiedników.
Jednak silniki, skrzynie biegów, elektronika i podwozie nie odbiegają niczym od modelu macierzystego Chery. Jedynie ustawienia zawieszenia dostosowano do rosyjskich dróg.
Ale dla nas najważniejsze jest to, że w Kałudze nie tylko montuje się zderzaki i koła do gotowych samochodów z Chin, ale w rekordowo krótkim czasie zorganizowano produkcję samochodów w pełnym cyklu – od spawania i lakierowania karoserii po najdrobniejszy detal. I w tym sensie kierownictwo AGR zasłużyło już na miano bohaterów pracy kapitalistycznej i doskonałych pracowników substytucji importu.
W Kałudze nie tylko montuje się zderzaki i koła do gotowych samochodów z Chin, ale w rekordowo krótkim czasie zorganizowano pełną produkcję samochodów. Zdjęcie: Tenet.ru


W połowie sierpnia 2025 roku pierwsze samochody z Kaługi z oznaczeniem „Made in Russia” trafiły do dealerów. Eksperci z niecierpliwością oczekiwali oficjalnego cennika nowych produktów. I nagle stało się…
Cennik „Tenet T7”. Zdjęcie: newizv.ru
21 sierpnia ogłoszono oficjalne ceny crossovera Tenet T7 montowanego w Kałudze:
🔹 Aktywny — od 2 680 000 rubli
🔹 Prime — od 2 880 000 rubli
Na razie Tenet T7 jest oferowany wyłącznie w wersji z napędem na przednie koła, z silnikiem benzynowym 1.6 turbo (150 KM) w połączeniu z „robotem”. Producent obiecuje, że w przyszłości pojawi się wersja z napędem na wszystkie koła.
Należy zaznaczyć, że mówimy o samochodach składanych w Rosji „od podstaw”; nie pobierano za nie komercyjnych opłat recyklingowych i ceł, jak w przypadku gotowych aut importowanych.
Teraz weźmy głęboki oddech i sprawdźmy, ile kosztują chińskie odpowiedniki Tenetu w salonach Chery.
Cena chińskiego Chery okazała się taka sama jak rosyjskiego Tenet T7. Zdjęcie: newizv.ru
W tym momencie trąbki zwycięstwa cichną, a werble milkną. Chcesz powiedzieć coś bezczelnego albo pogrozić palcem przed skronią: chłopaki z Kaługi, czy znacie tam podstawy gospodarki rynkowej? Gdzie jest choć jakaś przewaga montażu w domu? Jak zamierzacie przyciągnąć kupujących do zupełnie nieznanej marki, która jeszcze nie zdobyła powszechnego zaufania i autorytetu?
Czasopismo „Avto.ru” zdążyło już opublikować wyniki ankiety internetowej:
Oczywiste jest, że marką o większym autorytecie w oczach kupujących jest Chery, obecna w Rosji od 20 lat. Jeszcze bardziej zrozumiałe są intencje 53 procent, dla których cena jest decydująca.
Ale nie tylko cena przeraża sprzedawców.
— Tenet znalazł się w bezpośredniej konkurencji ze swoją spółką-matką Chery na tym samym rynku — mówi ekspert motoryzacyjny z Irlandii Północnej, Igor Lemieszew. — To absurdalna sytuacja sama w sobie. Kiedy firmy zachodnie, japońskie i koreańskie działały w Rosji, nigdy nie sprzedawały tych samych modeli montowanych tutaj i importowanych z innych rynków. W przeciwnym razie konkurencja pojawiłaby się w ramach jednej marki.
A ta rywalizacja trwa od pierwszego dnia sprzedaży Tenet. Wystarczy spojrzeć na oferty oficjalnych dealerów Chery. Chery Tiggo 7L jest oferowany w cenie 1 miliona 876 tysięcy rubli z rabatem około 800 tysięcy rubli. Dealerzy Tenet na razie nie dają nic poza 50 tysiącami za samochód w rozliczeniu.
Dealerzy Tenet T7 będą musieli długo tłumaczyć klientom, dlaczego ich opcje są o setki tysięcy droższe niż u dealerów Chery. Zdjęcie: Avto.ru


A ile dziesiątek, a ile setek samochodów zostanie sprzedanych w ciągu roku? Nie jesteśmy pewni, czy będzie to liczba dziesiątek tysięcy.
Wiadomo jednak, że rentowność produkcji w pełnym cyklu produkcyjnym osiąga się przy minimalnym poziomie 50 tysięcy samochodów rocznie. Zakład zatrudniający cztery tysiące pracowników potrzebuje dużych wolumenów. Są one również niezbędne rosyjskim dostawcom komponentów, którzy pracują nad lokalizacją marki. Przecież nikt nie jest zainteresowany otwieraniem nowych warsztatów czy zakładów, aby produkować, powiedzmy, kilka tysięcy drążków kierowniczych czy dziesiątki tysięcy klocków hamulcowych.
Nikt nie zamierza ograniczać sprzedaży montowanych w Chinach modeli Chery. Można założyć, że Tenet w najlepszym razie zdobędzie od półtora do dwóch procent rynku, pozostając lokalnym producentem pod presją silnej konkurencji ze strony „firmy-matki”. Dokładnie ten sam los spotkał projekt Moskwicz. Straty w wysokości 8 miliardów rubli i marne 7,4 tysiąca sprzedanych samochodów w ciągu sześciu miesięcy – czy taki wynik chcieli osiągnąć inicjatorzy reaktywacji stołecznego przemysłu samochodowego?
Pytanie jest retoryczne. Oczywiście chcieli wolumenu produkcji o rzędy wielkości większego. Zapomnieli tylko zapytać masowego nabywcę: czy naprawdę potrzebuje chińskiego JAC z rosyjską nazwą?
W drugiej połowie 2025 roku fabryka Moskwicz planuje rozpocząć produkcję pierwszego krajowego samochodu elektrycznego, modelu Atom. To dobrze. Samochód jest całkiem niezły. Ale masowy rosyjski nabywca nie wykazuje zainteresowania pociągami elektrycznymi. Ani jednym! Wystarczy wspomnieć, że sprzedaż samochodu elektrycznego Evolute i-PRO, zlokalizowanego w Lipiecku, wynosi około 100 sztuk miesięcznie. W całej Rosji! A cena jest bardzo przystępna, a do tego dochodzą świadczenia państwowe... I chciałbym raz jeszcze zapytać Ministerstwo Przemysłu i Handlu: czy wprowadzacie horrendalne cła i opłaty recyklingowe dla dobra Atomu i podobnych projektów?
newizv.ru