Tänak kończy pierwszy dzień Rajdu Portugalii na czele i z rekordem

Estoński kierowca Ott Tänak (Hyundai i20) objął prowadzenie w pierwszym pełnym dniu 58. Rajdu Portugalii, piątej rundy Mistrzostw Świata (WRC), mając na koncie rekordowe 400 wygranych odcinków specjalnych.
Były mistrz świata (2019) wysunął się na prowadzenie na pierwszym z 10 zaplanowanych na dziś odcinków specjalnych w centralnej części kraju, kończąc dzień z czasem 1:41.26.2 godz., z siedmiosekundową przewagą nad Francuzem Sébastienem Ogierem (Toyota Yaris) i 27,1 sekundy nad Japończykiem Takamoto Katsutą (Toyota Yaris), który jest trzeci.
Tänak wygrał cztery z 10 rozgrywanych etapów (Mortágua 1, Lousã 1, Mortágua 2 i Sever/Albergaria), osiągając 400 zwycięstw etapowych w swojej karierze w mistrzostwach świata.
„To dobra liczba. Gdybym miał tyle tytułów, byłoby lepiej. Ale 400 zwycięstw to dobra liczba” – zaczął estoński kierowca pod koniec ostatniego etapu. Estończyk plasuje się na 16. miejscu pod względem liczby zwycięstw, a prowadzi w nim Francuz Sébastien Loeb (939). Sébastien Ogier ma 753.
Prowadzenie Tänaka zmniejszyło się o 0,2 sekundy pod koniec ostatniego porannego etapu, w Arganil, gdy Francuz Adrien Fourmaux (Hyundai i20) wywierał presję na swoim koledze z zespołu, wygrywając pierwsze przejazdy przez Lousã i Góis.
Jednak francuski kierowca uderzył w skałę na ósmym etapie, podczas drugiego przejazdu przez Arganil, co spowodowało uszkodzenie skrzyni biegów w jego Hyundaiu, w wyniku czego musiał się wycofać.
Tänak zaczął odczuwać presję ze strony Ogiera, który wygrał również w swoim drugim wyścigu w Lousã i w debiucie Águeda/Sever.
Jednak ostateczny atak kierowcy Hyundaia pozwolił mu zwiększyć przewagę z 5,8 do solidnych siedmiu sekund.
„Było dobrze. Na ostatnim etapie zrobiliśmy specjalne czyszczenie, było dobrze. Mieliśmy problem z wodą w oczach, więc było bardziej wymagające”, podsumował Estończyk.
Fin Kalle Rovanperä (Toyota Yaris), który stracił trochę czasu po zajęciu drugiego miejsca na torze i jeździe po drogach szutrowych, zakończył dzień ze stratą 28,3 sekundy, a Belg Thierry Neuville (Hyundai i20), aktualny mistrz, zajął piąte miejsce ze stratą 32,7 sekundy.
Zeszłoroczny mistrz rozpoczął dzień obrotem, który kosztował go ponad 10 sekund i przez cały dzień nie odzyskał równowagi.
Od tego momentu różnice zaczęły być liczone w minutach, a brytyjski kierowca Elfyn Evans (Toyota Yaris) został surowo ukarany za konieczność korzystania z toru przez cały najdłuższy dzień wyścigu, mimo że był liderem mistrzostw.
W sobotę sytuacja będzie inna, ponieważ kolejność startu zostanie odwrócona do obecnej klasyfikacji rajdu.
Portugalczyk Diogo Salvi (Ford Puma) zdołał ukończyć dzień, pomimo że debiutował za kierownicą samochodu w głównej kategorii, Rally 1, i mimo że uszkodził lewą przednią oponę.
Jednakże znajduje się daleko w tabeli, ze stratą prawie 11 minut do lidera.
Drugi etap portugalskiego wyścigu odbędzie się w sobotę i będzie liczył 122,92 km z pomiarem czasu. Będzie podzielony na siedem odcinków, w tym superspecjalny odcinek Lousada, który zamyka dzień.
Estoński kierowca Ott Tänak (Hyundai i20) objął prowadzenie w pierwszym pełnym dniu 58. Rajdu Portugalii, piątej rundy Mistrzostw Świata (WRC), mając na koncie rekordowe 400 wygranych odcinków specjalnych.
Były mistrz świata (2019) wysunął się na prowadzenie na pierwszym z 10 zaplanowanych na dziś odcinków specjalnych w centralnej części kraju, kończąc dzień z czasem 1:41.26.2 godz., z siedmiosekundową przewagą nad Francuzem Sébastienem Ogierem (Toyota Yaris) i 27,1 sekundy nad Japończykiem Takamoto Katsutą (Toyota Yaris), który jest trzeci.
Tänak wygrał cztery z 10 rozgrywanych etapów (Mortágua 1, Lousã 1, Mortágua 2 i Sever/Albergaria), osiągając 400 zwycięstw etapowych w swojej karierze w mistrzostwach świata.
„To dobra liczba. Gdybym miał tyle tytułów, byłoby lepiej. Ale 400 zwycięstw to dobra liczba” – zaczął estoński kierowca pod koniec ostatniego etapu. Estończyk plasuje się na 16. miejscu pod względem liczby zwycięstw, a prowadzi w nim Francuz Sébastien Loeb (939). Sébastien Ogier ma 753.
Prowadzenie Tänaka zmniejszyło się o 0,2 sekundy pod koniec ostatniego porannego etapu, w Arganil, gdy Francuz Adrien Fourmaux (Hyundai i20) wywierał presję na swoim koledze z zespołu, wygrywając pierwsze przejazdy przez Lousã i Góis.
Jednak francuski kierowca uderzył w skałę na ósmym etapie, podczas drugiego przejazdu przez Arganil, co spowodowało uszkodzenie skrzyni biegów w jego Hyundaiu, w wyniku czego musiał się wycofać.
Tänak zaczął odczuwać presję ze strony Ogiera, który wygrał również w swoim drugim wyścigu w Lousã i w debiucie Águeda/Sever.
Jednak ostateczny atak kierowcy Hyundaia pozwolił mu zwiększyć przewagę z 5,8 do solidnych siedmiu sekund.
„Było dobrze. Na ostatnim etapie zrobiliśmy specjalne czyszczenie, było dobrze. Mieliśmy problem z wodą w oczach, więc było bardziej wymagające”, podsumował Estończyk.
Fin Kalle Rovanperä (Toyota Yaris), który stracił trochę czasu, gdyż był drugi na torze i musiał jechać drogami żwirowymi, zakończył dzień ze stratą 28,3 sekundy, a Belg Thierry Neuville (Hyundai i20), aktualny mistrz, zajął piąte miejsce ze stratą 32,7 sekundy.
Zeszłoroczny mistrz rozpoczął dzień obrotem, który kosztował go ponad 10 sekund i przez cały dzień nie odzyskał równowagi.
Od tego momentu różnice zaczęły być liczone w minutach, a brytyjski kierowca Elfyn Evans (Toyota Yaris) został surowo ukarany za konieczność korzystania z toru przez cały najdłuższy dzień wyścigu, mimo że był liderem mistrzostw.
W sobotę sytuacja będzie inna, ponieważ kolejność startu zostanie odwrócona do obecnej klasyfikacji rajdu.
Portugalczyk Diogo Salvi (Ford Puma) zdołał ukończyć dzień, pomimo że debiutował za kierownicą samochodu w głównej kategorii, Rally 1, i mimo że uszkodził lewą przednią oponę.
Jednakże znajduje się daleko w tabeli, ze stratą prawie 11 minut do lidera.
Drugi etap portugalskiego wyścigu odbędzie się w sobotę i będzie liczył 122,92 km z pomiarem czasu. Będzie podzielony na siedem odcinków, w tym superspecjalny odcinek Lousada, który zamyka dzień.
Estoński kierowca Ott Tänak (Hyundai i20) objął prowadzenie w pierwszym pełnym dniu 58. Rajdu Portugalii, piątej rundy Mistrzostw Świata (WRC), mając na koncie rekordowe 400 wygranych odcinków specjalnych.
Były mistrz świata (2019) wysunął się na prowadzenie na pierwszym z 10 zaplanowanych na dziś odcinków specjalnych w centralnej części kraju, kończąc dzień z czasem 1:41.26.2 godz., z siedmiosekundową przewagą nad Francuzem Sébastienem Ogierem (Toyota Yaris) i 27,1 sekundy nad Japończykiem Takamoto Katsutą (Toyota Yaris), który jest trzeci.
Tänak wygrał cztery z 10 rozgrywanych etapów (Mortágua 1, Lousã 1, Mortágua 2 i Sever/Albergaria), osiągając 400 zwycięstw etapowych w swojej karierze w mistrzostwach świata.
„To dobra liczba. Gdybym miał tyle tytułów, byłoby lepiej. Ale 400 zwycięstw to dobra liczba” – zaczął estoński kierowca pod koniec ostatniego etapu. Estończyk plasuje się na 16. miejscu pod względem liczby zwycięstw, a prowadzi w nim Francuz Sébastien Loeb (939). Sébastien Ogier ma 753.
Prowadzenie Tänaka zmniejszyło się o 0,2 sekundy pod koniec ostatniego porannego etapu, w Arganil, gdy Francuz Adrien Fourmaux (Hyundai i20) wywierał presję na swoim koledze z zespołu, wygrywając pierwsze przejazdy przez Lousã i Góis.
Jednak francuski kierowca uderzył w skałę na ósmym etapie, podczas drugiego przejazdu przez Arganil, co spowodowało uszkodzenie skrzyni biegów w jego Hyundaiu, w wyniku czego musiał się wycofać.
Tänak zaczął odczuwać presję ze strony Ogiera, który wygrał również w swoim drugim wyścigu w Lousã i w debiucie Águeda/Sever.
Jednak ostateczny atak kierowcy Hyundaia pozwolił mu zwiększyć przewagę z 5,8 do solidnych siedmiu sekund.
„Było dobrze. Na ostatnim etapie zrobiliśmy specjalne czyszczenie, było dobrze. Mieliśmy problem z wodą w oczach, więc było bardziej wymagające”, podsumował Estończyk.
Fin Kalle Rovanperä (Toyota Yaris), który stracił trochę czasu, gdyż był drugi na torze i musiał jechać drogami żwirowymi, zakończył dzień ze stratą 28,3 sekundy, a Belg Thierry Neuville (Hyundai i20), aktualny mistrz, zajął piąte miejsce ze stratą 32,7 sekundy.
Zeszłoroczny mistrz rozpoczął dzień obrotem, który kosztował go ponad 10 sekund i przez cały dzień nie odzyskał równowagi.
Od tego momentu różnice zaczęły być liczone w minutach, a brytyjski kierowca Elfyn Evans (Toyota Yaris) został surowo ukarany za konieczność korzystania z toru przez cały najdłuższy dzień wyścigu, mimo że był liderem mistrzostw.
W sobotę sytuacja będzie inna, ponieważ kolejność startu zostanie odwrócona do obecnej klasyfikacji rajdu.
Portugalczyk Diogo Salvi (Ford Puma) zdołał ukończyć dzień, pomimo że debiutował za kierownicą samochodu w głównej kategorii, Rally 1, i mimo że uszkodził lewą przednią oponę.
Jednakże znajduje się daleko w tabeli, ze stratą prawie 11 minut do lidera.
Drugi etap portugalskiego wyścigu odbędzie się w sobotę i będzie liczył 122,92 km z pomiarem czasu. Będzie podzielony na siedem odcinków, w tym superspecjalny odcinek Lousada, który zamyka dzień.
Diario de Aveiro