Messi strzela dwa gole, a Inter Miami rozgromił Columbus Crew przed Klubowymi Mistrzostwami Świata

Dzięki dwóm wspaniałym bramkom Lionela Messiego, Inter Miami pokonał w sobotę (31) Columbus Crew 5:1 w ostatnim meczu MLS przed rozpoczęciem Klubowych Mistrzostw Świata FIFA.
Inter prowadzony przez Messiego i Luisa Suareza, który także strzelił gola, zagra mecz otwarcia Mistrzostw Świata 14 czerwca, podejmując egipski Al Ahly w Miami.
Po niewielkim kryzysie wyników zespół prowadzony przez trenera Javiera Mascherano przygotowuje się do turnieju z odzyskaną pewnością siebie po dwóch znaczących zwycięstwach w tym tygodniu nad Montrealem (4-2) i Columbus Crew.
Messi, który strzelił również dwa gole Montrealowi, był ponownie gwiazdą sobotniego meczu w Fort Lauderdale (na przedmieściach Miami), zdobywając kolejnego dubleta i asystując przy pierwszym golu swojego rodaka Tadeo Allende.
Niezwykła obrona Columbus ułatwiła gospodarzom rozgromienie rywali, pozwalając im na wiele niebezpiecznych sytuacji przy długich podaniach.
W jednej z pierwszych sytuacji Messi precyzyjnie dośrodkował z linii środkowej boiska za obronę do Allende, który wtargnął do środka i otworzył wynik spotkania potężnym strzałem z pierwszej piłki w 13. minucie.
W wieku 15 lat gwiazda wykorzystała prezent od gwatemalskiego bramkarza Nicholasa Hagena i strzeliła swojego pierwszego gola.
Mając piłkę przy nodze, Hagen, zastraszony presją Luisa Suáreza, próbował wybić ją na bok, ale został przechwycony przez Messiego. Argentyński gwiazdor opanował piłkę klatką piersiową i podał ją nad bramkarzem. Ten zdołał dotknąć piłki, ale ta wylądowała w siatce.
W 24. minucie Messi zdobył swojego drugiego gola, otrzymując długie podanie od Sergio Busquetsa i pokonując ponownie Hagena w sytuacji sam na sam, posyłając piłkę wysoko nad bramką.
Columbus, który zaliczył jeden ze swoich najgorszych występów w ostatnich latach, zdobył bramkę na początku drugiej połowy (58′) po strzale głową obrońcy Césara Ruvalcaby w polu karnym.
Gospodarze nie przejęli się tym ciosem i Suarez, po akcji z Florydą, zdobył czwartą bramkę dla Interu w 64. minucie, podczas gdy Haitańczyk Fafá Picault zamknął pogrom w kontrataku (89').
Dzięki temu zwycięstwu Inter awansował na trzecie miejsce w Konferencji Wschodniej, mając na koncie 29 punktów.
gbv/bankomat/aam
IstoÉ