Polska: UE nie zwróci się do Chin, nawet jeśli rozmowy handlowe z USA zakończą się fiaskiem

Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Portugal

Down Icon

Polska: UE nie zwróci się do Chin, nawet jeśli rozmowy handlowe z USA zakończą się fiaskiem

Polska: UE nie zwróci się do Chin, nawet jeśli rozmowy handlowe z USA zakończą się fiaskiem

Zdaniem polskiego ministra handlu Unia Europejska nie będzie próbowała łagodzić skutków ceł Donalda Trumpa poprzez zacieśnianie stosunków handlowych z Chinami.

Rzeszów, Polska – Michał Baranowski powiedział Euractiv, że relacje UE z Pekinem są „niezależne” od jej powiązań z Waszyngtonem. Od powrotu Trumpa do Białego Domu w styczniu USA nałożyły szerokie cła na europejski eksport.

„Na pewno nie zdarzy się to, że UE powie: »Och, szkoda, że ​​nie układa nam się z USA, więc po prostu zwrócimy się do Chin«” – powiedział Baranowski, którego kraj sprawuje obecnie rotacyjne przewodnictwo w Radzie.

Komentarze te pojawiają się na tle coraz większych wysiłków Chin mających na celu wykorzystanie napięć w stosunkach transatlantyckich, wartych 1,6 biliona euro, poprzez wzmocnienie więzi dyplomatycznych i gospodarczych z Brukselą.

Jednak ofensywa Pekinu mająca na celu uwiedzenie Chin została udaremniona przez brak reakcji na utrzymujące się źródła konfliktów w stosunkach UE-Chiny, w tym rosnącą konkurencyjność chińskich eksporterów i pogłębiające się więzi Pekinu z Rosją.

Na przykład w tym tygodniu państwa członkowskie UE zgodziły się ograniczyć udział chińskich dostawców sprzętu medycznego w przetargach publicznych, argumentując, że europejskie firmy są dyskryminowane w Chinach.

Relacje między państwami uległy dalszemu pogorszeniu po niedawnym wprowadzeniu przez Pekin kontroli eksportu szeregu kluczowych towarów, w tym magnesów i pierwiastków ziem rzadkich, wykorzystywanych do produkcji takich produktów jak pralki, półprzewodniki i samochody.

Baranowski stanowczo potępił ograniczenia eksportowe wprowadzone przez Pekin, argumentując, że są one jedynie „dolewaniem oliwy do ognia” w stosunkach UE-Chiny.

Dodał, że środki te „bez wątpienia wywrą presję na gospodarki europejskie”, wskazując, że wpłyną one również na zdolność Europy do modernizacji jej przemysłu obronnego w celu przeciwdziałania rosnącemu zagrożeniu militarnemu ze strony Rosji.

Powtarzając komentarze ministra, komisarz UE ds. handlu Maroš Šefčovič wezwał Pekin w czwartek do „rozwiązania systemowych problemów dotykających Europę i innych partnerów”, w tym ograniczeń eksportowych, barier dostępu do rynku i sponsorowanej przez państwo „nadwyżki mocy produkcyjnych”.

„Cenimy stosunki gospodarcze i handlowe między UE a Chinami” – powiedział Šefčovič. „Jednak imponujący wzrost Chin nie może odbywać się kosztem gospodarki europejskiej”.

Widoczny „postęp”?

Šefčovič wygłosił swoje komentarze dzień po tym, jak doświadczony komisarz stwierdził, że w rozmowach z przedstawicielem USA ds. handlu Jamiesonem Greerem w Paryżu poczyniono „postępy”.

Na spotkaniu omawiano „bardzo konkretne sektory, obszary, a także możliwy pas startowy” dla przyszłej umowy handlowej – powiedział Šefčovič.

Baranowski powtórzył również, że negocjacje między UE a USA „zdecydowanie czynią postępy”, dodając, że sytuacja „wygląda lepiej, im bardziej angażuje się Greer, przedstawicielka USA ds. handlu, a negocjacje stają się bardziej techniczne”.

Choć Baranowski nie chciał wdawać się w szczegóły możliwych szczegółów umowy handlowej między USA a UE, zasugerował, że byłaby ona „bardziej ambitna” niż poprzednia umowa handlowa USA z Wielką Brytanią.

Ta umowa, zawarta w zeszłym miesiącu, przyznaje brytyjskim eksporterom pewne zwolnienia z „sektorowych” taryf Trumpa na stal, aluminium i samochody. Jednak „powszechny” podatek w wysokości 10 procent, obecnie kwestionowany w sądach USA, pozostaje w mocy.

Pekin również potępił umowę USA-Wielka Brytania, twierdząc, że ograniczy ona chińskie inwestycje w Wielkiej Brytanii.

„Dążymy do ambitnego porozumienia” – powiedział Baranowski – „bardziej ambitnego niż dotychczasowe porozumienia”.

Duży klub

Jednocześnie decyzja Trumpa z środy o podwojeniu ceł na stal i aluminium do 50 procent „nie była pomocna” w negocjacjach handlowych – dodał Baranowski.

„Robimy postępy, a dla drugiej strony, w tym przypadku Stanów Zjednoczonych, nałożenie nowych taryf po prostu nie pomoże nam w produktywnym kontynuowaniu negocjacji” – powiedział.

Baranowski powiedział, że UE jest gotowa nałożyć cła odwetowe na amerykański eksport, jeśli negocjacje okażą się fiaskiem, ale nie chciał powiedzieć, na jakich dokładnie warunkach UE to zrobi.

UE zawiesiła pakiet odwetowy o wartości 21 mld euro przeciwko amerykańskiej soi, diamentom i motocyklom do 14 lipca – pięć dni po planowanym wejściu w życie 50-procentowej stawki ryczałtowej na eksport z UE.

Bruksela pracuje również nad oddzielnym pakietem o wartości 95 miliardów euro , który może wpłynąć na amerykańskie samoloty, wino, samochody i maszyny.

„Jak mawiam: 'Mówimy cicho, ale mamy wielki kij'” – powiedział Baranowski. „Ten kij leży na stole”.

euractiv

euractiv

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow