„Są rzeczy, które nie znikają tylko dlatego, że wygrywasz wybory”

W trakcie kampanii na północy kraju lider Chegi rozmawiał z Nascerem do SOL o swoich głównych priorytetach politycznych, wskazując na różnice zdań w stosunku do AD, ale nie odrzucając przy tym przyszłych porozumień parlamentarnych, które miałyby dać krajowi większość. Wie, że zwycięstwo jest mało prawdopodobne, ale mówi, że Chega już dziś jest wielką imprezą.
Dlaczego Chega nie opublikował jeszcze listy kandydatów? Publikację przeprowadza Państwowa Komisja Wyborcza (CNE). Tę pracę muszą również wykonać dziennikarze. Partia opublikowała listę według okręgów. Odbywa się to w sądzie i w CNE. Nie da się tego ukryć. Listy są przekazywane do sądów, gdzie podlegają zatwierdzeniu.
A jak przebiegał tegoroczny wybór? Z jednej strony chcieliśmy odzyskać dużą część przekazu politycznego, tzn. dokonać politycznej oceny tego, co zostało zrobione, tego, co zrobiłem, pracy posłów, którzy już pełnią urząd. Z drugiej strony…
Czy ci, którzy się nie dostali, to dlatego, że nie oceniłeś dobrze ich pracy? Powodów było kilka. Niekoniecznie musiało to mieć związek z wykonywaną pracą. W danym okręgu może zaistnieć potrzeba odnowy. W innych przypadkach miało to miejsce po rozmowach, które odbyłem z posłami, niekiedy bardziej osobistych. Proces selekcji obejmuje wiele wariantów. Zacząłem od pracy politycznej, a potem dodałem nowe wartości, młodych ludzi i kobiety, abyśmy mogli działać tak wszechstronnie, jak to tylko możliwe. Jeśli chcemy wygrać, musimy mieć kandydatów, którzy reprezentują osoby starsze i młode, mężczyzn, kobiety, osoby o wyższych i niższych dochodach, mieszkańców miast i wsi...
Czy przeprowadził Pan jakieś przesłuchania, żeby mieć pewność, że nie dojdzie do podobnych incydentów jak ten z Miguelem Arrudą? Nawet gdyby przeprowadzono ankietę, w przypadku Miguela Arrudy nic by się nie zmieniło, bo nie miał żadnej kartoteki, nigdy nie miał problemów z prawem, nie był oskarżonym...
Czy jednak można mieć pewność, że takich przypadków już więcej nie będzie? Przeanalizowałem, co można zrobić. Chcieliśmy zagwarantować, że wszyscy kandydaci nadają się na posłów, a docelowo na członków rządu.
A co jeśli Cristina Rodrigues zostanie skazana? Pan oskarża Cristinę Rodrigues o usuwanie wiadomości e-mail, gdy była sekretarzem generalnym partii i miała do nich dostęp. Nie mylmy tego z posłami PSD, którzy potrącają dzieci i uciekają lub są oskarżani o korupcję i tam pozostają. Albo jak przewodniczący Rządu Regionalnego Madery, który jest podejrzany o korupcję. Nie jest to jedno i to samo. Oskarżono mnie również o stwierdzenie, że Cyganie muszą pracować.
Czy nie będzie musiała za to odpowiedzieć, jeśli usunie maile Chegi? Jest to ewidentne prześladowanie ze strony PAN, a powód jest prosty: po odejściu Cristina dołączyła do zwycięskiej partii, a PAN zajęła stanowisko zastępcy. Nie mylmy tego z kradzieżą pieniędzy podatników lub agresywnym zachowaniem, jakie wykazują PS i PSD. PS i PSD musiałyby się narodzić 50 razy, aby mieć ławkę rezerwowych równą tej, którą miał Chega. Spośród około 300 polityków, którym grożą problemy prawne, ponad 90% należy do PS i PSD i nie widzę w tym nic złego, żeby zadawać im to pytanie. Oskarżono mnie o twierdzenie, że Cyganie muszą pracować, bo pewne grupy to bandyci... Jedno to uczestnictwo w demokracji, które czasami szokuje, a drugie to kradzież pieniędzy z kasy publicznej.
W ostatnich wyborach dużą wagę przywiązywano do wyboru osób, które przeszły z PSD do Chegi. Tym razem pominięto dwa nazwiska. Czy Twoja marża rekrutacyjna nie jest już tak bardzo przechylona na korzyść rozczarowanego PSD? Chega ma dziś inny wymiar. Rok temu była to partia z 12 posłami. Była to trzecia co do wielkości ławka, ale była między nią a pozostałymi znaczna różnica. Była to impreza, którą w Europie nazywa się imprezą średniej wielkości. Tego typu partie zazwyczaj szukają osób starszych, które żałują swojego zaangażowania lub udziału. Obecnie Chega jest dużą partią demokratyczną, liczącą 50 posłów. Obecnie Chega zatrudnia własną kadrę, jej młodzież znacznie się powiększa, produkuje młodych ludzi z talentem politycznym, a za dziesięć lat będzie ich jeszcze więcej. Baza rekrutacyjna jest znacznie większa. Oprócz 1 200 000 głosów, partia ta ma setki burmistrzów i silne struktury w całym kraju.
Kto mógłby pewnego dnia przejąć przywództwo w Chega? Nie zamierzam oceniać przyszłych liderów.
Nie potrafisz wymienić dwóch, trzech nazwisk? Chega ma wiele silnych wartości, szczególnie w kontekście swoich ram parlamentarnych; ma też bardzo znanych ludzi, którzy codziennie pojawiają się w telewizji. Ma już setki burmistrzów. Politycy są jak trenerzy piłkarscy: są zależni od wyników. Mój dzień nadejdzie i nie chciałbym warunkować przyszłych wyborów partii. Kiedy odejdę, pozwolę partii dokonać wolnego wyboru. W tej chwili nie biorę takiego scenariusza pod uwagę, mam nadzieję, że wygram te wybory parlamentarne.
Jeśli AD wygra wybory, czy jesteś skłonny poprzeć tę partię? Czy sprawa Spinumvivy uniemożliwia jakiekolwiek wsparcie? Idealnie byłoby, gdyby Luís Montenegro odszedł.
Jeśli wygra wybory, jest to mało prawdopodobne. Rozumiem to. Nie możemy jednak ryzykować przeprowadzenia w kraju nowych wyborów, biorąc pod uwagę rozwój sytuacji w tej sprawie lub sprawach z nią powiązanych. Są rzeczy, które nie znikają tylko dlatego, że wygrywasz wybory. Oceny tej powinien dokonać Luís Montenegro, ale tego nie zrobił. Na tym etapie nie jesteśmy już na bieżąco. Bardziej korzystną sytuacją byłoby utrzymanie przez Chegę przewagi na prawej stronie, ponieważ wymagałoby to zmiany w kierownictwie PSD, a prawdopodobnie mielibyśmy stabilny rząd. Jeśli AD wygra z Luisem Montenegro, to będzie to skomplikowana sytuacja. Wtedy dokonamy tej oceny. Po pierwsze: Luís Montenegro nie powinien stać na czele rządu. Dwa: Chega zawsze będzie opowiadał się za stabilizacją w trudnych czasach, gdy odbędą się wybory prezydenckie, a parlamentu nie będzie można rozwiązać.
Co to znaczy? Co nie znaczy, że tak nie jest... Chega już głosował przeciwko wnioskowi o odrzucenie w poprzednim rządzie. Chega zawsze opowiadała się za stabilnością. Ale tak naprawdę rok temu nie było żadnych podejrzeń co do Czarnogóry.
Czy priorytetem będzie dla Ciebie stabilność? Chega zawsze stawiał na stabilność, ale nie za wszelką cenę, co widać na Maderze. Była to jedyna partia, która miała odwagę wystąpić z wnioskiem o wotum nieufności wobec Miguela Albuquerque, gdy podejrzenia o korupcję stały się nie do utrzymania. Chega nie ogranicza się do straszaka stabilności. Bawi się także kwestią odpowiedniości i konieczności zwalczania korupcji. Są to wartości, których nie można sprzedać ani oddać. Tak, stabilność jest ważna i będziemy o nią walczyć. Tak, Luís Montenegro nie powinien być premierem i nie ma do tego kwalifikacji. Nie, nie możemy zapomnieć o walce o przejrzystość i przeciw korupcji.
Nie powiedziano jednak, że scenariusz zwycięstwa AD całkowicie zamyka drzwi do jakichkolwiek rozmów z AD. Nigdy nie zamknęliśmy drzwi. Zawsze mieliśmy kanały kontaktu. [Zwycięstwo AD] to scenariusz, do którego nie dążymy. Jeśli tak się stanie, dokonamy oceny programu i wyjaśnień, jakie premier uważa za stosowne złożyć. Prezydent Republiki z pewnością również będzie się tego domagał. Prezydent będzie miał również prawo głosu w sprawie zaprzysiężenia rządu, który nie ma większości. Chega chce walczyć o zwycięstwo, zakładając jednocześnie, że chce być partią walczącą o stabilność.
Jeśli Czarnogóra wygra wybory, czy poprze Pan komisję śledczą zaproponowaną przez PS? Zobaczmy. Zgadzamy się, że wskaźnik CPI powinien zostać przeprowadzony, zwłaszcza jeśli nie ma żadnych wyjaśnień lub istnieją poważne podejrzenia co do faworyzowania niektórych firm działających w Portugalii, które miały powiązania z premierem. Wybory muszą wyjaśnić kontekst polityczny, a potem ocenimy sytuację. Przyznajemy, że tak jest, przyznajemy również, że może to nie być konieczne, jeśli zostaną podane wyjaśnienia. To otwarty scenariusz.
„Ludzie wiedzą, kto chciał kontrolować imigrację”
Jeśli zostanie urzędnikiem rządowym, André Ventura rozpocznie proces remigracji już pierwszego dnia i zagwarantuje, że do kraju nie przybędą żadni nowi imigranci, dopóki nie zostanie uregulowana niekontrolowana sytuacja imigracyjna.
Jednym z tematów kampanii było bezpieczeństwo. Czy uważasz, że rząd próbuje ukraść twoją flagę, tak jak PS ukradło prawidłowe konta PSD? Myślę, że to dwie różne rzeczy. Kiedy ludzie muszą wybierać między oryginałem a kopią, zawsze wybierają oryginał. Ludzie wiedzą, kto zawsze głosował za kontrolą imigracji, a także za wzmocnieniem bezpieczeństwa.
Czy to nie był CDS? CDS już nie istnieje… dzisiejszym CDS są Zieloni PSD. Jestem pewien, że CDS zgodziłoby się z nami w wielu kwestiach, gdyby mogło głosować swobodnie, ale w tym kontekście nie ma takiej możliwości.
Czy w żaden sposób nie docenia pracy, którą rząd rzekomo wykonał? To jest to samo, co Partia Socjalistyczna. Publiczne ogłoszenie informacji o dobrowolnym wyjeździe 4500 osób osiągnęło punkt śmieszności. W 2017 roku powiadomiono więcej osób, a rządziła już PS i nie mieliśmy 1,6 miliona imigrantów. Ludzie nie są głupi, nie dają się nabrać na ostatniominutowe manewry mające na celu odwrócenie uwagi od sprawy i próbę sporządzenia kopii.
Jeśli wygrasz wybory 18 maja, co zrobisz z tymi 1,6 milionami imigrantów? Najpierw musimy sprawdzić, które z nich są legalne, a które nie. A premier powiedział, że są ludzie, których nie może nawet powiadomić. Nie wiem gdzie oni są. Musimy ocenić, co się dzieje.
Czy uważasz, że można to zrobić szybko? Jeśli inne kraje potrafią to zrobić, to i my możemy. Jeśli Szwajcaria, USA, Niemcy mogą to zrobić, to my też możemy.
Co zamierzasz zrobić? Chcesz ich wszystkich wyrzucić? Musimy wrócić do kwot. Możemy wpuścić tylko tych, których chcemy wpuścić, nastawiając się na optymalizację ekonomiczną określonych sektorów. A potem wyrzućcie tych, którzy przebywają tam nielegalnie. Nie możemy być przynętą na kolejne legalizacje.
Ale czy te 1,6 miliona jest legalne? Obecnie wiadomo, że pracuje i płaci składki jedynie około 300-400 tysięcy osób. Powinniśmy zadać sobie pytanie, co robią inni.
Może to tylko moja ignorancja, ale gdzie są opublikowane liczby, że pracuje tylko 300 000 osób? Opublikowaliśmy je na RTP , są to dane Pordata dotyczące ubezpieczeń społecznych. Widziałem zaprzeczenie jednego z fact -checkerów , który stwierdzał, że nie ma ich 300, lecz, jeśli się nie mylę, jest ich około 400 tysięcy. Mówimy tu o kilkuset tysiącach w porównaniu do miliona sześciuset tysięcy i myślę, że ta kwestia zasługuje na szybką analizę ze strony osób sprawujących władzę.
Jeszcze mi nie odpowiedział. Co się dzieje z osobami, które przebywają tu legalnie? Osoby pracujące i płacące składki nadal będą legalnie zatrudnione.
Rząd, w analizie 29 wymiernych działań ujętych w programie, stwierdził, że stanowią one dziurę w budżecie państwa w wysokości 40 miliardów euro. Są dwie możliwości: albo dr Luís Montenegro celowo kłamie, albo po prostu nie ma pojęcia o ekonomii i finansach. Nasz program gospodarczy i makroekonomiczny, jak miałem okazję powiedzieć w debacie, jest znacznie bliższy scenariuszowi Rady Finansów Publicznych niż AD: pod względem eksportu, wzrostu, zmian długu publicznego itd. Po drugie, co jest równie ważne, premier doskonale zdaje sobie sprawę, że zestaw środków, takich jak obniżenie podatku IRC do 15% i zniesienie opłat drogowych, to środki, które nie są roczne, lecz wieloletnie. I muszą być one także rozrzedzone w ramach wieloletniego planu, który jasno zdefiniowaliśmy w programie. Jednocześnie proponujemy działania po stronie dochodów, chcemy uzyskać dochody z podatku solidarnościowego, z podwyższenia podatku solidarnościowego…
Czym jest podatek solidarnościowy? To podatek od nadmiernych zysków banków i dużych międzynarodowych firm naftowych…
Czy to nie jest w pewnym sensie rozwiązanie blokowe? Nie, nie jest. Ponieważ gdy mamy scenariusz, w którym grupa sektorów nagle zwiększa swoje dochody bez żadnego dodatkowego wysiłku ze względu na międzynarodowy kontekst inflacyjny, jest to miara solidarności.
To właśnie twierdzi Blok. Nie, Blok chce wprowadzić pewne ograniczenia lub chce dokonać nacjonalizacji, co jest zupełnie inną sprawą.
Ale w przypadku nadmiernych zysków jest to dokładnie to samo. Nie do końca rozumiem, jak można twierdzić, że banki mogą nadal czerpać zyski z prowizji od kredytów mieszkaniowych, podczas gdy ludzie nie są w stanie płacić za swoje mieszkania. Nie jest to ani lewica, ani prawa strona, powinna to być kwestia konsensualna.
Ale te firmy już płacą podatek solidarnościowy. Właśnie dlatego, że w kontekście międzynarodowej inflacji mieli też zestaw zysków pochodzących ze wzrostu kosztów produktów, za które płacą ludzie, mianowicie kredytów mieszkaniowych i tankowania samochodów.
Rui Rocha uważa, że Chega jest partią socjalistyczną w gospodarce. I? Rui Rocha może mówić, co chce. Jest to tak śmieszne, że nie trzeba tego obalać. Największym przeciwnikiem Partii Socjalistycznej jest prawdopodobnie Chega.
Jednak w ostatniej debacie, jak powiedział Rui Rocha, krytykował Partię Komunistyczną za to, że nie głosowała razem z Chegą nad propozycjami, z którymi się zgadzali. Ponieważ Rui Rocha nie wie, co to znaczy rozmawiać o podwyżkach emerytur. Dla Ruiego Rochy liczą się trzy lub cztery duże firmy zlokalizowane w Lizbonie i Porto, ale to nie jest prawdziwy kraj. Dlatego Inicjatywa Liberalna ma 5% głosów i nie ma żadnej reprezentacji w kraju, nie reprezentuje prawdziwego kraju. Nie wypowiadam się w imieniu trzech czy czterech firm z Lizbony i Porto. Rozmawiam z emerytami, którzy żyją w nędzy, albo rozmawiam ze strażakami, którzy żyją w nędzy. Mówię ludziom, że muszą płacić myto. Inicjatywa Liberalna ignoruje to wszystko. To nie Chega jest socjalistyczna, to Inicjatywa Liberalna jest nierealna i myli prawdziwy kraj z Príncipe Real.
Ale czy zdaje pan sobie sprawę, że wiele z wymienionych przez pana środków jest przyczyną braku reform w kraju, w tym sensie, że wydatki, które są ponoszone, na przykład na podwyższenie emerytur, nie uwzględniają reformy ubezpieczeń społecznych, podobnie jak w innych obszarach, w których środki te cieszą się popularnością, ale niekoniecznie odpowiadają potrzebom kraju? Rozumiem to doskonale. Dlatego Chega obawiał się scenariusza makroekonomicznego i nie chciał mówić, jak PCP, Bloco i PS, że podniesiemy wszystkim pensje i wszystko znacjonalizujemy. Chega chce stworzyć realistyczny scenariusz uwzględniający wzrost gospodarczy, eksport i zmiany zadłużenia publicznego, starając się jednocześnie pokazać, że istnieją pilne środki do podjęcia. Zajęliśmy się kwestią emerytur, pomimo wpływu na budżet, ponieważ mamy minimalną emeryturę w wysokości 225 euro. W żadnym innym kraju europejskim, z którym chcielibyśmy się porównywać, nie ma emerytur o takiej wysokości.
Ale czy uważa Pan, że reforma ubezpieczeń społecznych jest ważna? System ubezpieczeń społecznych musi zostać zreformowany, w przeciwnym razie pewnego dnia stanie się nie do utrzymania. Stabilność systemu ubezpieczeń społecznych uda się nam osiągnąć tylko wtedy, gdy znajdziemy równowagę między sektorem prywatnym i publicznym, gwarantując, że w zakresie składek na ubezpieczenie społeczne płatnik będzie mógł zarządzać swoimi składkami przez całe życie, a jednocześnie promując wprowadzanie innych czynników, takich jak ubezpieczenia i plany oszczędnościowe na emeryturę, tak jak robią to Stany Zjednoczone, Anglia, Dania i inne kraje.
Czy to nie jest prywatyzacja ubezpieczeń społecznych? Nie, ponieważ prywatyzacja oznaczałaby koniec publicznego systemu ubezpieczeń społecznych. Rozumiemy, że musimy być krajem z publicznym systemem ubezpieczeń społecznych, co nie oznacza, że – podobnie jak w przypadku opieki zdrowotnej – nie może być prywatnych dodatków i prywatnego uczestnictwa. Właśnie w takim scenariuszu można znaleźć równowagę.
Jornal Sol