Rewolucja w USA. Trump zapowiada najważniejsze rozporządzenie dekady obniżające ceny leków

Spis treści

Donald Trump ponownie uderza w gigantów farmaceutycznych i zapowiada rewolucję, która – jak twierdzi – może zmienić oblicze amerykańskiej opieki zdrowotnej. Na platformie Truth Social ogłosił, że podpisze rozporządzenie, które zrówna ceny leków w USA z tymi obowiązującymi w najtańszych krajach świata. "Po raz pierwszy od lat damy Ameryce uczciwość" – grzmi prezydent.

Trump nie przebiera w słowach: „Od lat świat zastanawiam się, dlaczego te same leki, produkowane przez te same firmy, w tych samych fabrykach, są w USA wielokrotnie droższe niż gdziekolwiek indziej. Odpowiedź? Brak logiki i pazerność koncernów”.

Rozwiązanie? Wprowadzenie zasady „kraju największego uprzywilejowania”, która zakłada, że Stany Zjednoczone będą płacić za leki tyle, co państwo z najniższą ceną na świecie. To oznacza potencjalne oszczędności rzędu dziesiątek miliardów dolarów i – według Trumpa – cięcia cen leków nawet o 80%.

Jak donosi agencja Reuters, zmiany miałyby dotyczyć głównie leków refundowanych w ramach programu Medicare. Nie byłby to pierwszy raz, kiedy Trump próbuje przeforsować podobne rozporządzenie – w trakcie jego pierwszej kadencji takie plany zablokował sąd.

Obecnie Amerykanie wydają na leki około 400 miliardów dolarów rocznie. Według szacunków, proponowane zmiany mogłyby obniżyć ten koszt nawet o 85 miliardów.

Trump nie kryje, że walka z koncernami farmaceutycznymi to również uderzenie w układy polityczne. „Darowizny wyborcze potrafią zdziałać cuda, ale nie ze mną i nie z Partią Republikańską. Zrobimy to, co słuszne” – napisał.

Zapowiedział, że rozporządzenie podpisze w Białym Domu, punktualnie o 9:00 rano. „To będzie historyczny moment. Po latach niesprawiedliwości USA w końcu przestaną być dojną krową światowego przemysłu farmaceutycznego” – stwierdził.

Czy tym razem przełom rzeczywiście nastąpi? Czy wielki plan Trumpa przetrwa zderzenie z sądami, Kongresem i gigantami branży? Jedno jest pewne – gra toczy się o miliardy i polityczną przyszłość.